reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Październikowe Mamy 2010

alicja ja tez chce taka tarte. :-(
kasis - nie wiedzialam ze z ta astma tak jest, myslalam, ze po prostu u niej dlugo trwalo zanim na to wpadli i ze u ciebie mogloby byc podobnie, ale widocznies ie mylilam.
makuc - meldowalam sie, ze chora bylam i swiata na oczy nie widzialam za dobrze. praca to mnie pewnie pochlonie jak w poniedzialek do niej wroce i biurka nie znajde pod stosem popierów pod tytułem "in". mam nadzieje, ze alutkowi zębole w końcu wyjdą.
kroma - powodzenia z goścmi
 
reklama
Kahaa Lekarz powiedziała już mi dawno,ze to ewidentnie na tle alergicznym,ale narazie nic nie mozna było zrobić, 23 ide do alergologa i zobaczymy co ona powie.
 
alicja super ze wypad sie udal ja juz od dawna o takim marze,z alkocholem mam to samo co ty tylko ja to sie jeszcze boje ze cos sie w nocy stanie a mamusia pod wplywem i co wtedy?
makuc wyszlas wkoncu czy sie nie udalo?
kroma zycze milego spotkania
roxi zdrowka dla ciebie

my wrocilismy ze spaceru kubus mial straszna radoche na slizgawce bartek tez sie wyszalal teraz lezy i niema na nic sily:-)bylam na zakupach i placilam przy okazji za mieszkanie jakis facet szedl z 20kilowym worem ryzu i tak mnie walnol w plecy ze z tego wszystkiego zapomnialam wziazc reklamowki z proszkem plynem do plukania i chrupkami dla dzieci po drodze do parku dopiero zauwarzylam wrocilam sie ale oczywiscie czeski film nikt nic niewie musialam kupic jeszcze raz!wyslalismy sobie z bartkiem lotto jak wygram(a jest tego sporo)dla nielubiacych gotowac stawiam kucharke na pol roku!

co do sasiadow to ja rozumiem ze dzieci sie bawia ale dzis to bylo przegiecie myslalam ze cos sie stalo bo tak krzyczeli ze szok.tak to jest jak dzieci w domu chodza na palcach to na dworze dostaja szalu.wkurza mnie ze przechodza mi przez plot jak im cos wpadnie zamiast zapukac juz raz ich upomnialam bo jak plot sie psul to moj k kupil i zrobil oni mieli nam oddac polowe ale oczywiscie cicho sza ale do psucia pierwsi.tak samo bylo z drzewem u nich na ogrodzie mieli wielkie drzewo ktore zaslanialo 3ogrody niemialam wogole slonca ugadalismy sie ze moj k je zetnie a oni pomoga mu je polamac i spalic wyszlo na to ze musial zrobic wszystko sam lamal i palil te drzewo z tydzien a dwoch wielkich chlopow zaglasdalo z ukrycia przez firanki.ale sie rozpisalam
 
Witam sie i ja wyspana! :-)
Roxi, ciesze sie, ze napisalas o ktorej wstalas, bo mi dzieki temu nie tak glupio sie przyznac, do ktorej ja spalam :-p Juz chyba nie pamietam ostatniego czasu, kiedy to dospalam do 11:45 :szok: Powiem szczerze, ze jakas taka bezwladna sie czulam i co sie obudzilam wczesniej to zaraz zasypialam od nowa.
Alicjo, dyzury mezowskie to jest to! Powinnas koniecznie sprobowac. A co, czemu to niby tylko Ty masz smazyc jajeczniczki o piatej rano? :-D Chociaz musze przyznac, ze dzisiaj to mi meza nie szkoda, bo i on sie wyspal. Adasiek pospal do dziewiatej! Normalnie szal! Ale dzisiaj u nas tez jakas taka "senna" pogoda - szaro, buro i deszczowo...

Makuc, Mamaagusi i Rysia - zycze szybkiej poprawy nastrojow, cokolwiek by nie bylo przyczyna.

Alicja, ja to tez Ci troche zazdroszcze tych wypadow i imprezek. Wlasnie ostatnio sobie tak myslalam, jak bardzo mi sie chce jakies takiej prawdziwej calonocnej imprezki, koniecznie z tancami, jak za starych dobrych studenckich czasow... ;-) Oczywiscie minus caly ten alkohol, chociaz ja to zawsze ekonomiczna bylam. Jedno, dwa piwka bym mogla w trakcie wieczoru wypic, i tak by sie wszystko "wchlonelo" przy tancach.....ahhh, moze kiedys...

