reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

nowa mama marudy i płaczka:)

kokardka

początkujący
Dołączył(a)
17 Maj 2009
Postów
11
Miasto
Warszawa
witajcie,

jestem mama 10 tygodniowej dziewczynki. Coreczka jest maruda i placzek- strasznie mnie to frustruje...tymbardziej, ze niespecjalnie wychodzi mi uspokajanie jej...a np. u mojej mamy sie uspokaja:( Czy ktos z was mial takie doswiadczenia? Jak sobie radzicie z takimi trudnymi maluszkami?
 
reklama
Kokardka a moze Twoja corcie boli brzuszek??
Ale czemu sie uspokaja u Twojej mamy a u Ciebie nie to nie wiem??
Moze Twoja mama ja inaczej nosi??
Moj synek tez plakal jak mial kolke albo baka nie mogl puscic,teraz od tygodnia nie ma kolek,mam cicha nadzieje ze juz nie powroca.
Ja zawsze wlaczalam suszarke i troche mu brzuszek posuszylam tak przez ubranka czy body,potem pomasowalam i juz bylo lepiej.
Dobrze tez pomagaja oklady ciepla pielucha.
 
kokardka ja niedawno poruszylam ten sam temat... Jesli przeszukasz sobie pierwszych pare stron to powinien byc gdzies temat "moje 9cio tygodniowe dziecko placze non stop"... Dostalam pare dobrych rad od dziewczyn, tak ze zagladnac mozesz :-). U nas ostatnimi czasy sie uspokoilo, wiec jak dziewczyny sugerowaly- mija z czasem... Natomiast tez nie wiem dlaczego sie u Twojej mamy uspokaja, bo u nas byl krzyk non stop... Wedlug sugestii- CIERPLIWOSCI, sama teraz wiem z doswiadczenia to minie. Pozdrawiam
 
Jak jestes zdenerwowana i chcesz uspokoi malutka to mała czuje Twoją frustrację..............błedne koło.
Musisz sama się uspokoić i dopiero malutką uspokajać...........
Naszemu synkowi pomagało delikatne kołysanie na rączkach i szumienie do uszka- takie dlikatne ruchy, sa dzieic które lubią być opatulone.......
Powodzenia:tak:
 
Kokardko u mnie było podobnie, synek uspokajał się u mojej mamy na rekach. Uznaliśmy z mężem że babcia jest spokojniejsza, przedewszystkim wyspana i radosna, a my..no cóz..zmęczeni, niewyspani i wystraszeni . Nie martw się to minie. Córcia w końcu tak sie do Ciebie przyzwyczai, że tylko u Ciebie będzie najspokojniesza:-). U mnie tak juz jest i to cudowne uczucie kiedy synek patrzy Ci prosto w oczy i wodzi oczkami za Toba i szuka gdzie jesteś gruchając sobie przy tym. To cudowne uczucie. Spróbuj swobodnie sobie ją brac na ręce.Pobrobuj najwygodniesze dla Ciebie pozycje i wtedy mala też będzie czula się bezpieczniejsza w Twoich ramionach! Powodzenia:-)
 
rozyczka, a kiedy to sie u Was zmienilo???? jestem zdesperowana bo casem mi sie wydaje, ze juz spokojniejsza byc nie moge...a mala i tak ryczy:(
 
Kokardko więc nie powiem Ci dokładnie, ale wydaje mi się, że po paru tygodniach się unormowało tzn gdzieś po 1 m-cu, ale wiadomo, że każdy dzidzius jest inny ma inny charakter jak każdy z nas. Teraz znacznie łatwiej jest mi go samej uspokoić, mam wiecej odwagi niż na poczatku i dziecko to napewno odczuwa! Po prostu może to zabrzmi smiesznie, ale ja przestałam się go bać!:-D
 
niestety nie jest to śmieszne...ja też się boje własnego dziecka...nie czuej się w ogóle kompetentna, nie wiem co mam robić itd...tylko, że moja dzidzia ma już 2,5 miesiąca to chyba już powinnam być bardziej pewna...?
 
witajcie,

jestem mama 10 tygodniowej dziewczynki. Coreczka jest maruda i placzek- strasznie mnie to frustruje...tymbardziej, ze niespecjalnie wychodzi mi uspokajanie jej...a np. u mojej mamy sie uspokaja:( Czy ktos z was mial takie doswiadczenia? Jak sobie radzicie z takimi trudnymi maluszkami?
bardzo możliwe jest że są to bóle brzucha, może jest jej za ciepło albo zimnno. Ja też pierwsze dwa miesiące miałam ciężkie z cóęczką pamiętam że zdarzało się że przeszkadzały jej guziki w ubraniu albo metka:) może zmieniaj jej pozycje leżenia:)pozdrawiam
 
reklama
Oj, u mnie bylo to samo, płacz na okrągło. Ale juz w szpitalu zauważyłam, że przy mnie płacze ciągle a jak pielęgniarki ja zabierały, żebym odpoczęła, to tam smacznie spała. Potem okazało się, że u taty jest spokojna, co jeszcze bardziej mnie frustrowało i byłam jeszcze bardziej zdenerwowana. Dlatego obiecałam sobie, że przy drugim dziecku będę totalnie spokojna i naprawdę to pomaga, druga mała ładnie się uspokaja, czyli maluch przejmuje nerwy swojej mamy :)
No i pewnie masz strasznego wrażliwca :)
Pozwodzenia, niedlugo będzie lepiej..
 
Do góry