reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październik 2017 - nowe mamy

reklama
Hej dziewczyny szukam juz wszedzie pomocy gdzie sie da otoz opowiem wam moja historie jestem w polowie 6 miesiaca ciazy do 6 miesiaca bylo idealnie ciaza planowana wymarzona wyczekana ! kocham dzieci ! pracowalam z dziecmi skakalam z radosci do 6 miesiaca bo spelnienie marzen coreczka ! kazdy kopniak napawal mnie radoscia kazdy ciuszek szalalam z radosci ! az tu nagle dziewczyny doslownie z dnia na dzien jakby doslownie piorun we mnie strzelil bo inaczej tego nazwac nie mozna kopniaki przestaly mnie cieszyc jakies mysli czy ja pokocham to dziecko ktore juz kochalam przeciez jak szalona dodam ze wszysttko zbieglo sie z pojsciem na l4 ciuszki zaczely mnie przerazac szok ! wystraszylam sie ! myyslalam ze gorzej byc nie moze a jednak znowu z dnia na dzien mysl samobojcza znikad! bo przeciez tego nie chce ! majac dziecko w brzuchu szok ! przerazona do tej pory boje sie siedziec sama w domu az maz wroci z pracy chodze do rodzicow dziewczyny mam wszystko kochajacego meza rodzine coreczke w drodze a tu takie coa mnie spotkalo jesttem zalamana i w szoku bo boje sie tych mysli nie umiem sie skupic na normalnych czynnosviach jedni mowia nerwica lekowa drudzy depresja ciazowa niby moze sie to laczyc wiadomo hormony ciaza to obciazenie dla organizmu ja w dodatku mam anemie ciazowa nie wiem czy to tez ma wplyw na taki stan ale przerazona poszlam na wizyte do psycholog powoedziala ze mam sie uspokoic nie jestem nienormalna mam siw nauczyc nie bac tych mysli ttylko ignorowac ale latwe to poki co nie jest choc wiem ze jak ja sie nie ogarne to nikt mi nie pomoze ale jak po takim czyms przejsc do tego zeby bylo normalnie ... niestety musialam zrezygnowac z tej psycholog choc super babka bo nie stac mnie placic za wizyte a kazala mi przychodzic do konva ciazy ale znalazlam na nfz tyle ze bede miala dlugie terminy.. do tego bede miala sptkania z polozna wiec wsparcie mam konkretne ! polozna tez bedzie przy porodzie wykupiona a mimo to narazie ciezko sobie radze szulam osob ktore mialy podobne problemy w ciazy badz maja choc pewnie takich jest niewiele... dala bym wszystko zeby bylo jak dwa tygodnie temu.. licze ze jak zobacze corke to wszysttko minie ale to jeszcze trzy miesiace pomocy
 
Hej dziewczyny szukam juz wszedzie pomocy gdzie sie da otoz opowiem wam moja historie jestem w polowie 6 miesiaca ciazy do 6 miesiaca bylo idealnie ciaza planowana wymarzona wyczekana ! kocham dzieci ! pracowalam z dziecmi skakalam z radosci do 6 miesiaca bo spelnienie marzen coreczka ! kazdy kopniak napawal mnie radoscia kazdy ciuszek szalalam z radosci ! az tu nagle dziewczyny doslownie z dnia na dzien jakby doslownie piorun we mnie strzelil bo inaczej tego nazwac nie mozna kopniaki przestaly mnie cieszyc jakies mysli czy ja pokocham to dziecko ktore juz kochalam przeciez jak szalona dodam ze wszysttko zbieglo sie z pojsciem na l4 ciuszki zaczely mnie przerazac szok ! wystraszylam sie ! myyslalam ze gorzej byc nie moze a jednak znowu z dnia na dzien mysl samobojcza znikad! bo przeciez tego nie chce ! majac dziecko w brzuchu szok ! przerazona do tej pory boje sie siedziec sama w domu az maz wroci z pracy chodze do rodzicow dziewczyny mam wszystko kochajacego meza rodzine coreczke w drodze a tu takie coa mnie spotkalo jesttem zalamana i w szoku bo boje sie tych mysli nie umiem sie skupic na normalnych czynnosviach jedni mowia nerwica lekowa drudzy depresja ciazowa niby moze sie to laczyc wiadomo hormony ciaza to obciazenie dla organizmu ja w dodatku mam anemie ciazowa nie wiem czy to tez ma wplyw na taki stan ale przerazona poszlam na wizyte do psycholog powoedziala ze mam sie uspokoic nie jestem nienormalna mam siw nauczyc nie bac tych mysli ttylko ignorowac ale latwe to poki co nie jest choc wiem ze jak ja sie nie ogarne to nikt mi nie pomoze ale jak po takim czyms przejsc do tego zeby bylo normalnie ... niestety musialam zrezygnowac z tej psycholog choc super babka bo nie stac mnie placic za wizyte a kazala mi przychodzic do konva ciazy ale znalazlam na nfz tyle ze bede miala dlugie terminy.. do tego bede miala sptkania z polozna wiec wsparcie mam konkretne ! polozna tez bedzie przy porodzie wykupiona a mimo to narazie ciezko sobie radze szulam osob ktore mialy podobne problemy w ciazy badz maja choc pewnie takich jest niewiele... dala bym wszystko zeby bylo jak dwa tygodnie temu.. licze ze jak zobacze corke to wszysttko minie ale to jeszcze trzy miesiace pomocy

