no wiem...

ale jestem przemęczona i już mi nerwy puszczają

jak dziś moja sąsiadka zobaczyła małą na wpół nagą to tylko łzy jej leciały :-( taka chuda, udka jak łydki, łydki jak nie wiadomo co, poużalała się nad kościstą Paulinką ja się poryczałam z nią, jeszcze jako jedna z niewielu osób spytała jak ja się czuję

no i mnie rozwaliło, w końcu się wypłakałam. i tak mi dziś to siedzi w głowie. Jutro pewnie przejdzie, J ma dzwonić po lekarzach, bo ja zbyt emocjonalnie podchodzę do tego.
Wiesz co, nawet mój tata, co nie kumaty w temacie, jak spojrzał na tę nózkę to od razu widział w czym problem. Ale za to jak oni się we dwoje poznają

to jest ubaw, no ale widzą się trzeci raz w życiu.
Aguś, ustawiaj do pionu jak trzeba, wiem, miało być tak tragicznie a jest sukces i trzeba się cieszyć tym co jest. mam świadomość tylko mi coś czasem na mózg pada
