reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

MENU naszych pociech - od mleka do "kotleta"

Andariel wiem ze juz kiedys pisalas, ale czy mozesz podac dokladnie jeszcze raz jak przyrzadzasz ta herbatkę i jakie proporcje, czy ziola suszone
Fikusowo proporcje musisz sama dopasować, bo np.ja na początku nie tolerowałam dużej szczypty tymianku, a imbir szczypał mnie w gardło, a teraz wrzucam na wrzątek 2spore szczypty tymianku (rozcierasz palcami wrzucając) i sporo imbiru.
Czyli: generalnie dajesz po szczypcie na wrzątek (zakładam, że nie gotujesz w 6l saganie ;-)tylko jakimś rondelku 1.5l - najlepiej mieć osobny do tego). Z tym że lukrecji szczypta raczej mniejsza, niż ta tymiankowa czy imbirowa. Anyżu można dać najwięcej, dosładza herbatkę. No i my pijemy z miodem - dodaję gdy herbata ostygnie nieco po przelaniu do dzbanka.
Ach, no i skład w kolejności jak niżej:
tymianek, lukrecja, anyż, imbir
(zioła suszone w sklepach zielarskich raczej dostaniesz, jedynie tymianek i imbir marketowe)

Felkaa - brawo dla Cieie za owsiankę 5p

ja ostatnio w mojej kaszy jaglanej znalazłam...roje malusieńkich ciemnych (gdyby nie ich ilość, nie zauważyłabym nawet!!!) stworków :/ fakt, moja wina, bo podczas przeprowadzki zamknęłam to w szczelnym pudle zamiast udostępnić dopływ powietrza...
 
Ostatnia edycja:
reklama
dziewczyny a dlaczego unikacie glutenu? Nigdy sie nad tym nie zastanawałaim i Marysię uwielbia kaszę jęczmienną i zjada sama CAŁY worek do obiadu 2, 3 razy w tygodniu. Generalnie Marysia uwelbia kaszę najbardziej ze wszystkich dodatków. I kasza jest u nas najczęściej. Potem drugi w kolejności makaron pełnoziarnisty, czasem ziemniaki ale Marysia nie przepada jako dodatek. Za to uwielbia ziemniaczki z koperkiem, kalafiorem i maślanką:tak:
Napiszcie mi proszę o co chodzi z tym glutenem, bo byłam przekonana, że trzeba uważać tylko z niemowlakami. Boicie się celiakii czy chodzi o coś innego jeszcze?

Szymuś uwielbia kaszę jaglaną, zjada ją niemal codziennie. Wcześniej jadł holle, teraz kupuję Nominal. Jest tam taka fajna jaglano-kukurydziana bezmleczna. Szymuś zjada ją nawet na wodzie bez żadnego dodatku:baffled: dla mnie to jest bezsmakowy glut.
 
Trasiu w wielu publikacjach nt.zdrowszej, czystszej żywności piszą, iż należy unikać glutenu, stąd taka moja decyzja by go w miarę możliwości ograniczyć. Nie to, że się go jakoś boję itd., ale staram się unikać (choćby dzieci z zaburzeniami ze spektrum autyzmu mają ustalane specjalne diety bezglutenowe, ponoć rewelacyjne efekty, tak więc nie jest bez znaczenia ile go podajemy, a jest w wieeeeeeelu produktach). Ale nie przejmowalabym się tym, że Marysia wcina jęczmienną 2x w tygodniu, serio.
 
andariel dzięki! Poszukam jeszcze u nas tej gryczanej niepalonej, ale kiedys jak szukałam to nigdzie nie znalazłam. Mogłam kurcze zamówić, jak robiłam duże zamówienie kaszek dla Szymka w eko-sklepie. Generalnie bardzo wam polecam kaszki nominal dla dzieci, ale to raczej dla kaszkowych maluszków, jak mój Szymuś. Pełnoziarniste, bez cukru i innych dodatków. Skłąd jak holle, tyle że nie są z upraw ekologicznych, a kosztują ok 7 zł za 300g (u mnie kupowałam holle za 18zł 250g!!!).
 
