reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

MENU naszych pociech - od mleka do "kotleta"

reklama
HA! to ja juz wiem gdzie ja robie blad... sloiczki po gotowych jedzonkach nie nadaja sie... no prosze, juz myslalam ze ja cos zle robie...
No dobra sprobuje po ketchupach i musztardach ;p DZIEKI ze piszecie o tym...

ja przewaznie gotuje na 3 dni... dwa dni z rzedu je to samo a 3 porcja w sloiczek i do mrozenia, ale kurde sa wlasnie nie zawekowane, nie zassane poprostu zamkniete. Na 3 dzien mloda jada sloiczek tego co sama bym nie zrobila, jagniecinka, ryba czy kroliczek ;-) i na nastepny dzien z nowu gotuje ... ;-)
Po ok tygodniu daje te z zamrazalnika.... Bo nie wiem czy moga tak stac dlugo?
 
Ja gotuje i trzymam w pojemniku takim spozywczym 48 h tak jak otwarty sloiczek.
Słoika od gerbera itp. nigdy nie udało mi sie zawekowac.

Do mam które podawały makaron - jaki i jak go rozrabniacie, bo Oli je kawałki ale nie takie duze, a nie chce zrobic papki.
 
W sprawie makaronu - kupiłam taki drobniutki, takie malutkie kluseczki - ale jeszcze nie dawałam. Najpierw się pokażemy pani dr, potem wprowadzimy nowe smaki :-)
 
reklama
Dziewczyny naprawdę polecam zagotowanie słoiczków z obiadkami, ale tych zwykłych, nie "pogerberowskich" itp. Świetnie się zapasteryzuje jedzonko, nic się nie psuje, a i lepiej zrobić sobie robotę raz konkretnie niż co trzeci dzień po trochu, no nie ;) Ja robię obiadki raz w tygodniu. I przeważnie mam trzy rodzaje i daję małemu na zmianę.
 
Do góry