reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe Mamy 2010

reklama
Alicja- no,dokładnie tak samo nasze niunie przez telefon rozmawiają:-D:tak:- jakbym swoją widziała:-D.
A jeziorko naprawdę godne polecenia:tak:.I woda w miarę czysta,skoro Szczecin do picia bierze z niego:tak:.Co prawda w maju to może być za zimno na kąpiel (aczkolwiek pamiętam jak kiedyś w długi weekend majowy w Krakowie na Kryspinowie szaleliśmy i woda była już ciepła.).No,ale są inne atrakcje,więc na pewno dzieciaczki by się nie nudziły.A my to już na pewno nie:-D;-):-p
Elwirka- to z jednej strony masz dobrze,jak taka wybredna w jedzeniu jkesteś,bo łakomczuchom gorzej "linię trzymac":-p
 
witam.
dzięki dziewczynki, że pytacie o nas. obie czujemy się lepiej. nadal mamy katar ale jest lepiej. i co ważniejsze nocka przespana. poskutkowała moja kuracja any katarowa i Agusia mimo, że miała nosek nadal zapchany to jakoś lżej jej się chyba oddychał po tych wszystkich "Zabiegach". też bym chciała się z wami spotkać no ale muszę poczekać aż będzie gdzieś bliżej nas spokanie a, że nie ma tu nic ciekawego to pewnie nie będzie nigdy więc muszę się zadowolić wami na bb.
 
mamaagusi ,a bliżej,to znaczy gdzie?A moze na wakacje nad morze się wybierzecie w Szczecińskie i przy okazji "zahaczycie " o Stragard?Zawsze można coś wymyślić:***:tak:.Ja tez bardzo chciałbym Cię poznac " w realu":tak:
 
no właśnie bliżej nie ma nic ciekawego dlatego napisałam że muszę się wami tu zadowolić. ale pogadam z małżem, zobaczymy jak z jego pracą i z kasą będziemy stać. no i jak ustalicie termin oczywiście dokładnie. chciałam jeszcze napisać, że śmiać mi się z Agusi chce bo przez ten katarek to jak dostanie chusteczkę to wyciera nosek i od razu biegnie do kosza na śmieci ją wyrzucić.
 
Rany....9ta dochodzi,a tu puuustki.Jak nie atak weny,to nikogo nie ma.Tak źle i tak niedobrze:-p:-D:rofl2:.Amelka jeszcze spi,to ide poskładac pranie,moze jak skończe,to wreszcie ktoś sie jeszcze zjawi do pogadania:-p:-)
O,mamaagusi jest:-).Wiadomo,ze zawsze z kasą problem...:(.ale mam nadzieję,ze może sie uda,ja nie tu,to gdzie indziej...a Kraków tez za daleko dla Was?
Ja Kraków kocham i marzę,by tam wreszcie znów pojechac,ale tez ZAWSZE COŚ:no:- jak nie auto,to kasa,to terminy...ech...do Idy się zbieramy i zebrac nie mozemy,a to rzut beretem:(((
 
Ostatnia edycja:
Helou (na moment. A może i na dłuży moment jeżeli szefo i Aliczka pozwolą?)
Wczoraj o 21 z minutami już spałam :szok: nie wiem czemu tak mnie zmogło, liczyłam tylko minuty do 21, żeby móc firmowy tel wyciszyć, bo zazwyczaj jest tak, że jak chcę mieć święty spokój/ gdzieś wyjść to jak na złość wszyscy nagle czegoś chcą i o czymś sobie przypomminają :eek: no i mam nielada problem, bo dostalismy pieniądze od teściówki, żeby coś Ali na mikołajki kupić. Wprawdzie nie jest to jakiś majątek ale na lepsiejszą zabawkę by wystaczyło. I nie wiem co... w sumie chciałabym jej jakiś fajny stolik z krzesełkiem zakupić (bo nie ma) ale to co dostaliśmy jest zdecydowanie zbyt mało. I ech. Ani w tą (bo kupić coś na odpierdzielsię uważam za besens) ani w tamtą (bo jak odłożę te pieniądze to "zginą" w gąszczu innych wydatków) :crazy: no nic. Nie marudam.
HAPPY uwielbiam takie dzieciowe dialogi przez te. U nas Ala jak się do mojego tel. dorwie to przykłada do ucha i cośtam po swojemu gada a potem przychodzi do mnie, podaje tel. i mówi 'tato,tato" tj. "dzwoń matka do ojca" a jak zadzwonię to ucieka :szok::-D no i fajnie, że jakotako pospalyście. I też sie ostatnio zastanawiałam gdzie nam ELIZA zniknęła? :-( acha apropo mleka to ja tylko 2% piję. nie wiedziec czemu...
MAMAAGUSI cieszę się, że już trochę lepiej u Was. Jeszcze ze 2 dni i już w pełni do zdrowia wrócicie!
ALICJA ja walkę z D. też przechodziłam (jeżeli o dawanie Alicji słodyczy chodzi), bo u nas było podobnie jak z Twoim M. tzn. jak on czekoladki jadl to Młoda podchodziła i "żebrała" a że ślubny urokowi własnego dziecka oprzeć się nie może to dawał bez opamiętania :cool:
RYSIA brawa za wytrzymanie 1go dnia dietowania! teraz już będzie zdecydowanie łatwiej! acha DZIULKA coś o zabijaniu głodu jabłkami pisała. CZARODZIEJKA to chyba do Ciebie bylo prawda? z jablkami trzeba uważać, bo zjedzone na noc odkładają się tak samo jak baton czy inna slodka przekąska.
IDA ja? kreatura? osz Ty :-p P.S. ja Cię kocham ale Ty mej miłości nie doceniasz ostatnio :-:)confused2::eek:

no nic. było miło ale się skończyło. lektorka nawaliła w bardzo ważnej sprawie więc spadam ratowac sytuację :wściekła/y::no::szok::cool::eek:
 
Cześć dziewczynki

Nie mam ostatnio czasu na bb , bo w pracy ciągle jakies 'cudowne' zajęcia mam i czasu brakuje. Dzis też chyba nie dam rady nadrobić. W dodatku jestem mega niewyspana, Dodo nie spał od północy. Co kilka minut pojękiwal , popłakiwal. Do 4tej tak męczylismy się. O 6tej jak musialam wstac to on oczywiscie sobie spal w najlepsze. Nie wiem co mu bylo, czy zęby , czy brzuszek, czy jeszcze cos innego. Nie mam pojęcia.
happy usmialam się z Twoich stołówkowych opowieści ;-)
alicja tłustej wędliny to i ja nie znoszę. A mój Miki to wogole jakis dziwny jest , bo on np. nie lubi jak mu z kanapki cos wystaje, np. wedlinka wystaje z bułki , to muszę mu ją pociąc na kawalki i wsadzic tak ,zeby jej widac nie bylo.
 
reklama
beti no z centrum na każdy koniec Polski jest daleko;-) ale wiesz, gdzieś moze być np lepszy dojazd i myślę, ze w stronę morza byłby już lepszy niż na południe. no ale poczekam aż ustalicie wszystko co i jak. idę posprzątać klatkę naszym gryzoniom
 
Do góry