reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

MENU naszych pociech - od mleka do "kotleta"

a ja mam nieśmiałe pytanie...

czy któreś z dzieci jeszcze pije mleko/kaszę z butelki?

Szymek jest uzależniony niestety i nie mam pomysłu jak go przestawić, podobno dzieci same rezygnują... Szym póki co kaszki podanej łyżeczką nie chce (czasem zje trochę, za mało by nazwać to kolacją/śniadaniem), mleka w kubku nie ruszy w ogóle, od razu przystawia sobie krzesłko do blatu kuchennego, otwiera szafkę z butelkami i pokazuje, że chce z butelki więc mu daję. Tym bardziej że ładnie wypija - 2 x dziennie 250 ml mm zagęszczonego kaszą... ale oczywiście obawiam się o to picie ze smoczka, bo wszędzie piszą, że do 18 m-ca w sumie powinno dziecko już z kubka pić. I Szym pije z kubka, ale nie mleko... ale tak sobie myślę, że jak 2 x dziennie przez 5 min sobie pociumka to chyba nie ma tragedii..? Pocieszcie mnie:)
 
reklama
Silva u nas tez mleko zagęszczone kaszką z butelki ze smokiem :zawstydzona/y:
2 razy dziennie po ok. 250ml czasem mniej

kaszkę Mati je jeszcze około 11 ale już łyżką i to w coraz większych ilościach i tez coraz czesciej mysle żeby to poranne i wieczorne mleko zamienić tez na kaszkę łyżką

pocieszyłam? :sorry:
 
Ostatnia edycja:
Silva Marysia też pije 2x dziennie mleko z butelki. Pije rano zaraz po obudzeniu i wieczorem przed snem. Potem jeszcze myjemy zęby. Marysia pije samo mleko, bez kaszki. Zajmuje jej to max 2 minuty więc w sumie 4 minuty dziennie przy butelce mnie naprawdę nie martwią. Tym bardziej, że wszystko inne pije z normalnego kubka. A mleka z kubka też nie ruszy. Nie jest to dla mnie jakiś problem i nie zamierzam tego zmieniać póki co.
 
Silva u nas też jeszcze butla na tapecie rano i wieczorem (z kubka mleka nie ruszy niestety, a wszystko inne pije) ale nie mam z tym problemu. Przy butli nie zasypia, po mleku ma myte ząbki..
 
u nas nigdy nie było butelki, więc nie pocieszę...:sorry:;-) rano i wieczorem kaszka łyżeczką, mleko z miodem pije rano w wekend ale to dosłownie chyba nie nawet 1/4 normalnej szklanki
 
przenoszę z wątku nocnikowego :)

poszukuję fajnych przepisów na dania warzywne dla dzieci. Marysia uwiebia mięso i chce je jeść ciągle:/ Jak zrobię obiad bezmięsny to mało zje:( nie chodzi o to, że nie lubi warzyw, bo zjada je bardzo chętnie, ale ja nie umiem zrobić dobrego bezmięsnego obiadu:zawstydzona/y: mi to nie smakuje i jej najwyraxniej też. Przy czym bezmięsny oznacza u nas warzywny, bo mącznych rzeczy ona w ogóle nie je.
A teraz strasznie kiepski sezon na warzywa, srtaram się jej wrzucać cokolwiek w ciągu dnia chociaż z mrozonek, ale myślę, że jednak zjada tych warzyw zdecydowanie za mało.
 
hmmm nie wiem od czego zacząć...?
u nas jadłospis jakby stanął w miejscu, rano i wieczorem kaszka, chleb ( my i moja babcia dajemy tylko ciemny) ale tylko z szynką (osobno jedzone) albo z cieniutko posmarowanym dżemem:zawstydzona/y: no i czasami zje z serkiem topionym ale muszę posmarować cieniutko jak masłem. Nie chce ani sera żółtego ani białego ani pasztetu (robiłam sama i z wątróbki i jajeczny), mozzarellą wzgardziła.
Pomidora, kiszony ogórek lubi a zielony ogórek czasami, sałaty nie tknie na kanapce, tylko w sałatce z pomidorem w sosie winegret.
Na obiad zje każdą zupe, drugie danie: ziemniaki (my na wekend nie dajemy), kotlet mielony, schabowy (rzadko) - oczywiście bez panierki, uwielbia rybę. Makaron, ryż, kasza - tylko w zupie, tak to nie tknie.
Je tonami jabłka, czego się cieszę, lubi pomarańcze, mandarynki, suszone: morele, mango i żurawinę.
Serków żadnych, kupowałam różne homogenizowane, oczywiście nie piszę tu o serkach typu Danonki, zje tylko deserki z rossmana.
Parówki lubi, je dwa razy na tydzień u dziadków, choć osobiście nie jestem zbytnio za parówkami.
Z picia woda z sokiem (sam jabłkowy lub z domieszką innych owoców, aroniowy), i od paru dni robię jej słabiutką herbatę z cytryną i miodem.

Macie jakieś pomysły co by tu można było urozmaicić? Jak przekonać do serków? Jakie Wy kupujecie? A obiad? I co do tego chleba? ......
 
reklama
do chleba też by chciał głównie dzem, więc smaruję białym serkiem ( np jogurtowy almette) a na to kładę domowy dżem i wtedy zjada.
 
Do góry