moja jak nie ma pieluszki to zawsze mowi,ze chce do toalety,ale jak ja jestem w pracy to tatus oczywiscie z lenistwa zaklada pieluche


wkurza mnie to, tyle raz mu mowilam,ze jej sie przez to miesza, no bo raz pielucha jest, raz nie ma
wczoraj chyba znalezlismy sposob na kupe do nocnika, bo ona zawsze robi w jednym kacie, trzymajac sie kraty od oslony kominka i twierdzi,ze sie chowa, wiec wczoraj, gdy wolala,ze chce kupe i pieluche to zapytalam,cz chce sie chowac razem z nocnikiem, po namysle powiedziala tak,wiec znioslam nocnik. ona go wziela do kata, usiadla i tylko troche siku,ale za 5 min znowu go schowala w kacik, usiadla i po sekundzie krzyczala,ze jest kupa. a jaka dumna byla!!! dzisiaj powtorzymy i moze tak zostanie.
w nocy pieluche ma,bo prawie zawsze jest zasikana, kilka razy zdarzylo sie,ze sucha,ale ona wciaz pije mleko w nocy i sika tez. na dworze podobnie, wzielam ja kilka razy bez pieluchy ale raz skoczylo sie zasikanym nowym fotelikiem samochodowym, i to prawie pod domem.... wiec to zdcydowanie jeszcze musimy pocwiczyc. i duzo w tym mojej wiy, bo zaczelysmy chyba w sierpniu i juz dawno moglobyc po,ale brakuje mojej konsekwencji...