Wspolczuje Tobie kochana...dodaj moze swoj wpis do bardziej aktywniej i licznej grupy (gdzies na glownej stronie) bo tutaj jest nas doslownie garstka i ta grupa narazie wlasciwie nie dziala - zostala ostatnio zamknieta, przeniesiona i teraz ponownie na nowo otwarta. Na pewno powinnas poszukac mam, ktore cos takiego same przechodzily. Ze swojej strony moge tylko dodac, ze ciaza to prawdziwy rollercoaster uczciowo - fizyczny. Dzis jest dobrze jutro jest gorzej i vice versa. Moim zdaniem nie powinnas rezygnowac z pomocy psychologicznej. Moze opcja online jest tansza. Porozmawiaj ze swoim lekarzem prowadzacym. moze tez bedzie w stanie pomoc.Zrob wszystkie niezbedne badania. moze brakuje tobie jakis witamin, lub wystepuja zaburzenia hormonalne.

Trzymaj sie mamusko! Trzymam za Ciebie kciuki.
 
Ostatnia edycja:
to wlasnie pierwsze co zrobilam to zadzwonilam do lekarza prowadzacego psychologa bede miala na nfz ale rzadko :no2: witaminy biore teraz zaczelam tez magnez bo dziewczyna mi podpowiedziala ze moze to niedobor magnezu dziekuje wam !widac jestem jjakims wyjatkiem bo malo kto chyba mial taki problem​
 
Witam
Mam na imię Klaudia i dołączam do tej skromnej grupy ;) jestem w 29 t.c. i termin mam na 09.10 :) Pozdrawiam ;)

Ciąża to jest wysiłek dla organizmu zarówno fizyczny jak i psychiczny... a wiadomo, że każda z nas inaczej to przechodzi... ja również miewam raz lepsze raz gorsze dni... raz jestem szczęśliwa, a innym razem już chcę mi się płakać i to tak naprawdę z takich można powiedzieć głupot...więc radziłabym w twoim przypadku żebyś miała jakiś kontakt ze specjalistą, mam tu na myśli psychologa...
 
bede miala teraz z innym bo nie stac mnie prywatnie chodzic raz bylam kazala mi byc co tydzien 90 zl wizyta wiec naprawde nie mam jak
 
czy ktos wie jak moge skopiowac swoj tekst ktory dalam tutaj ? zeby nie rozpisywac sie od nowa na innym forum
 
Wspolczuje Tobie kochana...dodaj moze swoj wpis do bardziej aktywniej i licznej grupy (gdzies na glownej stronie) bo tutaj jest nas doslownie garstka i ta grupa narazie wlasciwie nie dziala - zostala ostatnio zamknieta, przeniesiona i teraz ponownie na nowo otwarta. Na pewno powinnas poszukac mam, ktore cos takiego same przechodzily. Ze swojej strony moge tylko dodac, ze ciaza to prawdziwy rollercoaster uczciowo - fizyczny. Dzis jest dobrze jutro jest gorzej i vice versa. Moim zdaniem nie powinnas rezygnowac z pomocy psychologicznej. Moze opcja online jest tansza. Porozmawiaj ze swoim lekarzem prowadzacym. moze tez bedzie w stanie pomoc.Zrob wszystkie niezbedne badania. moze brakuje tobie jakis witamin, lub wystepuja zaburzenia hormonalne.

Trzymaj sie mamusko! Trzymam za Ciebie kciuki.
Dzieki kochana ! staram sie jak moge !
 
reklama
Do góry