reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październik 2014

reklama
Czarna hahaha zaj....ste :-D widzę na bogato większość w dżinsach! Laska nawet jedna Relaksy miała :-o wypas normalnie :-) nawet jedna ma taki strój jak ja u ciotki na weselu- czerwona sukienka z mega kołnierzem i gruba opaska na głowie :-D
 
Katinka - a robiłaś badanie krwi? Może masz anemię? Bierzesz jakieś witaminy? Ja bym cały dzień z małym spała!

Nie robiłam badań krwi, lekarz nie zlecił ale chyba pójdę w poniedziałek jeszcze raz do niego i poproszę o skierowanie. Witaminy biorę dla mam karmiących i jem teraz dużo owoców: kiwi, pomarańcze, maliny, jagody itp i piję dużo soków. Przed tym szaleństwem brałam witaminy ale owoce były sporadycznie. A co do spania to mało śpię od 24:00 do 6:00 jak mały śpi i potem tak do 9:00 podsypiam :)

Rjoanka no wlasnie, dwa jezyki nabyte naturalnie ulatwia jej zycie. Mysle ze mimo wszystko mala jakos sie odnajdzie. Tylko martwie sie ze jako taki szkrabik bedzie w szoku jak nagle beda do niej mowic w innym jezyku. Na szczescie L siostra przyjedzie na dwa miesiace, wiec pierwsze oddzielenie od mamy bedzie przy kims bliskim i polsko jezycznym.

Az ciary mnie przechodza na mysl powrotu do pracy i jej samej u kogos obcego ;( A Wy do kiedy zostajecie z dzieciaczkami?

Ja też nie chcę zostawiać małego z nikim obcym, dlatego wymyśliłam sobie własny biznes :) Miejsce działalności posesja mojego taty więc mały może siedzieć z nami i będę dla niego miała czas :)

Tak piszecie o powrocie do pracy to do mnie właśnie dotarło ze być może ja tak szybko do pracy nie pójdę. Nie wiem jak mała będzie funkcjonować po operacji :-( mam nadzieję że będzie zupełnie zdrowym dzieckiem. Kasa jednak by się przydała jak skończy mi się macierzyński. Nie chce wracać do poprzedniej pracy i chciałam poszukać coś nowego. Ale teraz to już nie wiem jak to będzie.

Aga moja kocha swoją lalkę z Lamaze. Cała szelesci i grzechocze. Też ją łapie obiema rączkami i radość przy tym nieziemska :biggrin2: gada do niej i śmieje się :biggrin2:

A od dziś u mnie dieta mż i zs :-D już mam depresje! Ale nic trzeba się wziąć. Chcę schudnąć 10kg. Skąd mam ten skalpel wziąć???

marrika podbijam pytanie:p ja tez od dzisiaj dietka bo zamiast chudnac lecą kg w góre:p już patrzeć na siebie nie mogę :p

Ja sie nie oszukuje . Nie cierpię ćwiczyć a dieta to cos co mnie przeraża bo nie mozna jesc słodyczy ;) czyli zostanę małym tuscioszkiem .
Ruda to jak maść nie pomaga to idź do lekarza. Te na serio duże hemoroidy usuwają chirurgicznie.

Dziewczyny u mnie dieta odpada, same widzicie co mi się porobiło, jem teraz dużo wiecej, ale też są to owoce warzywa i piję dużo soków. Judy38 ćwiczyć to ja też nie lubię, nawet aż tak że mam w domu konsolę wii z fitnesem i podestem i matą do ćwiczeń. Marcin zanim pojechał do Holandii podłączył mi wszystko, pięknie się prezentuje ta konsola koło telewizora :)
wolę rower, bieganie i pływanie ale nie pora na to, czekam do kwietnia i wtedy ruszę ;)

Zaraz doczytam resztę i odpiszę bo tego posta zaczęłam pisać koło 13:00

edycja:

Ja mam super metodę na kupkę. Wpradzwie zadziałała tylko 2 razy, ale kto wie - może komuś też pomoże?
Otóż trzeba przemówić do kupy ;) Koniecznie śmiesznym głosem! Mówi się np:
"Kupo, opuść brzuszek Adrianka. Kupo, kupo, wyjdź. Wyyyyjdź". Tak z 10 minut takiej rozmowy i może zadziała. Aaaa, w trakcie trzeba masować brzuszek ;) :p

Ha ha ha, ale się uśmiałam. Ja do małego też gadam różne głupoty, uczę go jak ma piątkę ptzybijać i żółwika itp. ale do kupy nie gadam.

