Dziewczyny powiem wam ze za granica normy zywieniowe sa jeszcze inne. Tam dzieciom sie wszystko wczesniej wprowadza niz zalecaja w Pl, a na mleko krowie przechodza juz okolo roku zycia, a nie jak w Pl czeka sie do 3 roku zycia dziecka... No i dzieci jakos życja i u nas i za granica i zdrowo sie chowaja :-)
Mysle ze jesli dziecko nie objawia alergii to warto po malu a wczesniej cos wprowadzic....
Tak czy inaczej standardem jest wprowadzac nowe pokarmy od 4 msc w przypadku dzieci karmionych MM i od 6 msc w przypadku karmienia piersia, a od 5 msc podawac odrobine glutenu, aby sparwdzac jak dziecko na niego reaguje.
A teraz cos z mojego doswiadczenia - karmiac starszego syna trzymalam sie sztywno podrecznikow i wprowadzalam mu potrawy tak jak zalecaja odgornie i... juz nigdy wiecej tego nie zrobie. Bo wprowadzilo to takie zamieszanie w nasze zywienie, że teraz Maciek nie chce jesc tego co mu daje.
Papkowe pokarmy byly dla niego nie smaczne i stad wziol sie problem ze roczne dziecko odmawialo mi jedzenia.
Dlatego teraz moj plan jest taki ze.... od 4 msc wprowadzac sok z jablek, potem jablko i marchewke, potem ok 5msc zupke jarzynowa i kaszki i gluten.... A jak sie pokarza pierwsze zabki albo ok 8-10msc zycia podawac dziecku coraz bardziej treściwe i mniej papkowe pokarmy.