andariel
mama super dwójki :]
Martadelko ja takich zup nie robię - mleka Leo nie dostJe wcale, jedynie przetwory (własnej roboty).
U nas na topie oliwki z Lidla - znów w sprzedaży pyszne greckie, drylowane, zielone, duże (jedynie te przypominają mi smak oliwek jedzonych w Grecji)
dla zainteresowanych - taki duży słój Eridanous.
U nas na topie oliwki z Lidla - znów w sprzedaży pyszne greckie, drylowane, zielone, duże (jedynie te przypominają mi smak oliwek jedzonych w Grecji)
dla zainteresowanych - taki duży słój Eridanous.
;-)), co N i L jedzą na śniadanie i kolacje oprócz wspomnianej wcześniej owsianki na wodzie wg 5P?
Kanapki (ale z chleba na zakwasie, bez polepszaczy), z masełkiem od chłopa (znaczy się z mleka krowiego, ale z lokalnego targu) lub robionym przeze mnie masłem ziołowym (do masła daję koperek, trochę pietruszki i sporo czosnku), z szynką dobrej jakości (też z targu, od chłopa), żółtym serem, ogórkiem zielonym, czasem pomidorem, rzodkiewką. Ninka co drugi dzień zjada jajo na twardo / miękko lub jajecznicę (Leo jako niejajeczny niestety gardzi), robię twarogi z dod.naturalnego jogurtu (jogurt kupny albo własnej roboty), no i tak na zmianę jakoś lecimy. A no i z raz w tygodniu parówki Sokoliki (te z dodatkiem cielęciny). Szału nie ma w sumie.