I wiecie co, jeszcze dodam na temat Oleny szybko. Mnie sie z jakiegos powodu wydawalo, ze ona jednak polowy tych naszych postow do niej nie przeczytala. Wygladalo na to, ze wpadala do nas "z rozpedu" i na krotko i moze nie miala kiedy nawet nadrobic. Ciekawam co udalo jej sie doczytac a czego nie.
I mysle, ze Makuc ma racje, ze teraz weekend jest i cokolwiek by sie nie dzialo, to moze nie miec dostepu do neta.
Ciesze sie, ze ktos wspomnial, ze ona pisala o niejednym wczesniejszym rozstaniu z mezem. Mnie to tez wcale a wcale nie dziwi, to w zasadzie tylko potwierdza typowa sytuacje przemocy domowej. Tutaj zrobiono na ten temat badania i wyszlo, ze ofiara przemocy odchodzi od sprawcy srednio 7 razy, zanim odejdzie na dobre.... Mam nadzieje, ze to dla niej bedzie juz ten "siodmy" raz teraz.

Aha, Roxi, przepraszam za robienie smaka :-) Wiesz, jeszcze masz czas sie zebrac i zdazyc na obiad "dziekczynny" w czwartek :-p Pakuj Patrysia, malza i w samolot!

To tyle narazie, bede pewnie pozniej, bo malz ma "fuche" wieczorem wiec go nie bedzie. ;-)
 
SHEENEY, MAKUC mniejwięcej już rozumiem o co chodzi. Może po prostu to do mnie jakoś nie dotarło, bo mi raczej ciężko coś przetłumaczyć, więc nie podejmuję decyzji pod wpływem czyichś wypowiedzi. No chyba, że decyzją jest spróbowanie za namową forum desperadosa czy redsa żurawinowego.
Dlatego może często ostro wyrażam swoje zdanie bez zastanowienia. Natomiast co do takich związków w których facet bije nie zmienie zdania, że wg mnie trzeba jak najszybciej odchodzić. A OLENA jest wg mnie w komfortowej sytuacji, bo ma mieszkanie.
ELIZABENNET ale Ci zazdroszczę, że Adaś śpi tak długo
HAPPYBETI wstawałaś 2h przed wyjściem do pracy?? Czy przed rozpoczęciem?? Bo ja to tak max 30 minut i to ze śniadaniem :-) Każda minuta snu rano dla mnie ważna
KASIS strasznie przykro, że Błażejek chory :-( zdrówka dla niego! a Ty jak się trzymasz?
o, doczytałam. trzymaj się kochana!
MAMAAGUSI, MAKUC życzę, żeby humorek do Was wrócił.
ojej, i RYSIA też w tym "klubie" :-/
KAHAA czemu napisałaś, że już nigdy nie będziesz w ciąży?
a jak to rozwolnienie wygląda-tzn ile tych kupek dziennie jest?bardzo wodniste?
ALICJA a ja wczoraj ostro przegięłam, ale wydaje mi się, że w takich sytuacjach jak u Ciebie, że mąż był w domu to czemu miałabyś sobie nie pozwolić?
aha, tak doczytuję, że to tylko ze mnie taka wyrodna matka

a gdzie Ida i Emiliab?
 
Ostatnia edycja:
NAT czemu "wyrodna"?
RYSIA i u Ciebie humoru niet :confused::-(
KROMA mam nadzieję, że wizytacja przebiegnie przyjemnie. a domowym nieładem się nie przejmuj - ja czasami w takim sajgonarium gości przyjmuję, że szok ale wychodzę z założenia, że skoro wiedzą, że mam małe dziecko plus pracę to w domu raczej nie ma szan żeby czysto było.
ALICJA cieszę się, że imprezka udana. I wiesz, wydaje mi się, że ja to w % bym nie oszczędzała raczej. W końcu jak szaleć to szaleć. Aaaa co :-p
WIOLI wybyliśmy...do sklepu i to o 16 dopiero :sorry2::baffled::crazy: ale Aliczka się dotlenić zdążyła i podreptać takoże, więc mimo wszystko założony cel wykonany ;-) a sąsiadów współczuję. Ech. Ludzie momentami nie mają za grosz wyczucia :no: jak podasz adres to tam wpadnę i osobiście ich w rakietę na księżyc wsadzę.
ELIZA i Ty dzisiaj ze snem przyszalałaś? nie no chyba zacznę podobne dyżury w domu wprowadzać ;-):-D
KAHAAA o chorobie pamiętałam ale myślalam, że to coś jeszcze tak Cię zaabsorbowało.... a tu widzę, że Ty dopiero do zdrowia wracasz? :-(
 