Czy ktoras mama karmiaca piersia usypia dziecko przy piersi czy tylko ja? Moja bedzie tak dlugo plakac az ja sie poddam i dam cycka:( czasami L ja uspi jak mnie niewidzi. Musze cos z tym zrobic, tylko ze ja naprawde nie moge zniesc jej placzu.

Mi to różnie wychodzi ale czasami mały usypia przy butelce a czasami przy cycu a czasami bez niczego po zabawie. Bo on czasami to przechodzi samego siebie i muszę wtrafić o co mu biega:
1) czasem chcę mu dać cyca a on się drze w niebo głosy, wtedy daję butelkę, zjada, zasypia i kładę go do łóżeczka i mam spokuj
2) czasem na odwrót, ja chcę dać mu butelkę bo myślę że mam za mało w piersiach a tu wrzask i bez cyców się nie obejdzie
3) a czasem pada ze zmęczenia
4) jak jadł tylko z cyca to zawsze przy nim usypiał

Renisus wieczorem zasypia sama.Ale bardzo czesto musi byc moczek i pielucha przy buzi.Sliczna ta twoja niunia jest;-) az bym schrupała.
Moja mnie gryzie jak jej body na ramieniu zapinam;-)
A nieraz przy karuzeli w dzien sama usnie,nieraz padnie w macie tak nagle,A nieraz trzeba dac cysia zeby sie wyciszyła.Albo jak wlaczam odkurzacz to od razu spi;-)

Domka ja to mam wrażenie że im głośniej tym lepiej, jak elektryk wiercił i kół w ścianach bo nowe kable kład to mały spał jak zabity, tak samo jak odkurzam. Jak tylko jest cich to oczy jak pięć złoty i nie ma mowy o spaniu.

Domka ja bym wszystkie nasze maluchy schrupala. Normalnie takie fiola mam teraz na punkcie dzieci. A jak widze zdjecia z raczkami jak spia to az sie rozplywam. Najbardziej lubie przy karmieniu piersia, jak mloda zaciska piastki i po minucie, dwoch sie rozluznia i wlasnie prostuje tak paluszki.

Goska, zaczne od poniedzialku ja uczyc. Nie wiem jak to zniose, ona jest dzieckiem bez smoczkowym.

a Wy wszystkie zaslaniacie okna na noc? A i jeszcze jedno, czy Wasze dzieci drzemia w ubrankach w ktorych sie bawia czy np w samych bodziakach. Chodzi mi tylko o dzien.

Ja też mam bzika na punkcie dzieci odkąd byłam pierwszy raz w ciąży, bardzo przeżyłam poronienie i jakiś czas widok maluszka itp. doprowadzał mnie do płaczu, ale odkąd mój powiedział że chce spróbować jeszcze raz i zaszłam w ciążę, a teraz mały to świra mam.

Co do okien to nie śmiejcie się ale nie mam firanek w oknach ani nic innego. sąsiadka się śmieje że coś mi z Holandii zostało bo tam też okna poodsłaniane. Mieszkam na 4 piętrze i wokoło nikt nie ma okien bo tak są bloki ustawione więc nawet mi to nie przeszkadza.
Mały cały dzień i noc jest w tych samych ciuszkach, przebieram go zawsze po kąpieli, albo jak się zaleje, no i jak wychodzimy z domu. Bo w domu siedzi w bodziaku i pajacu, czasem jak mu gorąco to tulko w bodziaku i czasem w półśpiochach, a jak wychodzimy to bodziak, rajstopki, spodnie, kapcioszki, bluza, czapa, chustka i rękawiczki.

Kurde wczoraj na noc mała zasnela w łóżeczku a w nocy jak się obudziłam to patrzę do łóżeczka a tam jej nie ma. W łóżku spała i najgorsze jest to że ni jak nie mogę sobie przypomnieć że ja przynosiłam!! Powiedzcie że tak macie też bo normalnie mnie to przeraża. No jak można zrobić coś takiego przez sen? Byłam strasznie nie wyspana bo w Sylwka spałam 3h tylko. Myślicie że to ze zmęczenia?

