reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

♥ Nieobecności i wieści ze szpitala - BEZ KOMENTARZA ♥

ORYGINAŁ OD SICIL;-)

Napisałam jej ze Asiia urodziła:
"Ja tez ;) jest ok. Giulio ma 850g ale jest mega siłaczem! Dostał 9pkt apgar oddycha sam i m wszystkie nasze obawy poki co w nosie;-)
nie jest w inkubatorze a w takiej kołysce termicznej. Nie widziłam go (ale słyszałam płacz) ale widział go maz i mowi ze wcale nie jest taki chudziutki. Podjelismy słuszna decyzje. Ma 34cm i przyszedł na swiat o 11:34"
 
Ostatnia edycja:
reklama
SMS od Sicil z przed chwilki!! :


"Hej witaj! Przepraszam za opóźnienie, ale tu żyjemy od wizyty i widzenia się z Julciem do następnej :) pisałam Buziakowi ale nie wiem czy otrzymałyście. Julcio ma się dobrze pomagają mu trochę z tlenem co jakiś czas sprawdzając czy da radę sam to utrzymać ale mały puki co po jakimś czasie się męczy więc wolą nie przeginać. Moze gdzies mu sie kolacze mała infekcja ale tez po prostu jego uroda Więc troche interweniują farmaceutykami. Serduszko narazie ma coś niedomknięte ale to też urok wcześniaczka i potem jeśli się to nie zamknie to lekami to sie zrobi. Ogólnie liczymy godziny i stan na teraz jest dobry ale to delikatny okres i zawsze karuzela i wolimy się nie cieszyć za bardzo. Zresztą uprzedzono nas ze nigdy z malcami nie jest tak, że kazdy dzien jest do przodu. Pozdrawiamy Was mocno ! "
 
to ja przekazuje tego Buziakowego smsa od Sicil, podobny w sumie ale wiem ze kazde info ie liczy:)wiadomosc 16:50 ale dopiero dojrzalam:zawstydzona/y:

"Ja czuje sie swietnie, chodze juz bez problemow i na szczescie dzis okazalo sie ze mam mleko dla Julcia jak zaczna juz go karmic mlekiem czyli na dniach. Julcio ma sie dobrze, zaraz ide sie z nim spotkac, wczoraj widzialam go pierwszy raz i co tu duzo pisac, jest sliczny:)blondynek i naprawdedosc nabity jak na swoj wiek i wage:)byc moze placze mu sie mala infekcja ale staraja sie ja zaduszac w zarodku. "
 
Trafilam do szpitala w niedziele o 4.00 z czestymi bezbolesnymi skurczami brzucha,co do tej pory jeszcze mi sie nie zdarzylo. Raz czy dwa razy na dzien brzuszek potrafil sie napiac ale nie w ciagu godziny co chwile,do tego tepy bol w ledzwiowce i totalne szalenstwo mojego dziecka,co tez dziwnie mnie zaniepokoilo. Pojechalam do szpitala i przyjeli mnie na oddzial. Myslalam ze najpierw zbadaja,ale tu gdzie mieszkaja rodzice od razu klada na oddzial. Badania oki,ktg nie wykazalo niepokojacych skurczy,ale dostalam kroplowke z magnezem i doustnie relanium. I w tej sytuacji przydalaby sie spakowana torba a ja jej nie spakowalam i nie zabralam z wawy(a myslalam przed wyjazdem czy tego nie zrobic). Dawke magnezu juz mi zmniejszaja,wiec mam nadzieje,ze nic sie nie bedzie dzialo i mnie wypisza jutro. Ogolnie to ten swiateczny czas mialam troche nerwowy i to pewnie przez to taka akcja,ale jak wroce do domu to napisze wiecej.

Sciskam Was!
 
Witam mam nadzieje, że mnie pamietacie jeszcze bo bardzo długo nie pisałam.

Jakoś w ostatnim tygodniu marca brzuszek robił mi się twardy do tego jak się kładłam, wstawałam musiałam bardzo powoli tak mnie bolało, nie mogłam za dużo chodzić bo miałam takie wrażenie ze dzidzia pcha się na dół 04.04 miałam wizytę u gina i dostałam skierowanie do szpitala, z zagrożeniem wcześniejszego porodu a i te bóle brzucha okazały się skórczami. Tak więc wróciłam do domu spakowałam się i do szpitala, tam jak mnie przyjmowali na oddział zbadali mnie i okazało się, że szyjka się skraca i jest miękka. W szpitalu dwa razy dziennie ktg, badania, i oczywiście leżeć. W sobotę rano mnie wypisali, anemie nadal jest dlatego muszę brać żelazo i do tego no spe. Mam się oszczędzać, nie denerwować i dużo odpoczywać a i przy wypisie ordynator szpitala mówił że szybciej jak za 6tygodni nie mam wracać ;P Miejmy nadzieje ze dzidzia nie zechce się szybciej urodzić, gdyz jak to lekarza u mnie w szpitalu mówili gdyby zaczął się poród musieliby mnie wieść do Szpitala Wojewódzkiego gdyż u nas nie ma odpowiednich warunków,sprzętu aby takie dzieciątko przeżyło, także dużo teraz będę odpoczywać i mam nadzieje, że następnym razem jak będę musiała tam jechać pojadę nie wcześniej niż w 38tc. Jutro wizyta u gina więc mam nadzieję że jest dobrze i wytrwamy jeszcze conajmiej te 6tygodni. aaa bym zapomniała synek waży już jakieś 1800g

Pozdrawiam
 
Ostatnia edycja:
Mąż mi laptop zostawił wiec ukrywając sie przed połoznymi skrobne coś.
W niedziele bez najmniejszego powodu (od 18 oglądaliśmy TV - krwawic zaczęłam po siusiu) zaczęłam koło 22.30 krwawić. Dokładnie to tak ze mnie poszło, że sie przestraszyłam. Kulturalnie zawiozłam sie do szpitala. I juz w nim zostałam. Skraca się szyjka. Ma około 3 cm. łożysko ok na przedniej scianie gr 1. Nusia ma sie dobrze. Bryka dzielnie i na świat na razie się nie pcha - aczkolwiek ułożyła się główkowo. I ma niesamowicie długie nogi w porównaniu z resztą. Modelka :)
NIestety po podaniu sterydów na płucko zaczął mi wariować cukier. No i wczoraj wspominali cos o obserwacji do piątku, a dzis w karcie dojrzałam date 17 kwietnia. Ja tu z nudów chyba zejde....
A - zabraklo miejsc na patologi. Więc leżę na porodówce. Dziś "odebrałam" 7 porodów. I wcale mnie nie nastroiły optymistycznie....
Kurka własnie chyba 8 bedzie....
Pozdrawiam wszystkie i dziekuję za trzymanie kciuków za nas.

PS spakujcie torby. Ja nie miałam. I mam pewnośc - nie bede rodzić w koszuli szpitalnej. Jest paskudna.
 
reklama
Heloł kobiety :))
Zwykły ze mnie jeno posłaniec. Chciałabym Wam zakomunikować, że rurka trafiła do szpitala, w którym na bieżąco monitorowany jest wciąż ubywający poziom wód.Wieczorem na dyżurze będzie prowadząca Jej ciążę lekarka, może wówczas poznamy więcej szczegółów :)
rureczka prosiła aby Was pozdrowić, co czynię ;)
TRZYMAJCIE ZA NIĄ KCIUKI DZIEWCZYNY :)))
 
Do góry