reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Patrycja 30 tydzień 1240g

A nasza Patunia już w domku! Dzisiaj ją odebraliśmy, już szykowaliśmy się do domku od tygodnia a ja nic nie pisałam bo nie chciałam zapeszać. Jestem przeszczęśliwa ale też pełna obaw. Dostałam w karcie wypisowej pełno zaleceń do przeróżnych poradni. Ogrom tego mnie przeraża, nie wiem od czego zacząć...na razie zapisałam się do okulisty dr Pojdy , który też przeprowadzał zabieg lasera no i jestem jeszcze zapisana do neurochirurga ( a to dopiero początek...). Ale najważniejsze że malutka jest w domku. Martwię się też jej słuchem, bo robili jej badanie i aparat wykazał nieszczelność ni i musimy iść jeszcze do audiologa za miesiąc. Lekarka mówiła, że może to być wina aparatu i tego, że się ruszała i taki wynik wyszedł..sama nie wiem. A jak z waszymi maluszkami było, czy komuś wyszedł taki wynik a później okazało się wszystko ok? A jak tam Malinko u Was? Mam nadzieję że wy już też w domku. Pozdrawiam!
 
reklama
Gratulacje!:)
Dr Pojda to suuuper specjalista! macie szczęście:)
Jeśli chodzi o słuch, to u Franka 2 x w szpitalu wyszła 100% głuchota, trzecim razem, w dniu wyjścia b duuuzy ubytek słuchu, w wieku 5 czy 6 mies, słuch...100% ok:) Wiesz, u wielu wczesniaczków początkowo badania słuchu wychodzą źle także ze wzgledu na ototoksyczne działanie leków. Ale po jakims czasie "słuch się regeneruje" (Boże wybacz lamerskie określenia;-)) i te poczatkowo "niesłyszące" dzieciaczki po 2-3 mies od opuszczenia szpitala okazują sie byc świetnie słyszacymi dziećmi:)
A sztukę układania w kalendarzu konsultacji i rehabilitacji opanujesz b szybko:)
Duuużo szczęścia w domku:tak:
 
Witajcie'
Jak to cudnie, ze jesteście w domku! Kiedy ja tak napiszę ( na pewno nadejdzie ten dzień:)) U nas ani widu ani słychu, na razie nawet nie wiadomo kiedy, gdzie i jak z zastawką - Ola cały czas ma przedziwne skoki temperatury. Chociaż białka w płynie MR 113 i ogóle wyniki dobre.
Jak będziesz miała chwilkę napisz mi proszę co i jak z tą zastawką - jak to wygląda i w ogóle, jestem bardzo zainteresowana, bo to przed nami.
A tak poza tym to gratuluje jeszcze raz serdecznie. dzis naurolog powiedziała, zebyśmy starały sie jak najszybciej wyjść ze szpitala i zaczęły rehabilitować w domku - więc Wam życzę jak najlepszych rehabilitacji i najszybszych efektów:)
 
nie martw się na zaś będzie dobrze..też jestem przerażona tymi poradniami do których ciągle trzeba jezdzić,ale nie ma rady trzeba..przyzwyczaisz się...trzymajcie się cieplutko...
 
Gratulacje dla Patusi :-) A z wizytami sobie poradzicie, niedługo będziesz zorganizowana jak my wszystkie :-D A jak bedzie ok, to niektóre wizyty nie będą już co miesiąc tylko co 2-3, tak jak u nas. Po pół roku zaczęło się nam rozluźniać w kalendarzu ;-)
 
Bardzo dobrze, że masz już Patrycję w domu :-) To normalne, że poza radością obawiasz się jak sobie dacie radę, ale jeśli chodzi o kontrole w różnych poradniach to można przywyknąć. Jedno co to najlepiej zapisywać się jak najszybciej, bo z terminami bywa różnie (przynajmniej u nas tak było).
 
To gratulacje!!!:-) Radosny dzień:-)
Jeżeli chodzi o te badania audilogiczne, to czy Patusia dużo ulewa? To też może powodować fałszywe wyniki...
Jeżeli chodzi o te wizyty u specjalistów, to jak jak dziewczyny pisały, na początku jest tego ogrom, a później już się wszystko przerzedza i jest tego coraz mniej...
A teraz naciesz się Twoją kochaną kruszynką :-)
 
reklama
No więc my się od paru dni delektujemy sobą, przytulamy, głaszczemy i całujemy. Nie ma nic wspanialszego :)
Mała w domku czuje się dobrze, ćwiczymy i się rehabilitujemy na razie Vojtą. Jestem mile zaskoczona podejściem starszego braciszka do siostrzyczki, głaszcze ją i całuje po główce, pomaga nam w przewijaniu, siedzi przy łóżeczku i ją zabawia. Kamień z serca mi spadł, bo się bałam że będzie bardziej zazdrosny.
My cały przyszły tydzień mamy wizyty u specjalistów od poniedziałku do piątku (pediatra x 2, okulista, neurochirurg, usg główki)...ale damy rade. FraniowaMamo pocieszyłaś mnie z tym słuchem, mam nadzieję że wszystko się skończy dobrze.
Malinko trzymam kciuki za Twoją Oleńkę, a ta operacja zastawki to podobno jest prosty zabieg, nacinają główke i na brzuszku no i prowadzą dren do brzuszka (jest on wyczuwalny pod skórą dziecka). Zazwyczaj po operacji 10 dni i do domku.
ojej moja mała domaga się mleczka, musze kończyc dziewczyny. Dam niedługo znać co u nas. Pa!
 
Do góry