reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

może cos o nas?

dzieki dziewczyny!!! choc chłopak do mnie wrocił nie jest tak jak kiedys i zawsze jest ten strach... czy mnie nie zostawi...
ostatnio jak sie poklucilam z mamą to rozmawialam znim przez telefon... powiedzial cos czego od dosc dawna nie słyszalam a czego mi brakowalo... ''skarbie ja Cie nie zostawie... kocham Cie... '' ostatnio myslalam czy uwierzyc...
jednego jestem pewna.. nikt tak szybko sie nie odkochuje... uczucie takie samo pozostaje tylko nie jest pokazywane tej osobie...
co do mamy to wiem ze chce dla mnie dobrze... tak jak przyjaciele...
buziaczki dziewczyny!!!
 
reklama
Kasiu, czuje dokladnie to samo, ze nie bedzie juz tak jak kiedys, cos sie zmieni..nie wiem, ze przerazi sie ojcostwa, obowiazkow z rtym zwiazanych i odejdzie..takie mam mysli glupie...
 
Marthusia i Kasia 1986 nie martwcie sie na zapas, podejjrzewam ze wy również boicie sie roli matki wiec to normalne ze faceci rtównież przecież nawet żonaci mężczyźni gdy dowiadują sie o ciąży choćby planowanej to im nogi miękną. moja koleżanka zaszła w ciąze jak miała 20 lat a chłopak miał 22 i wiecie co, mimo że nie pobrali sie i pierwsze reakcje ojca na urodzenie syna były takie sobie to kiedy już zdał sobie sprawe że dziecko to nie tragedia tylko najcenniejszy dar to wszystko sie zmieniło, dlatego bądzcie wyrozumiałe i dajcie szanse swoim facetom, dziecko wychowane bez ojca to w pewnym sensie ubogie dziecko a nikt waszego dzidzi tak nie pokocha jak ojciec i zobaczycie ze wszystko sie ułoży jak wezmą dziecko pierwszy raz na ręce bo przecież wy czujecie bebe już teraz a on dopiero jak dotknie i zobaczy. pozzdrawiam dziewuszki i życzcie mi abym i ja miała niedługo takie szczeście jak wy.
 
widze ze na tym swiecie nie jestem sama..:) jakos nie moge liczyc ostatnio na matke... tylko na brata no i na mojego Mariusza..:) ale czasami tak mam ze zostane sama... bo on sie odwroci... ale zawsze musi by ta nadzieja...:)

Sara zycze Ci bys abys szybciutko miala take same szczescie jak ja... tylko ze bys sie nie marwiła co z ojcem...buzka!!!
 
cześć dziewczyny,

ja też pozwolę sobie dołączyć do tej "lipcowej" grupki. Mam na imę Staśka i chyba jestem najstarsza z Was wszystkich :mad: - mam 29 lat (atak naprawdę to już bliżej 30 ;)). Z Markiem jesteśmy razem już od ponad 8 lat, z czego od 2 lat i 4 miesięcy jestemy małżeństwem. To nasze pierwsze Maleństwo, więc ogromnie się cieszymy, chociaż z drugiej strony jestem też straszliwą "panikarą" i wszystko od razu kojarzy mi się z możliwością najgorszego. O dzidziusia staraliśmy się tak na dobre od kwietnia, i w zasadzie już zaczęliśmy wątpić w powodzenie naszych starań, aż tu takie miłe zaskoczenie. Co najfajniejsze - test ciążowy zrobiłam dokładnie w dniu w którym moja najlepsza przyjaciółka urodziła swojego synka, więc radość miałam podwójną.
co poza tym? Mieszkam i pracuję w Warszawie, chociaż pochodzę z lubelszczyzny, gdzie w dalszym ciągu mieszkają nasi rodzice i którą bardzo lubię (tylko nie mogę tam znaleźć pracy). O naszym Maluszku (którego ja chciałabym nazwać Weroniką lub Mateuszkiem, chociaż mój małżonek na razie ;) nie popiera tego pomysłu) rodzicom chcemy powiedzieć w święta. Już sobie wymyśliliśmy jak to zrobimy - do worka z prezentami włożymy, na sam spód oczywiście, nie podpisany prezencik, w którym będą malutkie buciki, zdjęcie z USG i kartka z napisem - przyjdę do Was w lipcu. Wiem, że będą bardzo szczęśliwi, tak samo zresztą jak my.
to chyba tyle o mnie, pewnie będę jeszcze nieraz do Was się odzywać ::)
 
Cześć dziewczyny, witamy Cie Stasia fjnie że jesteś napewno bedzie ci sie bardzo tutaj podobało, najwiecej dziewczyn i o każdej porze znajdziesz na wątku głównym czyli radości... smutki... , życze wam dziewczyny miłego dzionka ja ide nastawić pranie i posprzątać troche w domu bo diś przyjeżdza moja siostra z synkiem i mężem. papa
 
Stasia, nie jesteś najstarsza, też mam 29 (bliżej 30) :)
Krótko o mnie: z moim chłopakiem jesteśmy razem ponad 9 lat i żyjemy na tzw. kocią łapę; na razie nie planujemy ślubu i nie planowaliśmy też dziecka, ale bardzo się cieszymy że będziemy je mieli. Szczerze wam powiem, ze gdybyśmy planowali to pewnie nigdy byśmy nie mieli dzieci, a tak - stało sie i jest fajnie. Pozdrawiam.
 
no i znow cierpie na bezsenna noc :-[ w dzien bym tylko spala a w nocy jak tylko polorze male spac sily mi przychodza,szczerze to jest jedyny czas kiedy spokojnie moge robic co chce,a ostatnio moja Jessi daje mi niezle popalic w dzien,tak ze nawet na mysli nie ma czasu, to jak juz spi ja moge swobodnie zajac sie sama soba,meza tez nie ma od kilku dni chyba jutro wroci,zreszta i tak sie czuje jakby go nie bylo :-[ okres przedswiateczny, calymi dniami w pracy,wychodzi na 7 rano wraca roznie ale nie wczesniej jak ok 20 co ostatnio tez rzadko przewaznie ok 22 wraca :-[ wogole niecierpie zimy,tego ubierania sie grubo i ubierania dzieci Jessi tez tego nie lubi i zawsze jest taki krzyk i gonitwa po domu zeby ja ubrac zeby na te 10 min do sklepu wyskoczyc,potem w sklepie zawsze krzyk(bo nie chce we wozku siedziec)ja juz na sama mysl co mnie czeka w przyszlym roku w zime dostaje gesiej skorki,bo latem jest jeszcze ok.wogole troche mi przykro bo bede musiala moja jessi wczesniej do przedszkola poslac:( (po wakacjach)wogole chyba jakiegos dola zlapalam.za duzo mysle na przod,chyba czas isc sie polorzyc zeby sie nie dolowac.dobranoc kochane ciezarowki ;) jeszcze troche i bym dzien dobry pisala...
 
reklama
Alys pewnie ossypiasz te nocne wojaże po BB, każda kobieta martwi sie na sapas, i to nic złego, dla Jessi napewno spodoba sie w przeczkolu i szybko sie zadomowi teraz przedszkola nie wyglądają tak jak kiedyś , zasmarkane dzieciaki leżakujące na podłodze, szczególnie w niemczech można liczyć na dobrą opiekę zobaczysz ze szybko przyzwyczaisz sie do nowej sytuacji ale masz jeszcze ponad pół roku żeby sie cieszyś córeczką 24 na 7 , pozdrawiam i miłego dnia
 

Podobne tematy

Do góry