reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Objawy i dolegliwosci

reklama
Witajcie po świętach mamuśki.

Od tygodnia leżę, albo siedzę z wyciągniętymi nogami, w święta wszyscy dookoła mnie skakali i podawali wszystko czego tylko chciałam. Niby fajnie jak księżniczka ;) , powinnam też być wypoczęta ale wbrew pozorom od braku ruchu wszystko mnie boli, stawy, nogi, plecy. Masaże nie pomagają, nie wiem co z sobą począc. Podziwiam te mamcie, które przeleżały całą ciąże.

 
Megii78,doskonale cie rozumiem...takie lezenie jest dobre ale na dłuższą metę to człowiek jest bardziej wykończony niz gdyby chodził cały dzień! Ja co prawda troche chodze po domu i na dworze bo ciągłe leżenie plackiem jest straszne ale jednak boje sie czy to nie ma złego wpływu na moja szyjkę...dzis np wieszałam pranie i kuzynka mnie otrzegała,ze nawet tego nie powinnam robić...a ja nie znosze bezczynności! Megii,uwazajcie na siebie,odpoczywaj jak najwięcej i zaglądaj do nas często!
 
Olu uważam , uważam. Praktycznie nic nie robię, chyba jest trochę lepiej. Mam nadzieję, że się poprawi jeszcze bo w czerwcu mój braciszek się żeni i chciałabym bym z byc na tym ślubie i weselu, szczególnie że mój Aruś jest świadkiem.
Olu Ty też dbaj o siebie i o dzidzię. Buziaki :-* :-* .
 
Wlasnie megii, poodpoczywaj na zapas, oby do tego wesela!!! Przeciez nawet te weselne smakolyki nie moga cie ominac!!!
A ja bylam dzis u mojej ginki i nie bylo wcale tak zle!!! Dzidzia siedzi tak jak ma siedziec, rusza sie tez tak jak sie ruszac powinna, serce wali jak dzwon-szybko i glosno, tak prawie w rytm techno!!! Niesamowity dzwiek!!! A moje bole w kroczu to podobno normalka wiec nie mam sie czym martwic! Oczywiscie znow powedziala ze powinnam na moja wage uwazac ale ja wcale nie czuje ze przytylam juz az 14kg!!! Jestem chyba rekordzistka, tym bardziej ze sie nie opycham bo moja zgaga mi na to nie pozwala! Moze to przez to ze przez tydzien potrafie wypic 12litrow mleka!!! A moje dziecko to pewnie bedzie super owlosione, bo slyszalam ze zgaga ma zwiazek ty tym ze dzidzi wloski rosna!! Zobaczymy jak sie urodzi!!!
 
Hehe,ale Krecik,chyba tylko na główce te włoski ;D No ja tez dzis byłam na kontroli i jestem szczęśliwa,bo mój stan sie nie pogorszył,krążek dobrze trzyma szyjkę :) Ale nadal biorę Duphaston i Isoptin rozkurczowo,następna wizyta za 2 tygodnie...Musze się cały czas oszczędzać,pozwolił mi jutro jechać do rodziców no i musze załatwić urlop dziekański na uczelni bo egzaminy w sesji letniej mam za 2 miesiące do początku lipca, a własnie od 20 czerwca aż do rozwiązania nie mam zamiaru się ruszać z Płocka,żeby w razie czego wcześniej sie nie zaczęło co w moim przypadku jest całkiem możliwe...więc przerwa w studiach na rok jest konieczna,tym bardziej że uczęszczanie na zajęcia wiąże się z cotygodniowymi wyjazdami do Warszawy a niestety nie powinnam jeździć w długie trasy,a to jednak ponad 100 km...no i wysiedzieć na wykładach cały dzień też w moim przypadku nierealne...chyba nie mam wyjścia z tym urlopem...szkoda mi trochę,bo to rok w plecy ale dzidziuś jest najważniejszy. Mam nadzieję,ze dobrze zrobię ;)
 
reklama
Na pewno Olenko! Tak musi widocznie byc, ze musisz ta dziekanke wziac! I ciesze sie ze leki pomagaja i krazek trzyma jak nalezy! Oby tak dalej bo cieszy mnie ze wszystko w porzadku u ciebie!!!
 
Do góry