reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Może są jakieś mamy z okolic Trzebnicy, Brzegu Dolnego, Wołowa ?????

w sumie to do końca nie wyjaśnili nam przyczyny, najprawdopodobniej było kilka czynników - głównie nadciśnienie i złogi wapnia, ale jakoś nie kwapili się aby mi to wszystko wyjaśnić, stwierdzili że widocznie miałam ukryte nadciśnienie które za późno wyszło (nie miałam objawów, a potem nagle ciśnienie skoczyło mocno do góry i potem już leciało) ... najpierw przeleżałam tydzień w T-cy, a potem przenieśli mnie na Kamińskiego (całe szczęście ;-)) i tam już zostałam do porodu, oczywiście cc w 38 tygodniu bo ponoć ucisk był już zbyt duży :baffled: więc na szybkiego - godzinkę po USG już miałam cc ;-) z początku bardzo przeżywałam to wszystko, ale teraz już nie widać tak różnicy między rówieśnikami i w sumie wiedza moja tez inna :-)
 
reklama
ja miałam znowu nietolerancję glukozy, przez całą ciążę dieta myślałam że ducha wyzionę, nic nie mogłam jeść i 5 razy dziennie kłucie się
chciałam na początku rodzić na Kamieńskiego ale potem zdecydowałam się na Brzeg Dolny i też nie żałuję
 
nie słyszałam w sumie nic o szpitalu w Brzegu, za to polecali mi w Rawiczu bodajże ... ale z nietolerancją glukozy to jest tak jak przy cukrzycy ciążowej??? to nie zazdroszczę, przy moich upodobaniach to bym umarła chyba :tak: uwielbiam słodycze, owoce i ogólnie wszytsko co słodkie ... za to pamiętam jak miałam badania poziomu glukozy i to cholerstwo musiałam pić a jeszcze nic nie jeść, przy trzecim pobraniu krwi prawie zemdlałam bo to jeszcze pełne lato było i nawet wody nie pozwolili pić :baffled: ale jak już mi pobrała krew to jej powiedziałam żeby mi szybko podała wodę z torby i się lepiej poczułam :-)
 
oj co Ty tylko nie Rawicz !!!!!!!!!!!!! tam jest okropnie, komuna na maksa i taka opieka beznadziejna że szoookk

a tak wygląda Brzeg Dolny http://brzegdolny.naszemiasto.pl/ar...iatowe-porodowki-kusza-wroclawianki,id,t.html
a opieka ehhhhhhhhhhh do końca życia będę wspominać te kobiety, super !!!!

tak dokładnie to coś podobnego do cukrzycy, ja jakoś spokojnie przeżyłam tą glukozę ale później cukier zamiast mi spadać to po dwóch godzinach mi urósł
 
Ostatnia edycja:
Mój ma wzrostu 87 cm, ale ubranka na 92 nosi:) 86 jeszcze niektóre dobre:) Przeważnie sweterki i bluzy:)

I też miał hipotrofię. Urodzony w 38t2dc przez cc z wagą 2660 i 51 cm. Od 32 tc borykałam się z nadciśnieniem, miałam białko w moczu, obrzęki itd. 16 maja zrobili już cc, bo nie potrafili już opanować mojego ciśnienia, Zagrażał mi udar bądź zawał, a Mikołaj miał zagrożenie zamartwicą. Nawet mnie nie męczyli oksycotyną, bo dr Malik im kazał przygotować mnie do cc, przełożyć wszystkie jego konsultacje i sam mi zrobił cc. Na Kamińskiego oczywiście rodziłam:)
 
ja też miałam cc ale dlatego że mi się spojenie łonowe za mocno rozchodziło mała się urodziła z wagą 2920 i 51 cm i też miałam niespodziewane cc bo termin miałam na 16 czerwca, a 11 czerwca szłam na kontrolę o godz 16 no i lekarz kazał mi się wstawić do 18 do szpitala leżałam przez noc i 12 czerwca o 11,14 moja córa przyszła na świat, jeszcze mi ją przecięli nad skronią przy cięciu
 
Dzień dobry :-):-)

dziś cała noc przespana z jedną pobudką na przykrycie tej mojej małej wiercipięty :-D:-D

jedziemy dzisiaj do Wrocławia na spotkanie dziewczyn z tego forum (czerwiec 2012), nie ma nas dużo ale zawsze coś innego się dzieje, znalazłyśmy fajny lokal http://www.czekoladziarnia.wroclaw.pl/, kiedyś spotykałyśmy się koło Legnickiej ale niestety zamknęli tą knajpkę i teraz trzeba jeździć dalej w miasto
 
Paulinka to powiedz mi jak ty to zrobiłaś, że twój Mikołaj taki duży chłopak? Mój Nataniel był poniżej siatki centylowej bardzo długo, potem wskoczył na 3 i tak się trzymał w sumie ... ostatnio podrósł i centyl wzrostowy ma 50 :szok:, natomiast wagowy 15, ale oczywiście po chorobie schudł jak zwykle :-( dziś go ważyłam i z 13,8 zostało już tylko 13,1 :-( sama już nie wiem co z nim robić, jeść niby je ale łakomczuch z niego żaden - no chyba że na słodycze ;-) ale znów tych staram się unikać bo raz że wtedy nie mowy o jedzeniu, a dwa że ma ewidentny nadmiar energii ... najgorzej że i mnie zaczyna rozkładać jakieś choróbsko a Natan daje popalić ostro, nie mam już siły :-( teraz ogląda bajki i chyba się trochę uspokoił ale rano to się normalnie rozpłakałam, kwiczał i darł się wniebogłosy - to ostatnio jego sposób na wszystko :-( ... a mnie dodatkowo dobija fakt że zaraz się będzie teściu pytał, czego ten mały tak się drze ... bla bla bla ... położyłabym się chętnie spać
 
oj kasia współczuję, najgorsze jest to jak dziecko jest chore :-:)-:)-(

dobrze że ja jestem sama i nie ma mi kto jęczeć nad uchem że mała płacze albo coś podobnego

coś paulinka nam zniknęła :-:)-:)-(

najdziwniejsze jest to że jest tyle odwiedzin naszego forum a tylko my 3 piszemy :-:)-:)-:)-(
 
reklama
w sumie nie zwracałam na to uwagi :-) może zaglądają z ciekawości ale nie są z okolic naszych ;-)

co do teścia to już taki typ człowieka, mam nadzieję że się w końcu wyprowadzimy i na swoim będziemy, wtedy może się pomyśli o drugim szkrabie :-) to mnie trzyma przy życiu, myśl o tym że się kiedyś wyprowadzimy :happy2:
 
Do góry