reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Nasze wizyty u lekarza i zdjęcia usg

Ale jestem zla!!! A taki dobry humor mialam! Odebralam wyniki i mam kur*** paciorkowca!!! A zeby bylo fajniej to moj lekarz jest na urlopie i ma wylaczony telefon i co ja mam teraz zrobic? :-(
 
reklama
mandrzejczuk przykro mi!!
Mi mój lekarz powiedział, że nawet jak mi wykryja tego paciorkowca to i tak nic mi nie przepisze tylko przy porodzie podadzą mi i dziecku antybiotyk i to wystarczy.
 
Ja w środę miałam ostatnie USG, niestety mała jednak głową w górę, więc CC mnie czeka. Łożysko dojrzałe, wód nie za dużo, wg USG dzis kończę 40tc, taki mały klopsik się szykuje :) Jak nie urodzę do 18, to mam przyjechać z torbą na wizytę i na oddział zaraz :(

aaniaap ja tez po 36 t. juz mialam mala glowa u gory z powrotem. a wod mialam i mam ciagle duzo z tego co mowi lekarz po usg, i wtedy twierdzil, ze dzieki temu ma szanse sie odwrocic. ale nic z tego... i kolo 18 tez juz bede na oddziale..albo i juz po. W kazdym razie zycze aby sie Twoja niunia odwrocila :)
 
Żelka - db, że zostałaś "przekazana" pod opiekę Wojtusia ;-), chociaż o tyle bedziesz spokojniejsza;
aniaap - oby Mała jeszcze sie przekręciła, choć nie wiem, czy to jeszcze możliwe....
mandrzejczuk - współczuję tego bakteryjnego dziadostwa, u mnie na szczęście wyniki o.k.

Jestem po dzisiejszym KTG. Małe skurczyki są, ale takie to mam od dawna...
ale poznałam jedną z położnych - sympatyczna babka, mogłabym z nią rodzić:-) (bo w naszym szpitalu różnie bywa ponoć), poza tym jak weszłam na oddział to usłyszałam odgłosy z porodówki:szok: teraz rozumiem Hope, że tak wymiękła po wizycie w szpitalu... miałam ochotę uciekać gdzie pieprz rośnie:szok::szok::szok:
 
Poczytalam troche w necie i to co ja mam to najslabsza odmiana, wiec sie troche uspokoilam tym bardziej, ze bylo napisane, ze czesto rodzaca nawet nie wie ze jest nosicielka i dopiero przy porodzie podaja rodzacej i dziecku (jesli sie zarazi) antybiotyk, wiec poczekam moze moj lekarz oddzwoni, a jak nie to pojde jutro do szpitala i sie dowiem co i jak dalej robic.

Dobrze, ze ja nie mialam okazji sluchac okrzykow "radosci" bo tez pewnie zwatpilabym na starcie ;-)
 
mandrzejczuk ja też mam paciorkowca ;/ a lekarz i tak by ci nic nie dał, bo to dopiero przy porodzie, dopytałam mojego o wszystko. generalnie więcej kobitek go ma niż nie ma i podobno nie jest to nic nadzwyczajnego juz teraz, więc ja się nie przejmuję tak bardzo.
 
Nie do końca, dużo już na ten temat pisałam i nie chce mi się powtarzać. Generalnie paciorkowce ma około 30 % rodzących. Powodują one (zależy z której grupy) wiele stanów zapalnych niebezpiecznych dla zdrowia i życia dziecka. Moje dziecko miało zapalenie płuc a może być gorzej.

Szkoły są dwie, albo leczy się w ciąży albo podaje antybiotyki przy porodzie. Ja miałam leczony i dodatkowo będę miała podany antybiotyk, dziecko być może też. Wolałam nie czekać, szczegolnie, że wcześniejsze odejście czopu a później wód otwiera drogę wszelkim drobnoustrojom, dlatego odradza się współżycia przy tych dwóch stanach.

Koniecznie trzeba o tym wymazie powiedzieć przy porodzie.
 
no widzisz hope, co lekarz to opinia. dobrze, że napisałaś o tym, porozmawiam na nastęonej wizycie z lekarzem raz jeszcze, a mam ją w przyszlym tygodniu więc na szczęście za niedlugo.

kurcze felek w szpitalu mnie tak uspokajali, uspokajali no i uspokoili- w końcu gadam z lekarzem, położną, to chyba wiedzą o co chodzi , a jak sobie poczytałam o tym cholerstwie to się przeraziłam. boję się o maleństwo :(
do tego panika mnie bierze czy wszystko pójdzie ok podczas porodu i depresja na wieczór murowana.
 
Ostatnia edycja:
reklama
aaniap, a ja się zastanawiam jak to ostatnio się stało, że byłaś taka szczęśliwa po ostatnim usg, że mała już główką w dół? Czy mi się coś pomyliło?

mandrzejczuk, faktycznie mi też mówiono, że tylko antybiotyk przed porodem podadzą.

lepi, super, że wszystko ok.

u mnie po KTG i wizycie ok. Skurczy zero, rozwarcie zero. Na środę natomiast, mam już skierowanie na oddział. Nie mam pojęcia, czy będę tam leżeć, aż akcja się zacznie, czy może się uda i mi termin cc wyznaczą. To byłoby cudownie, bo nie chcę leżeć w szpitalu. Już i tak na samą myśl spać nie mogę.
 
Do góry