Ja kiedyś tak twardo zasnęłam w nocy że nie słyszałam jak maluszek płacze, naszczęście była wtedy u mnie moja babcia i przyszła z innego pokoju bo go słyszała i mnie obudziła. Masakra. Teraz jak czuję sie słabo albo zmęczona kładę małego u siebie w łóżku dla pewności że go usłyszę :(

Kiedy zamierzacie wprowadzać nowe pokarmy? Od 4 miesiąca jak się zacznie (czyli u nas za 3 tyg.) czy dopiero jak skończą 4 i zaczną 5? Bo ja już sama nie wiem, chciałam teraz.

Też bym chciała wiedzieć bo mnie to ciekawi, powiem wam że jestem nawet zdziwiona bo u nas w sklepach widziałam tylko słoiczki 4+ z marchewkę, ziemniakiem, szpinakiem i z jabłkiem jak dobrze pamiętam. Z Holandii dostałam paczkę dla maluszka i tam były słoiczki 4+ z gruszki; albo mieszane z gruszką, bananem, pomarańczą i winogronem; albo mieszane jabłko, banan i pomarańcz; jabłko, banan i mango; albo jabłko, morela i marchewka; albo z groszku zielonego; z brokuła; z kalafiora; no albo co mnie zdziwiło jabłko z czerwoną fasolką albo jabłko z fasolką szparagową. CO WY NA TO?

Słyszałyście o tej położnej w Krakowie, ktora przy porodzie upuściła noworodka? Podobno miała buty na koturnie i wzięła dziecko, potknęła sie- dzidzius walnął o ścianę i spadł na podłogę... Ma złamany obojczyk i kosc przedramienia :(

W wiadomościach mówili chyba w sylwestra o tym to się popłakałam i małego wycałowałam że jemu nic nie jest po takim porodzie itp. :)

Mizzah mamy w piątek za tydzień wizytę u chirurga i ma podać termin badania rtg także w styczniu musimy się jeszcze położyć na dzień czy dwa na oddział. A termin operacji już wyznaczony na 5go lutego. Boję się na maxa :-( jak sobie pomyślę od to coraz bliżej to normalnie zaczynam umierać że strachu :-(

Marrika będzie wszystko dobrze bo my wszyscy trzymamy za was kciuki
20141215_103309.jpg

masakra to zaczełam pisać o 19:00 więc wkleję i znowu doczytam was
 

Załączniki

  • 20141215_103309.jpg
    20141215_103309.jpg
    25,8 KB · Wyświetleń: 33
Ja mam dziś doła. Czuję, że wszystko wymknelo mi się spod kontroli. Mój mąż ma ostatnio zdecydowanie za dużo wolnego w pracy. Bardzo mi pomaga, ale jednocześnie wprowadza chaos (bo on nie będzie żył na godZiny, a dzieci to nie roboty). W efekcie Inga wciąż nie zasypia sama, a Marcelina zaczyna zapominać co to rutyna, więc mamy w domu mnóstwo płaczu i krzyku. Dzisiejszy dzień nie dobił.
Już zapowiedziałam mezowi, że od jutra wracamy do mojego systemu. Marcelina je posiłki o stałych porach, idzie na drzemkę o określonej godz i jak już wreszcie się z nią uporam, to biorę się za spanie Ingi.

Zmienialyscie już smoczki w butelkach na te o większym przepływie?

Coś jeszcze miałam pisać i zapomniałam co.
Aha, ja planuje wrócić do pracy po roku. Chciałabym zostać dłużej z Ingą, ale raczej nie ma opcji. Niestety ze zlobkami straszna kicha u nas, więc jeszcze nie wiem co z nią zrobię.
 
katinka te słoiczki co wymieniłaś to masakra pomarańcza:szok: fasola:szok:

Bożesz ja tu piszę odwracam głowę a mój kastrat bzyka naszą kotkę...:D A w ogóle na sylwestra toczyła się długa dyskusja na temat jego jajek a raczej ich braku:) A i miałam pytać jak Wasze koty? Mój kocur spoko ale moja kotka coś nie lubi Nadii i staram się nie zostawiać ich samych - no chyba że młoda w łóżeczku bo kota to miejsce omija. Zazdrosna jest o nią a szczególnie jak M zajmuje się młodą a nie nią:sorry2: Ostatnio wynosi się ostentacyjnie do młodego jak on gra na kompie to mości się na krześle obrotowym i z nim siedzi. Wychodzi na to że nie lubi bardzo małych dzieci albo uważa że ona jest dłużej z nami niż młoda i jest ważniejsza:-)
 
Moja kotka nawet nie zauważa małej. Jedynie łasi sie do mnie cześciej bo wczesniej ją czesto głaskałam a teraz czasu brak. Martyna tez póki co kota nie zauważa. Czasem śpimy w jednym łożku we trzy. Kot w nogach a Martyna obok mnie. Na szczęście mam duże łóżko .
 