Witam się i ja.
Wczoraj przyjechała do mnie mama,zjedliśmy obiad(placki ziemniaczane),pojechaliśmy do szpitala,a potem wylądowałam u mojej mamy. Tam nie miałam czasu,aby zajrzeć do kompa;-). Wypiłam dwa piwa:szok:,pogadałam z mamą(poszłyśmy spać o 1). A dzisiaj mama sprawiła niespodziankę Kubie(mi zresztą też:tak:) i wysłała nas na łyżwy. Byłam pod wielkim wrażeniem jazdy mojego syna:-). Ja to się chowałam z moją jazdą. Niestety,zaliczyłam upadek na pupę i straaaaasznie mnie boli mój kuperek:-(. Posmarowałam sobie maścią przeciwbólową,ale niewiele daje. Jest mi ciężko wykonywać jakiekolwiek ruchy:no:.

Już nie nadrobię,bo ciężko jest mi siedzieć i chyba zaraz się położę:baffled:.
 
Hej dziewczynki jestem w końcu,stresujące dwa dni ostatnie były,w czwartek dziecko moje wieczorem bawić się chcialo i dopiero o 22 poszło spać do czego ja nie przyzwyczajona i każda próba położenia jej kończyły się rykiem,w końcu dodatkowa butla mleka poszła w ruch z czego większość i tak wylałam ale zasnęła a ja znią a wczoraj neta u mnie nie było i nie wiem czemu.A dziś dzień oki tylko oczywiście wieczór do d.... przez S.
 
reklama
Hej laski!Najpierw czytam i odpisuję.


Mała_MI
dobrze wiedzieć,że na tym świecie są jeszcze mężczyźni,którzy rozpieszczają swoje kobiety.Fajnie mąż się spisał z tą kolacją. :tak:


Roxi,Kasis zdrówka jeszcze raz zdrówka w waszych domach kochane!


Efa super,że Olek tak ładnie się rozwija,współczuje natomiast sytuacji z mężem...musi Ci go często brakować.:-(


Alicja super,że spotkanie udane i masz rację z tym rozsadkiem,ja podobnie mam,chociaż przyznam sie szczerze,że raz sobie popuściłam,bo wiedziałam,że moja mama zostanie na noc i zajmie się małym zarówno w nocy jak i z rana, dopóki nie doprowadze się do porzadku.Mówiłam,że mam super mamę?hehe:tak:


Kroma życze udanego spotkania i fajnego wieczorku,a nie wiem czy Ci pisałam już ale fajne posty piszesz,takie wyluzowane.;-)


Makuc,Mamaagusi,Rysia poprawy nastroju.


Makuc oby ząbki już wyszły!


Kahaa może nie będzie tak źle w poniedziałek,może jakieś krasnoludki wszystko za Ciebie porabią hehe marzenia;-)


Wioli super,że spacerek udany...ja nie nie byłam ani dziś ani wczoraj,bo pogoda okropna.A sąsiadów naprawdę tylko współczuć.:baffled:


ELIZABENNET ale Ci Adaś pięknie pospał!Wow,z szoku wyjść nie mogę,ja też tak chcę!:-)A co do dyżurów to u nas było dosłownie kilka nocy,że mąż spał z małym a ja w drugim pokoju,chciałabym wprowadzić cos takiego w życie i wiem że mąż by na to przystał ale on zupełnie nie potrafi go usypiać....:sorry2::dry:




Happy ja ,identycznie jak Ty z wstawaniem rano,też zawsze się rozkręcam,(kawka w szlafroku itp itd:-D)i zawsze wtawałam około 2 godziny przed wyjściem,może dlatego ze zawsze pracowałam od godz 10.00 lub 9.00.Podejrzewam,że jakbym chodziła na 7.00 do roboty to raczej nie wstawałbym tak strasznie wcześnie.No i fajnie,że masz z mężem jeszcze jeden dzień.


Dziulka Twoja Leane zawsze mnie rozczula i bawi i zaraz obok Zuzki Sarisy jest moją ulubienicą wśród forumowych dziewczynek i mój Krzysio podziela chyba calkowicie moje zauroczenie,bo oglądaliśmy dziś razem zdjęcia w galerii te co dałaś i mój się ciągle uśmiechał do monitora i wyciągał rączki do Leane. :-D

Emiliab współczuje upadku,ciesze się jednak że mieliście taki fajny wypad,bo ogólnie chyba było fajnie nie?a powiedz jak tam mąż się czuje?

Ikaa29 a co tam Twój S.nawywijał?

A o sobie napisze kilka zdań za chwilę,bo teraz lecę na szybkiego papieroska na balkon(tak tak na to zimno:-D),potem szybkie mycie i jeszcze zasiądę na chwilkę.;-)
 
Do góry