reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Na sygnale !!! - wątek BEZ komentarzy

Przekazałam Wasze kciuki i pozdrowienia. mamaOskarka napisała:

"Dziękuję bardzo dziewczyny, narazie podano mi zastrzyki i kroplówkę ale skurcze nie ustępują. Czekam właśnie na kolejne USG. Po pierwszym wiem, że z Oskarkiem wszystko ok ale waży tylko 1,3 kg. Pozdrawiam Was wszystkie."
 
reklama
napisałam Violett, że trzymamy kciuki i że zaczyna się grudniówkowu gorący okres jeśli chodzi o szpitale i oto dzisiejsze wieści smsowie od Violett:


"U nas trochę lepiej. Szyjka nie jest taka krótka bardzo, ale przepuszcza jeden palec. brzuch mi twardnieje co jakiś czas, więc dostaję na to leki i dodatkowo luteinę dopochwowo. W szpitalu na pewno zostaje do poniedziałku, a potem się okaże co dalej. trzymam kciuki za dziewczyny, które są teraz w szpitalu i za was wszystkie też. buzi"
 
Mam najnowsze wieści od mamyOskarka! Napisała:

"Narazie wszystko ok, skurcze się uspokoiły. Teraz szukają przyczyny krwawienia bo nie wiadomo skąd się wzięło, szyjka jest zamknięta a ujście w porządku. Zastanawiają się również co z tymi wodami, więc czekam na kolejne USG. Powiedzieli, że jak ilość będzie nadal się zmniejszać to "dopompują" jakąś nową metodą o której pierwszy raz słyszę. Teraz czekam na USG ale jest niedziela, więc wszyscy mają czas. Pozdrawiam Ciebie i wszystkie forumowiczki :)"
 
Nowa wiadomość od mamyOskarka:

"Jestem po badaniach USG i narazie wszystko w porządku :) Oskarek przez 1,5 doby przytył 100g. Krwawienie nadal jest dla nich zagadką. Jutro jeszcze jedno badanie USG brzuszka i nerek. Jeżeli wszystko będzie w porządku, to może jutro mnie wypuszczą :)"


:)
 
Dziewczyny, wiadomość od Majeczki02:
"Wczoraj dowiedziałam się na wizycie, że to jednak czop mi odszedł..mam rozwarcie na 2cm. Miałam do wyboru leżenie w domu albo w szpitalu. Wybrałam dom, ale w nocy podjęłam decyzję o telefonie do Gin. Dziś z nią rozmawiałam..mam plackiem leżeć do poniedziałku (wtedy jadę do szpitala),brać leki i czekać. W razie skurczy jechać do szpitala.Boje sie..Sara jest jeszcze taka malutka (ważyła 2343g na USG z 29 października)..Nockę miałam całkiem nieprzespaną. Ściskam Was wszystkie.Trzymajcie się jak najdłużej w dwupaku do terminu".
Odpisałam jej, że wszystko będzie dobrze i że trzymamy wszystkie kciuki za nie.
A Majeczka02 odpisała:
"Dziękuje Kochana. W poniedziałek zaczniemy 35tc. Gin. wątpi, że doczekam do 36tc, ale będziemy o to walczyć. Napisz dziewczynom na BB niech wiedzą co i jak i uważają na bolące spojenie, odchodzący czop i biegunkę..ja zlekceważyłam.."
 
INFO OD PYSZCZEK28:"Dostaje leki na przepływ krwi w łozysku i kroplówkę z elektrolitami. Będą obserwować maluszka co najmniej tydzień. Narazie waży tylko 1670 g. "
smska dostałam tuż po godz. 19

napisałam że dobrze że są pod kontrolą, życzyłam powodzenia i poprosiłam o info jak tylko będzie miała nowe wieści.
 
napisałam do Pyszczka28, odpisała mi że mają super opiekę i być może jutro będzie miała już neta to sie odezwie na forum. Przesyła wszystkim buziaki!!! więcej info brak, ale mam nadzieję że to tylko oznacza że już będzie lepiej a nie gorzej:)
 
dziewczyny mam info od maxwell, noc miała bardzo ciężka, kontaktowała się ze swoją ginką, ta kazała jej wziąć tabletki i obserwować...na razie trochę się wyciszyło ale nasza maxwell jest słabiutka więc sobie odpoczywa:) lekarka obstawia wirusa ale jakby coś się działo to maxwell ma z miejsca jechać do szpitala...
to tyle, resztę opowie Wam później bo napisała że postara się do nas później zajrzeć:)
 
Info od Majeczki02:
"Hej e'ciotki z BB!Właśnie wracam do domu dzięki Bogu. Mam już dość szpitala..Dalej kazała mi leżeć plackiem, żebym tydzień ten malutką donosiła..w szpitalu nie chciałam zostać w domu lepiej, na oddziale przez grypę odwiedziny zakazane:( więc już całkiem bym zgłupiała..skurczebyki mam cały czas..ale mam też leki na wyciszenie:) więc może damy radę. Będę się bardzo starać ile z mojej strony, bo każdy dzień jest ważny. Dzięki za kciuki -przydały się. Buziam"
 
reklama
nie wiem co się dzieje, ale wstałam dziś rano o 5 (mąż do pracy a ja zawsze wstaję uszykować mu śniadanie rano) i kiedy mąż wyszedł do pracy to poszłam do łazienki na siusiu (wcześniej byłam jakoś po 2 w nocy w kibelku) to zobaczyłam na wkładcę odrobinę jakby jakiejś wydzieliny troszkę podbarwioną jakby na taki blado czerwonawy czy rudawy kolor ;/ strasznie się teraz boję czy coś się nie zaczyna dziać :( czy to może zaczyna mi odchodzić czop śluzowy? czy co to może być? nigdy wcześniej w ciąży nie miałam nawet najmniejszego plamienia więc tym bardziej mnie to niepokoi. A wizytę u gina mam dopiero 25 listopada :(
Poradźcie mi coś proszę, co to może być i czy ktoś też tak miał?
dodam, że to za wcześnie abym rodziła, bo to dopiero 34t6d :(
może schizuję, ale od dłuższego czasu boję się porodu przedwczesnego
 
Ostatnia edycja:
Do góry