reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe Mamy 2010

happybeti, aniawa, gratulacje z okazji pieknych suwaczków :D

dziewczyny znacie taka metode nauki jedzenia dla maluszkow?
Baby Led Weaning
a teraz zabieram sie za nadrabianie w czytaniu:)
czytałam troche o tym i całkiem fajnie to wygląda, ale nie wiem czy byłabym na tyle hmm odważna, nowoczesna, sama nie wiem żeby to wprowadzić w życie ;))) Chyba trzeba mieć dużo czasu i cierpliwości do tej metody, a mi jednego i drugiego troche brakuje, ale napewno będe pozwała swojemu dziecku jeść rękoma, bo wiem że to rozwija i sprawia wiele frajdy:)

strip, zgadzam się z dziewczynami, że spanie w ciągu dnia wpływa na spanie w nocy. Wcześniej myślałam, że jak Patryk bedzie dużo spał w dzień to nie prześpi nocy bo bedzie wyspany, ale się myliłam ;) odkąd patryk ma 3 drzemki ok. 3-4 godz. w ciągu dnia dużo lepiej śpi w nocy :) no może oprócz kilku ostatnich ;)

rzutka, przytulam mocno! napewno jest Ci teraz ciężko, ale szczęście w nieszczęściu że nie musiałaś podejmować tak trudnej decyzji :( Napewno za jakiś czas jak już będziecie gotowi dacie rodzeństwo Hubertowi :)

Dobrze, że tylko się rozgląda :-) Mój w końcu nauczył się zasypiać w łóżeczku. Śpi całą noc i poranną drzemkę (od 8:00 do 9:00). Potem w ciągu dnia bywa różnie, ale też staram się go kłaść do łóżeczka. Niestety zauważyłam, że w wózku chyba trochę dłużej potrafi pospać. No cóż, coś za coś.
Patryk wcześniej wogóle w ciągu dnia nie spał w łóżeczku, teraz glównie usypiam go w wózku, dwa bujniecia i dziecko odpływa, ale ostatnio kiepsko zasypia po kąpieli jak go klade do łóżeczka i tak się zastanawiam czy to nie wina tego bujania w wózku :/ Wczoraj chciałam być twarda i uspić go w łóżeczku w ciągu dnia bez bujania, no i po 20 minutach płaczu, krzyku i histerii skapitulowałam i wsadziłam do wózka :( nie wiem jak go od tego odzwyczaic i nie ukrywam że wygodnie mi go tak w dzien usypiać w wózku bo śpi dłużej niż w łóżeczku :/

Dobranocka - moja Lena śpi identycznie. 10-11 drzemka, 12-14 (13-15) drzemka, 18-19 drzemka, o 20 kąpiel i ok 21-22 śpi do 4. Jedzenie i śpi dalej do 7-8.
widze, że dużo dzieciaczków podobnie śpi w dzień :) u nas też przeważnie tak to wygląda :) tylko kąpiel o 21 i nie ma pobudki o 4 bo albo śpi całą noc, albo budzi się wcześniej :/

a ja wczoraj jednak zapeszyłam tą jedną dobrą nocą, bo dzisiaj obudził się już o 2 i z małymi drzemkami, nie spaliśmy prawie do 6 :( nie wspomne że położyłam się spać ok. 1 w nocy :/ ale wynagrodziliśmy to sobie rano bo pospaliśmy prawie do 10 :)

a wkońcu zarejestrowałam się na stronach hippa i bobovity i bede czekać teraz na te wszystkie smakołyki, które przysyłają :))) A gdzie jeszcze się rejestrowałyście ?

efa gratuluje podwójnej wygranej :)
 
reklama
a wkońcu zarejestrowałam się na stronach hippa i bobovity i bede czekać teraz na te wszystkie smakołyki, które przysyłają :))) A gdzie jeszcze się rejestrowałyście ?

