reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Mazurskie mamy !!!

reklama
Nie było mnie parę dni...wchodzę a tu prawdziwe życie... radości i smutki.

Teśka gratulacje... dobrze że już masz to za sobą i dzidzia przy Tobie:) możesz na nią pewnie patrzeć i patrzeć... całować głaskać do woli.... Maleńka kruszynka:) napisz w wolnej chwili jak przeżyłaś poród, jak się czujesz.

Zosia................................................:(((( smutno się czyta o tym nieszczęściu.
Nie zdążałam się nawet za nią pomodlić;((((


MArta życzę dużo zdrowa dla Twojego teścia...

Necia jak Twój mąż się czuje?

My już dzisiaj się pakujemy i wyjazd. na dwa tyg... więc pewnie będę rzadziej do Was zaglądać.
Trzymajcie się ciepło.
 
Ostatnia edycja:
Całą noc miałam nadzieję że Zosieńka przeżyje :( brak mi słów nawet nie potrafię sobie wyobrazić tego co przeżywają teraz rodzice Aniołka. Straszne i niesprawiedliwe ...
Przepraszam Was ale innym razem napiszę o sobie bo jakoś nie potrafię niczego napisać .Zdrówka wszystkim życzę bo to jest najważniejsze w życiu !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
 
i ja sie witam w ten okroony dzien..

mloda to wlasnie Zosia zmarla dzis rano....

jejku nie spie od 5, a o 5.49 Judytka wyslala do jednej z nas (kwietniowek) smsa ze Zosia jest juz w niebie...ja dowiedzialam sie o tym chwile po 7, malo mi serce nie peklo...do 4 pare odob tlumaczylo dokumentacje Zosi zeby wyslac ja do kliniki w Niemczech, o 9 mial ja zobaczyc profesor od neuroblastomy w Kolonii....nie zdazyll:(
Boze lzy plyna mi ciurkiem, wczoraj jeszcze organizowalysmy z dziewczynami pomoc na tyle ile moglysmy adzis taka straszna wiadomosc.... niech spoczywa w pokoju...

do tego z moim tesciem jest zle, dzis pogorszyl sie jego stan, lezy na OIOMie...
 
Witajcie dziewczyny.
Ale jestem padnięta... Mam nadzieję w przyszły weekend odpocząć, bo od miesiąca dzień w dzień jestem na pełnych obrotach...
Dzisiaj po pracy wybrałam się z maluchami do koleżanki na kawkę. Jak wróciliśmy była już pora kolacji, kąpania i spania... Dzieci śpią a ja odpoczywam... Mąż w pracy, wróci dopiero rano, a ja zrobiłam sobie sałatkę grecką i będę się zajadała :)

Dla Zosi i ja zapalam świeczkę [']['][']... Dla mnie jedynym pocieszeniem jest to, że tam gdzie teraz jest nie zazna już cierpienia... I tak mi ciężko pojąć jak tak maleńkie dziecko mogło znieść tyle...czasem dorośli nie są w stanie unieść ciężaru choroby, a ta mała kruszynka walczyła... A teraz nawet nie chcę myśleć co przeżywają jej rodzice...

Martuś trzymam kciuki za teścia...
 
reklama
Do góry