Moja kota to zalezy jaka ma ochote. Albo kladzie sie obok malej albo ja ignoruje. Ogolnie nie zostawiam je same, a kocice zamykam na noc w salonie. Ja Julka bedzie starsza, to bede Julki drzwi zamykac. Teraz mam i moje i jej drzwi otwarte. Ona sama kota widzi i cieszy sie na jej widok.

Cos mi mala niechce dzisiaj zasnac.
 
Kurczę, cos sie mojej laluni poprzestawiało... :/ zasnęła na godzine po kąpieli ale od 21 krzyki :( nosimy ja na rękach, troszkę lezy w bujaczku a jak tylko odkładamy do łóżeczka to znowu ryk ;( a taka zadowolona byłam ze pięknie nocki przesypia... Juz nie wiem czy znowu ja karmić czy próbować uśpić ehh
 
reklama
babina - ja jeszcze podaję esputicon, regularnie dwa razy dziennie. Planuję przejść na tryb "doraźny" jak skończy 3 m-ce


asz - ja tnę na żywca. Mam już wprawę po starszaku.:-D


xjennyx - wiesz, ja dałam i sobie i jemu trochę czasu. Do 6 tygodni zdarzało mi się, że usypiałam na cycu albo lulając, ale teraz jak już przeszły problemy brzuszkowe to nie ma już takiej potrzeby. Dokładnie tak rutyna, rutyna i jeszcze raz rutyna. Mati śpi po każdym karmieniu. Jeśli karmień jest 8, a w nocy się nie przebudza to znaczy, ze nie śpi jakieś 7 godzin, czyli śpi ok 17 godzin na dobę. Z tym, że ja go zostawiam jeszcze nie śpiącego w łóżeczku i nie wiem ile czasu mu to zajmuje. U nas muzyczka w karuzelce służy do zabawy, a odgłos natury do usypiania. Faktycznie śmieszny ten smoczek, ale najważniejsze że działa, chyba też się na niego skuszę.


kotulcia - ja 12 płacę, ale generalnie ceny w Wawie jeszcze wyższe


ruda - lekarz proctolog, ale zacznij od maści i czopków np. procto glyvenol. Moje draństwa nie znikły, ale już przynajmniej nie bolą. Mój starszy robił kupę tak rzadko. Masaż brzuszka ręką (odwrócona litera C, w kierunku jak wskazówki zegara), ale to nie jak już jest problem, tylko regularnie i najlepiej przed jedzeniem. Termofor na brzuszek. Masaż wokół odbytu naoliwionym palcem. Zbliżenie ud do brzuszka i masaż brzuszka (kółka w tą stronę co ruch wskazówek)- to można robić jak już jest problem. Zazwyczaj schodziły nam gazy razem z kupą. A w ostateczności używałam windi, ale to tylko kilka razy.


rjoanka - u mnie podobnie, zazwyczaj przed odłożeniem do łóżeczka zmieniam pieluchę. Jak wracam po umyciu rąk to junior już czasem śpi:-D


cyntia - szwagrowie też przemawiali do kupy "Nie chcę kupci w mojej dupci":-D


renisus - pamiętaj im starsze dziecko tym będzie trudniej i jego płacz będzie bardziej spektakularny. Popełniłam ten błąd przy starszaku. Niestety tak samo jak uczysz dziecko jedzenia łyżką, czy mycia zębów, tak samo trzeba nauczyć dziecko samodzielnego zasypiania. To Ty uczysz dziecko, a nie ono decyduje. Ja na noc odsłaniam pół okna, po to żeby nie świecić lampki:-D. W dzień zasłaniam rolety. W dzień Mati śpi w tym w czym się bawi, po kąpieli przebieram w pajaca.


kotulcia - słoiczki najwcześniej jak skończy 4 miesiąc. Jakieś kaszki i kleiki są od 4 go miesiąca


magda - polecam Dicoflor, stosuję dla starszaka. Jest nie tani, ale wydajny


garmelka - dobrze, że żyje to dzieciątko:szok:


katinka- fajne połączenia:tak:. jabłko czasem się dodaje do zupek to wtedy dzieci chętniej jedzą


sunovia - u nas by to nie przeszło. Rutyna to podstawa. Nawet jak jestem poza domem to się godzin i rytuałów trzymam.
 
Do góry