Ja nie logowałam się nigdzie, przy wypisie dostałam mnóstwo ankiet do wypełnienia, i zostawiłam je wychodząc do domu. Teraz co jakiś czas coś dostaje.
 
rzutka - ściskam mocno. wspaniale że znów Cię możemy czytać. A co do dzidziusia - to po prostu nie był ten moment, teraz najważniejsze że z Tobą wszystko ok :tak:

Dziulka a ja tam myśle że jak tak na milion procent zdecydujesz że chcesz druga dzidzie to tak zmolestujesz męża że dzidzia bedzie. Z Tobą nie ma szans żadna antykoncepcja czy ból głowy.

moje dwa szczęścia baraszkują po łóżku..aż się napatrzeć na nich nie moge :-D M. rzadko ma czas na takie zabawy z małą więc ona reaguje mega zachwytem :-)
 
Ta beznadziejna pogoda dziala chyba tez na mojego tygrysa bo co sie obudzi to dalej spiacy:confused2:
a ja pije druga kawe bo glowa mi peka..chyba nie ma kraju ,w ktorym tak czesto boli glowa jak tu:wściekła/y:
 
Witam po kilkudniowej nieobecności. Niestety zmogło mnie choróbsko a teraz Wercia ma zapalenie gardełka:-(
Oczywiście tyle postów naskrobałyście, że nie jestem w stanie tego nadrobić ale tyle co doczytałam
happybet, aniawe gratuluję suwaczków
dobranocka gratulacje dużo zdrówka dla Ciebie i fasolki w brzuszku:-)a swoją drogą to podziwiam, że tak szybko zdecydowałaś się na poród!
efa gratuluje podwójna szczęściaro, zagraj w totolotka może miliony wygrasz:-)
onesmile wszystkiego najlepszego z okazji wczorajszych 18 urodzin;-)
mała_mi współczuję kolejnej awantury z teściową!
A propo teściów to u mnie też dziwna atmosfera od dłuższego czasu.
Kiedyś uważałam, że mam złotą teściową, dużo rozmawiałyśmy, spotykałyśmy się, nawet zwierzałam się a teraz hmm....odkąd Wera się urodziła to wszystko się zmieniło. Teście wpadają raz na jakiś czas i to maks na godzinę bo na dłuższe siedzenie nie mają czasu (oboje są na emeryturze). Teściowa do 3 miesiąca życia małej, bała się brać ją na ręce (nie wiem jak wychowała dwóch synów), w ogóle jak miała zostać z małą bo musiałam gdzieś wyskoczyć pozałatwiać to była przerażona i tylko żebym jak najszybciej wróciła. Ciągle tylko słyszę pretensje, że nie przychodzę (mieszkamy 200 metrów od siebie). Tylko że im jest łatwiej wyskoczyć a ja to mała muszę wyszykować, pozabierać pełno rzeczy to mi mała uśnie w wózku i trzeba ją wybudzać. Najśmieszniejsze jest to, że w poniedziałek teśc dzwonił jak to się strasznie stęsknił za nami dlaczego nie przychodzę na co ja od razu, że taka sama droga i wiecie co? do dziś się nie pojawił taki stęskniony jest:-(a wczoraj teściowa drugi raz odkąd Wera sie urodziła wzięła ją na spacer (zlitowała sie nad wnuczką bo mama chora) i jak ją przyniosła to powiedziałam, coby przychodziła na dłużej a nie tak na chwilkę tylko, to usłyszałam, że kiedy jak czasu nie ma bo to zakupy bo to sprzątanie, obiad a po 16 Malinowski i partnerzy czy coś takiego w tv. Normalnie mnie zamurowało, jakiś durny serial ważniejszy od wnuczki. A najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że odkąd wzięliśmy ślub to ciągle tylko słyszałam kiedy ten wnuk/wnuczka będzie.
Najgorsze, że za dwa miesiące wracam do pracy i małą muszę teściowej zostawić:-(
 