chlebek zrobiony smakoterapia: FANTASTYCZNY CHLEBEK JAGLANY bezglutenowy, bez nabiału, wegański, Emi czynnie mi pomagała, cieszyła się jak wariatka, że coś piecze;-) u mnie chlebek bez sezamu bo zapomniałam kupić, u mnie na mące żytniej, pierwszy raz użyłam kumin, chlebek dosyć specyficzny, jako przekąska na podwórko - super, Emi nawet na kolację domagała się chlebka, co mnie naprawdę zaskoczyło, ale i tak owsiankę musiałam jej potem ugotować;-)
i na wczorajszy podwieczorek zrobiłam mus malinowy smakoterapia: KREM/MUS/BUDYŃ Z KASZY JAGLANEJ, zjadłyśmy razem z Emi, zamist daktyli dałam figę
trasiu ja też nigdzie nie widziałam gryczanej niepalonej, super, że Marysia taka' kaszowa' i Szymuś też:tak: Emi uwielbia ziemniaki, przez to, że je często u dziadków, ja rzadziej robię
 
Ostatnia edycja:
Wow, Felkaa, szalejesz w kuchni! Super! Aż trochę zazdroszczę, bo ja ostatnio jakaś taka bez weny jestem na tym polu:dry:
kaszę gryczaną niepaloną można kupić na targu/bazarku warzywnym, ważne by była sprzedawana z wora jutowego (zarodki pleśni i takie sprawy). Pakują ją potem odważoną w woreczki foliowe takie "dziurkowane", dopływ powietrza ma być. Warto poszukać, bo naprawdę ma delikatny smak.
 
Felka to super, że masz wenę. Wszystko zaczyna mieć sens jak dziecko zjada to co wyczaruszesz, od razu chce się gotować, dusić, piec:)

Kaszę jaglaną do zup dodaję. Nie tylko do krupniku, ale także do kremów warzywnych (do kremu z cukini) np., albo do pomidorowej - tu przepis fajny na pomidorówkę z jaglaną, pyszna! Tylko taką jemy ostatnio Zupa pomidorowa z kasza jaglaną i tymiankiem | Ammniam

Fikusowo - znam tego bloga i korzystam:) tylko przyznam, że czasem zbyt ambitne przepisy jak dla mnie, ale wszytsko kwestią czasu...:) częściej z ammniam gotuję lub szukam inspiracji szerzej w internecie.

Trasia - ja może glutenu nie unikam całego (choć jak mam do wyboru kaszą glutenową i bezglutenową to częściej wybiorę tę bez) ale głównie pszenicę staram się omijać. Ewentualnie orkisz. Naczytałam się dużo, że w dzisiejszych czasach pszenica jest już mocno modyfikowana. Idzie za tym szereg chorób - celiaklia, cukrzyca, choroby serca... długa historia;)

Oprócz tego kasza jaglana na śniadanie lub kolację z różnymi dodatkami - owoce sezonowe lub suszone. Często robię też z kaszy budyń czyli blenduję ugotowaną kaszę na gładką masę i wzbogacam owocami bądź kakao (w naszym przypadku dodaję karob i melasę z karobu) - wtedy mam wersję "czekoladową".
 
Ostatnia edycja:
Andariel, kupiałam korzeń lukrecji i ziele anyżu w zielarskim i mam jeszcze pytanie czy gotujemy trochę taką herbatkę po wrzuceniu ziół? Ile? Czy przecedzamy?
 
reklama
Korzeń lukrecji - ale w całości? Czy taki...starty?
tak, po wrzuceniu ziół gotujesz na niewielkim ogniu ze 2 min. (woda nie ma bulgotać ani stać, ziółka mają sobie swobodnie pływać raz w górę, raz w dół;-)). Potem odstawiasz na chwilę i zioła opadają, wtedy przelewam do dzbanka szklanego i dosładzam (po paru min.) miodem. Możesz też rozlać do kubków od razu z garnka. Tylko jak np.zostawisz z ziołami garnek, woda coraz mocniej "naciąga", więc wtedy może warto przecedzić.
 
Do góry