Dzieki dziewczyny za przyjecie mnie do waszego grona!Moj Kubus urodzil sie 26 silami natury pierwszego synka rodzilam przez cc i ciesze sie ze teraz moglam rodzic normalnie calkiem inne przezycie choc bylo ciezko swiadomosc ze wydasz na swiat malego czlowieka strasznie dodaje silKubus to zlote dziecko od miesiaca idzie spac o 21 wstaje o 6.30 zjada flaszke i dalej spi nie ma naszczescie problemow z kupa i z kolkami oby tak dalej!jedyne co mnie martwi to to ze na lewym policzku zrobila mu sie czerwona plamka bardzo sucha zaczelam go bardziej nawilzac i niby zaczelo znikac ale ostatnio po szczepieniu gdy wstal znowu sie pojawilo nigdzie wiecej tego niema tylko ten jeden policzek zaczelam juz sobie wkrecac ze moze to skaza bialkowa?Wiem ze z reguly przy skazie bialk pojawiaja sie tez takie suche miejsca na zgieciach i za uszami a on ma tylko na tym jednym policzku!Wniedziele mamy wizyte w polskiej przychodni gdyz mieszkamy w uk a ang lekarze wiecznie mowia ze wszystko ok takze nawet nie ida do ang przychodni zeby sie nie denerwowac!Ale naskrobalam tego sorki!pozdrawiam wszystkie mamusie i ich szkraby
reklama
onesmile
Świat według Pafffcia
Witam sie na momencik i znikam zaraz, bo lecimy na zakupy (kaszki, sloiki, smoczki, mleko i nowa play mata,bo obecna beznadziejna),
U nas kolejna koszmarna noc, budzenie o 0.45, 3.15, 5.30 i 7.30...
3.15 i 5.30 rozcienczone mm...
strip,a ty zyjesz, kobieto?
natolin - mam nadzieje,ze dzis juz sobie troche odpoczniesz.
wioli -witaj. Moim zdaniem idz z dzieckiem do lekarza i pokaz te plamke. Lepiej chuchac na zimne.
Teraz juz musze znikac (znowu nie mam czasu Was poczytac), ale moze WRESZCIE wieczorem mi sie uda, bo jak polozymy Malego wczesniej spac, to moze nie bedzie juz takich szopek odwalal, jak przez ostatnich kilka dni).
Zycze wszystkim udanej soboty!
U nas kolejna koszmarna noc, budzenie o 0.45, 3.15, 5.30 i 7.30...
3.15 i 5.30 rozcienczone mm...
strip,a ty zyjesz, kobieto?
natolin - mam nadzieje,ze dzis juz sobie troche odpoczniesz.
wioli -witaj. Moim zdaniem idz z dzieckiem do lekarza i pokaz te plamke. Lepiej chuchac na zimne.
Teraz juz musze znikac (znowu nie mam czasu Was poczytac), ale moze WRESZCIE wieczorem mi sie uda, bo jak polozymy Malego wczesniej spac, to moze nie bedzie juz takich szopek odwalal, jak przez ostatnich kilka dni).
Zycze wszystkim udanej soboty!
JOLI77
Fanka BB :)
Halo - ale tu dziś cisza:-(
widzę że wszystkie (albo wszystkie ) dzieciaczki szaleją w nocy!!!U nas mała tak ładnie spała a od dwóch dni pobudki co 2 h albo co 1,5 h i cyc. Na szczęście ona pije 10 min intensywnie i śpi dalej -no ale ja już jestem wytrącona ze snu-nie mge zasnąć i jeszcze mąż obok chrapie-MASAKRA.
Mam nadzieję że to minie:-)
widzę że wszystkie (albo wszystkie ) dzieciaczki szaleją w nocy!!!U nas mała tak ładnie spała a od dwóch dni pobudki co 2 h albo co 1,5 h i cyc. Na szczęście ona pije 10 min intensywnie i śpi dalej -no ale ja już jestem wytrącona ze snu-nie mge zasnąć i jeszcze mąż obok chrapie-MASAKRA.
Mam nadzieję że to minie:-)
dobranocka
podwójna październikówka!
Dzień dobry!
Złożyliśmy choinkę, posprzątaliśmy, poobiadowaliśmy i dorwałam się wreszcie do BB. Dziulka pisała że dzisiaj impreza zakrapiana, 50 urodziny wujka, a Leane budziła się dzisiaj co 3 godziny w nocy - chyba się solidaryzuje z polskimi koleżankami i kolegami z forum i też się popsuła :-) W każdy razie u niej dzisiaj wieczór zapowiada sie wesoło. Ja z M. też wychodzimy, ale z Justyna i nie poimprezujemy pewnie.
