Evelajna
Październikowa mama
Dzieńdoberek.
Ja zacznę tak:
Tak z żeglarska:-)
Nocka standard, chociaż od kiedy zarzucam dietę i jem jak człowiek jest tych pobudek mniej. Może mleczko chude było? Miałam się dziś spotkać z daaaaawno niewidzianą rodziną, ale coś im wypadło i siedzimy w domku. Kurcze człowiek nawet nie wie, że najbliższy kuzyn mieszka 70 km dalej
Się porobiło....
Też zbieram duperele dla małej na 18-tkę. Pępowinki nie będzie, bo jakaś taka malusia skórka odpadła i nie było co zostawiać, ale tak to już pół pudełka. Podobnie jak Kaka. Sorki, że tak samolubnie od siebie zaczynam.
Justyneczka, to fatalnie z bratem. Może na prezent po prostu medalik od chrzestnej? Coś podkreślającego wagę tej pierwszej komunii a nie kolejna zabawka.
Zobaczysz jak u Ciebie, bo u nas Tuśka śpi w podróży, albo się rozgląda ciekawie. Podróż do Polski przespała całą. Z turbulencjami włącznie. Powrotną w ¾, a na koniec jak samolot wyhamował urżnęła taaaką kupę. Stewardesy pomagały
.
Kate tak w sumie to 8 miesięcy przesiedzę w domu. Wolałabym zostać aż Tuśka będzie mieć np., roczek, ale wychowawczy jest bezpłatny i nie stać nas na to. Zwłaszcza, że cholerka tyle co kredyt wzięliśmy
.
Co kupiłam? Zrobię zdjęcie i umieszczę na zakupowym.
Powodzenia w Twoich zakupach. Ja nigdy nie wiem co Andiemu sprawić.
Ojej, Magdziunia. Nerki. Mój brat miał wodonercze i do tej pory się z nerkami użera. Uściski i ciepłe okłady na Twoje nerki.
Kaka bomba, bomba. I kto zabrał zabawki i poszedł sobie?
Dorotka a no to dobrze, że koniec końców plany nie poszły w łeb. A Oli niech pokazuje język! To nic złego. Pewnie się uczy nim posługiwać. Tuśka też tak miała przez chwilę, potem robiła „prrrr” tym językiem.
W sumie jak G będzie dziś w domu, to oddechu chwilkę złapiesz.
Agniesia współczuję bardzo.
Ula to powodzenia na szczepieniach.
Anna też wygłupy na porządku dziennym. Nawet na spacerze głupawki odstawiam do gondoli. A M już wykrztusił „przepraszam” czy czeka aż samo przyschnie i się ułoży? Ależ uparciuch...;-)
Ja zacznę tak:
„To dwudziesty czwarty był lutego
Poranna zrzedła mgła,
Z niej wyszło siedem uzbrojonych krypt
Turecki niosły znak.
Poranna zrzedła mgła,
Z niej wyszło siedem uzbrojonych krypt
Turecki niosły znak.
No i znów bijatyka, no i znów bijatyka, no i
Bijatyka cały dzień,
I porąbany dzień, porąbany łeb
Razem bracia aż po zmierzch.”
Bijatyka cały dzień,
I porąbany dzień, porąbany łeb
Razem bracia aż po zmierzch.”
Tak z żeglarska:-)
Nocka standard, chociaż od kiedy zarzucam dietę i jem jak człowiek jest tych pobudek mniej. Może mleczko chude było? Miałam się dziś spotkać z daaaaawno niewidzianą rodziną, ale coś im wypadło i siedzimy w domku. Kurcze człowiek nawet nie wie, że najbliższy kuzyn mieszka 70 km dalej
Się porobiło....Też zbieram duperele dla małej na 18-tkę. Pępowinki nie będzie, bo jakaś taka malusia skórka odpadła i nie było co zostawiać, ale tak to już pół pudełka. Podobnie jak Kaka. Sorki, że tak samolubnie od siebie zaczynam.
Justyneczka, to fatalnie z bratem. Może na prezent po prostu medalik od chrzestnej? Coś podkreślającego wagę tej pierwszej komunii a nie kolejna zabawka.
Zobaczysz jak u Ciebie, bo u nas Tuśka śpi w podróży, albo się rozgląda ciekawie. Podróż do Polski przespała całą. Z turbulencjami włącznie. Powrotną w ¾, a na koniec jak samolot wyhamował urżnęła taaaką kupę. Stewardesy pomagały
. Kate tak w sumie to 8 miesięcy przesiedzę w domu. Wolałabym zostać aż Tuśka będzie mieć np., roczek, ale wychowawczy jest bezpłatny i nie stać nas na to. Zwłaszcza, że cholerka tyle co kredyt wzięliśmy
. Co kupiłam? Zrobię zdjęcie i umieszczę na zakupowym.
Powodzenia w Twoich zakupach. Ja nigdy nie wiem co Andiemu sprawić.
Ojej, Magdziunia. Nerki. Mój brat miał wodonercze i do tej pory się z nerkami użera. Uściski i ciepłe okłady na Twoje nerki.
Kaka bomba, bomba. I kto zabrał zabawki i poszedł sobie?

Dorotka a no to dobrze, że koniec końców plany nie poszły w łeb. A Oli niech pokazuje język! To nic złego. Pewnie się uczy nim posługiwać. Tuśka też tak miała przez chwilę, potem robiła „prrrr” tym językiem.
W sumie jak G będzie dziś w domu, to oddechu chwilkę złapiesz.
Agniesia współczuję bardzo.
Ula to powodzenia na szczepieniach.
Anna też wygłupy na porządku dziennym. Nawet na spacerze głupawki odstawiam do gondoli. A M już wykrztusił „przepraszam” czy czeka aż samo przyschnie i się ułoży? Ależ uparciuch...;-)

, mój też pożycza (Ł) ale basta. Jak jeszcze chodziłam do liceum i pracowałam na promocjach, już wtedy "pożyczał" bo nie mieli co jeść, po moim ślubie tez oczywiście, jak przyjechał z anglii po rodzine żeby zabrać ich tu a my byliśmy jeszcze w polsce, też przyjechał pusty i "pożyczał", potem znowu i juz ostatni raz bo rok temu upomniałam sie o ostatnie 2 pożyczki, bo oczywiście udaje że nie ma tematu...Wiesz co, takie coś do szału mnie doprowadza! Nie jestem "żydem", tam gdzie moge to chętnie pomogę; jakby zadzwonił i powiedział: słuchaj siora, oddam ci za miesiąc, dwa, pół roku...bo nie mam, -ok, nie ma problemu ale takie coś...
w sierpniu oddał mi część tylko, reszta miała być za miesiac....do tej pory nie widziałam ani jego ani gotówki........................................................................
.... szok.
) Mam za szefów 5 partnerów, a ta odp. za mnie jest totalną pi... dlatego staram się też zmienić dział,
