reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Odchudzamy sie... Diety, cwiczenia itp.

reklama
Mama Antka karmiłam Antka 8 mscy i uznałam , że mam już dość. Teraz przy Ali postanowiłam karmić przynajmniej pół roku jak zalecają lekarze. Muszę przyznać , że karmienie nigdy specjalnie mnie nie kręciło , ale wiem , że to lepiej dla dziecka . Nie ukrywajmy , ze to spora oszczędność również. Psychicznie męczyło mnie to uwiązanie. Teraz tata może się zaangażować i karmić też a ja mogę zająć się sobą , swoim ciałem itp. Łezka się zakręciła na koniec , ale taka kolej rzeczy.
Ktokolwiek , cokolwiek pomyśli , powie nie ma dla mnie znaczenie:blink:
 
Martolinka rozumiem :) Mnie tam karmienie tez nie kręciło ....... gdybym miała pokarm też pewnie karmiłabym przez jakiś czas, wiadomo. Ale ze go nie miałam to nie karmiłam i nie miałam wyrzutów sumienia czy cos ;]
 
martolinka brawo! co do karmienia piersią to mnie to NIGDY nie kręciło ba wręcz sprawiało ból dlatego Martynę karmiłam bardzo krótko - jakieś 2 tygodnie i to nie dostawiałam jej już później do cyca tylko odciągałam i dawałam z butli. i kurde pewnie dlatego nie mogę pojąć dlaczego niektóre kobiety karmią bardzo długo. przepraszam ja nie chcę nikogo urazić, każdy robi jak uważa, ja tylko piszę o swoich odczuciach :-)
 
Jednym słowem współczesne kobiety mają ten luksus i mogą wybierać.

Ja jestem zwolenniczką długiego karmienia, ale teraz nie wyobrażam sobie że miałabym przystawić moją trzylatkę ;-) choć pewnie gdybyśmy nie musiały zakończyć karmienia w zeszłym roku to dalej byśmy to robiły, kto wie. Najważniejsze to postępować w zgodzie ze swoimi odczuciami i przekonaniami, bo karmić na siłę i cierpiąc przez to to też bez sensu.
 
No to i ja się przyznam do moich małych kilogramowych sukcesów :zawstydzona/y:

Wczoraj martolinka mnie nakryła więc co tam będę się utajniać :-D:-D

Z kilogramami walczę na dukanie od września i szczerze powiem, że odpowiada mi ta dieta nie jest aż tak strasznie jak myślałam.

Dobijając prawie do 70 kg postanowiłam powiedzieć STOP i teraz nie żałuje, wręcz jestem szczęśliwa sama ze sobą.

Mój suwaczek mówi za mnie:-p.

Martolinka, Dziunka trzymam za Was kciuki &&&&
 
etna pieknie! gratuluję

martolinka gratuluję superowej pupy! :-)

ja zupelnie o tej diecie rozłacznej zapomniałam. Musze ją poczytać i moze się skuszę. tymczasem boję się wejść na wagę :dry:
 
Wow, zazdroszczę Wam zaparcia do dietowania.. mi by się przydało 2 kg zrzucić, ale jakoś tylko na myślach się kończy.
Etna - super, że Ci dukan przypasił
Martolinka - wow, Ty to masz silną wolę.
Dziunka, Lotka - to mi powiecie jak efekty po 6;-)
Gawit - marzy mi się basen;-).
Co do karmienia, ja uważam, że każda z nas ma swoje upodobania i nie tylko;-), dzieci też, Gonię karmiłam 3 tyg. odciągając i jest zdrowsza niż Hanka jedząca dłużej... , także to kwestia genów;-)
 
reklama
Martolinka ja to miałam taka traumę po karmieniu Kuby (karmiłam cale 3 tygodnie), ze Wojtek doatal od razu butle :zawstydzona/y: i nie mam wyrzutów ani nic, rośnie chłopak zdrowo :tak: bardzo Cię podziwiam, ze postanowilas, ze tyle i ze skonczylas :tak:

Wiecie co, ja po tej diecie norweskiej nie mam w ogóle apetytu:szok: zawsze lubiłam dobrze zjeść :zawstydzona/y: a teraz mogłabym nie jeść, dosłownie. Waze juz 6 kg mniej niż przed ciąża co mnie bardzo cieszy :tak: ale oczywiście jesm bo chyba bym padła. Ostatni posiłek o 17 i nie czuje później głodu. A zawsze moja najlepsza pora do jedzenia to była 22 :zawstydzona/y:
 
Do góry