Złożyliśmy choinkę, posprzątaliśmy, poobiadowaliśmy i dorwałam się wreszcie do BB. Dziulka pisała że dzisiaj impreza zakrapiana, 50 urodziny wujka, a Leane budziła się dzisiaj co 3 godziny w nocy - chyba się solidaryzuje z polskimi koleżankami i kolegami z forum i też się popsuła :-) W każdy razie u niej dzisiaj wieczór zapowiada sie wesoło. Ja z M. też wychodzimy, ale z Justyna i nie poimprezujemy pewnie.
Faktycznie cisza. Już dawno nie było tak niewielu postów. Nawet bez problemu zdążyłam przeczytać :-)
My niedawno wróciliśmy do domku. Wojtek nadal strajkuje z jedzonkiem, choć mniej intensywnie- cycuś jest błe, ale słoiczek z jabłuszkiem połknął prawie z opakowaniem. Ciekawe czy zaśnie mi w łóżeczku. Dzisiaj stwierdziłam, że w ciągu dnia ciągle usypiam go w wózku. Problem będzie, gdy poskładamy gondolę. Poza tym przydałoby się, żeby sam zasypiał bez ciągłego bujania i wożenia. Wieczorem potrafi, więc w dzień też powinien. Ciekawe na jak długo starczy mi samozaparcia do słuchania jego marudzenia i ciągłego zatykania smokiem.
Idę cokolwiek posprzątać, bo od dwóch tygodni mi to nie wychodzi. Ostatnio moja mama nie wytrzymała i umyła mi podłogę. Hihi, nie pogniewałabym się gdyby częściej jej się to zdarzało. Byle tylko potem nie marudziła.
My niedawno wróciliśmy do domku. Wojtek nadal strajkuje z jedzonkiem, choć mniej intensywnie- cycuś jest błe, ale słoiczek z jabłuszkiem połknął prawie z opakowaniem. Ciekawe czy zaśnie mi w łóżeczku. Dzisiaj stwierdziłam, że w ciągu dnia ciągle usypiam go w wózku. Problem będzie, gdy poskładamy gondolę. Poza tym przydałoby się, żeby sam zasypiał bez ciągłego bujania i wożenia. Wieczorem potrafi, więc w dzień też powinien. Ciekawe na jak długo starczy mi samozaparcia do słuchania jego marudzenia i ciągłego zatykania smokiem.
Idę cokolwiek posprzątać, bo od dwóch tygodni mi to nie wychodzi. Ostatnio moja mama nie wytrzymała i umyła mi podłogę. Hihi, nie pogniewałabym się gdyby częściej jej się to zdarzało. Byle tylko potem nie marudziła.
Hej dziewczynki. A Bartuś właśnie wcina pierwszą w swoim życiu butle MM. Ciągnie aż mu się uszy trzęsą. Mało ściągam i chcieliśmy sprawdzić czy jak małż z małym sam zostanie to będzie chciał jeść MM.
Ostatnia edycja:
Malutka to bardzo dobrze- przynajmniej nie będzie kłopotu z zostawianiem go. Wojtek właśnie wypił butlę mojego mleczka, zasypiając pod koniec. Jak dobrze pójdzie, to do 2:00 będzie spał. Przynajmniej tyle, bo wcześniej w końcu nie zasnął i znowu nic nie zrobiłam :-(
U nas własnie trwa wieczorna toaleta, kąpie standardowo tatuś (ja tylko wtedy jak on ma dyżury) i wieczorna butla też on. Ja przed kąpielą robie masaż. Właśnie doszłam do wniosku że ten nasz masaż troche okrojony i chyba zapiszemy sie na kurs - 3 spotkania po 1,5 godz za 180 zł - niby sporo ale mnie korci, jeszcze pomyślimy.
Poza tym bylismy oczywiscie na spacerku, poćwiczyliśmy troche żeby wzmacniać mięśnie, Franek wpadł w szał bo chciałby siedzieć cały czas, poza tym odkrył laptopa i najchetniej to by z nami filmy oglądał...
Poza tym bylismy oczywiscie na spacerku, poćwiczyliśmy troche żeby wzmacniać mięśnie, Franek wpadł w szał bo chciałby siedzieć cały czas, poza tym odkrył laptopa i najchetniej to by z nami filmy oglądał...
Ale ten czas leci....reklama