A propo teściów to u mnie też dziwna atmosfera od dłuższego czasu.
Kiedyś uważałam, że mam złotą teściową, dużo rozmawiałyśmy, spotykałyśmy się, nawet zwierzałam się a teraz hmm....odkąd Wera się urodziła to wszystko się zmieniło. Teście wpadają raz na jakiś czas i to maks na godzinę bo na dłuższe siedzenie nie mają czasu (oboje są na emeryturze). Teściowa do 3 miesiąca życia małej, bała się brać ją na ręce (nie wiem jak wychowała dwóch synów), w ogóle jak miała zostać z małą bo musiałam gdzieś wyskoczyć pozałatwiać to była przerażona i tylko żebym jak najszybciej wróciła. Ciągle tylko słyszę pretensje, że nie przychodzę (mieszkamy 200 metrów od siebie). Tylko że im jest łatwiej wyskoczyć a ja to mała muszę wyszykować, pozabierać pełno rzeczy to mi mała uśnie w wózku i trzeba ją wybudzać. Najśmieszniejsze jest to, że w poniedziałek teśc dzwonił jak to się strasznie stęsknił za nami dlaczego nie przychodzę na co ja od razu, że taka sama droga i wiecie co? do dziś się nie pojawił taki stęskniony jest:-(a wczoraj teściowa drugi raz odkąd Wera sie urodziła wzięła ją na spacer (zlitowała sie nad wnuczką bo mama chora) i jak ją przyniosła to powiedziałam, coby przychodziła na dłużej a nie tak na chwilkę tylko, to usłyszałam, że kiedy jak czasu nie ma bo to zakupy bo to sprzątanie, obiad a po 16 Malinowski i partnerzy czy coś takiego w tv. Normalnie mnie zamurowało, jakiś durny serial ważniejszy od wnuczki. A najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że odkąd wzięliśmy ślub to ciągle tylko słyszałam kiedy ten wnuk/wnuczka będzie.
Najgorsze, że za dwa miesiące wracam do pracy i małą muszę teściowej zostawić:-([/QUOTE]

ika naszego synka jeszcze zadna babcia ani dziadek nie widzieli ani razu:no: nie liczyc zdjec czy skypea
 
no to Ika rzeczywiscie dziwna sprawa z ta tesciowa.. a moze ona chce sie wymigac od opieki nad malutką? no bo w innym wypadku to przeciez powinna sie oswajac juz i ona i mała do swojej obecnosci, nie wiem, dziwne to naprawde
 
reklama
Faktycznie koszmar! Jak śpisz z nią to też tak się budzi czy tylko w łóżeczku?
W nocy to w kołysce nawet nie zaśnie,a jak ją uśpię cycem i chcę odłożyć,to się budzi.I jak śpi ze mną ,to też się budzi.Jak jeszcze nie śpię,to latam do łóżka,żeby ją przytulic co 5 minut,a jak już zasnę to przez sen.Mój M.kiedyś nie mógł spać w nocy ,siedział na kompie i obserwował nas,to mówił,że ona dosłownie co chwile sie przebudzała,ja ja karmiłam,przekładałam ,ale ja nic nie pamietam...

Ja nie logowałam się nigdzie, przy wypisie dostałam mnóstwo ankiet do wypełnienia, i zostawiłam je wychodząc do domu. Teraz co jakiś czas coś dostaje.
Ja też.Aha,jakos zawsze zapomniałam,ale jak ostatnio byłam w Rossmanie i kupowałam herbatkę i jakieś słoiczki "na zaś" z tymi kuponami,to kasjerka mi powiedziała,że tak ok.7 mca dostaniemy jeszcze raz kupony z Hippa,tym razem do Carrefoura:)

Efa ,Ty szczęściaro:)!Podwójne gratulacje

Aniawa,gratulacje dla "bliźniaka" Amelki,Wojtusia:)
Wiem,że jeszcze Cass,Kruszynka,Joanna i Pszczylaszczka mają dzis "czwóreczkowe suwaczki",więc dla nich też:).
Rzutka, przytulam :*.Nie piszę więcej,bo Dziewczyny juz wszystko powiedziałay,tylko cieszę się,ze znów sie pojawiłaś:).

Baby Led Weaning -mam podobne zdanie,jak Roxannka.Niby fajna rzecz,ale chyba nie miałabym cierpliwości patrzeć,jak Amelka je Sinlac łapkami;).Pewnie,jak będzie większa,taka,że będzie mogła juz jesć np. warzywka pokrojone na kawałeczki,nie miksowane,to bardzo chętnie jej dam jeść w ten sposób:).

No,naprodukowałam sie,z przerwami na Amelkę,oczywiscie;).A tak w ogóle to strasznie źle się czuję i boję się,że to nie zwykłe przeziębienie,tylko "grypa wieprzowa" i że zarażę Amelkę:(.
 
Do góry