reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

MENU naszych pociech - od mleka do "kotleta"

Mrsmoon u mnie tez jest awersja do mleka i kaszek.
Początkowo ładnie jadła na śniadanie te gotowe kaszki mleczno-ryżowe az Jej się odwidziało... teraz dodajemy do tego owocki ze słioiczka i zjada więc ze śniadaniem sobie roradzilismy ale z kolacją jest makabra, od 4 dni chodzi spac głodna, ostatnim posiłkiem jest cyc w okolicach 17-18, tylko że tam jest juz bardzo niewiele, raczej na przekąskę niz posiłek...
 
reklama
Wkładam po prostu ciepłe jedzonko do słoiczka, zakręcam, potem słoiczki do garnka, zalewam wodą i od zagotowania 10 minut trzymam na gazie ( do garna na dno trzeba włożyć jakąś ścierkę, żeby się słoiczki nie zbiły przy gotowaniu ). Potem wyjmuję, kładę dnem do góry aż wystygną. Mimo tego trzymam potem w lodówce. Nic się nie psuje no i tak jak pisałam wcześniej, można śmiało zrobić większą ilość.

Dziewczyny naprawdę polecam zagotowanie słoiczków z obiadkami, ale tych zwykłych, nie "pogerberowskich" itp. Świetnie się zapasteryzuje jedzonko, nic się nie psuje, a i lepiej zrobić sobie robotę raz konkretnie niż co trzeci dzień po trochu, no nie ;) Ja robię obiadki raz w tygodniu. I przeważnie mam trzy rodzaje i daję małemu na zmianę.

Evka, a możesz powiedzieć jakie mniej iwęcej proporcje dajesz? I jakie trzy rodzaje gotujesz tych zupek?I jakiej wilkości sloiczki uzywasz? :)
 
Madzioolka u nas sposób na kolację - trochę wyciszyć, co jest dość łatwe i na wpół śpiącej butlę dać, wtedy przyjmuje, bo jak się nie wyciszy, to nie ma szans
 
Amela poczatkowo tylko humane chciała pic, potem dopiero zaakceptowała inne mm.

A u nas problem odwrotny - a w sumie nie problem tylko sytuacja. Oli za mm na koniec swiata by ruszył, a obiadek to ok. 80g owoce ostatnio mu smakuja i zje ok 130g, wypija wiecej mm niz zalecane no ale jak dostanie mniej to awantura , a nawet jak skonczy butle to jeszcze mlaska - pije 3 razy po 240 wody + 8 ł. mm, do wieczornego dodaje 5 miarek holle.

Olga

Jak sie nie domag to nie musisz zageszczac, a gluten mozesz podawac w inny sposób.
 
Madzioolka u nas sposób na kolację - trochę wyciszyć, co jest dość łatwe i na wpół śpiącej butlę dać, wtedy przyjmuje, bo jak się nie wyciszy, to nie ma szans

U nas niestety to przestało działać - Maja może być ledwo przytomna, tak śpiąca że przelewa się przez palce a jak tylko zobaczy że zbliżam się z butelką to dostaje zastrzyku energii i wścieku... Myślałam że nie może się przystosować odkąd ma ząbki też na górze (ok tydzień temu wyszły ale dopiero od 3 dni można je dokładnie wyczuć pod palcami) ale T mówi że w dzień pije z butelki herbatkę bardzo ładnie bez żadnego problemu więc to nie to... albo awersja do mleka wogóle albo do tego konkretnego czyli do bebilonu...
No jeszcze będę próbować - dziś na kolację samo mleko bez zagęszczania bo nie było w sklepie kaszki z lipą...
 
Fikusowo już gdzieś pisałam, że słoiczki mam 200 ml zwykłe, takie jak po małym majonezie pomorskim. Jeśli obiadek jest za gęsty to wtedy nie daje całego słoiczka tylko troszkę mniej i rozcieńczam przegotowaną wodą. A te trzy rodzaje obiadków to za każdym razem inne np. używam piersi z indyka, kurczaka, cielęciny, królika, z ryb na razie tylko dorsza, marchewki, pietruszki,selera, buraczków, groszku z puszki, kalafiora, brokuła, ziemniaków, ryżu i kaszy mazurskiej. np. zrobię z ryżem, kurczakiem , marchewką i groszkiem, następne z dorszem, ryżem i marchewką i z kaszą, buraczkami i cielęciną. Daję maluchowi na zmianę dla urozmaicenia. i jak jeden rodzaj mi się kończy robię jakieś inne. Jeśli chodzi o proporcje to np. jeden woreczek ryżu, pół piersi z kurczaka, ze 3 marchewki, 1 pietruszka. Z tego wychodzi ok. 4 -5 słoiczków ( ale, że obiadki są gęste to rozcieńczam i wychodzi z tego 6- 7 posiłków). Teraz już nie rozdrabniam blenderem, tylko maszynką do mięsa na dużych oczkach, żeby były grudki. No i słoiczki trzeba zagotować, żeby trzymały, a jak ostygną wstawić do lodówki. I już :)
 
Madziolka a spróbuj bebiko, u nas wchodzi lepiej niż bebilon. Choć wyczytałam, że sporo maluchów przechodzi prze etap: mleko eta fuuuu ;) Trzeba go przeczekać.
 
A ja dzisiaj pierwszy raz ugotowałam małemu kaszkę mannę na mm. Dodałam trochę soczku i opierniczył, aż miło :-) Zdegustowana okropnie słodkim smakiem błyskawicznej kaszki manny, postanowiłam gotować sama, ale dopiero dziś mi się udało ;-)
 
reklama
Do góry