reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Październikowe Mamy 2010

reklama
smoniq - cale rano mysle, co Ci napisac. Ale nie ma takich slow, ktore oddalyby emocje, ktore we mnie wyzwolilas swoim postem. Mysle, ze to, co napisala kahaaa, jest najblizsze temu, co chcialabym Ci powiedziec. kahaaa- dzieki, piekne...
A Maya jest piekna! Ma cudne iskierki w oczach i widac na kilometr, ze jest baaaardzo kochanym i szczesliwym dzieckiem. Jej duszyczka nie mogla trafic na lepszych rodzicow i braciszka. Sciskam Cie mocno i odwiedzaj nas jak najczesciej.
 
Każda moje wejście tutaj kończy się wzruszeniem, kahaaa bardzo piękne słowa przytoczyłaś!
Przez to wszystko zapomniałam co chciałam napisać.
Łukasz sobie zrobił drzemkę, potem obiadek mu podam, sobie też coś zrobię- chyba pójdę na łatwiznę i zrobię coś w parowarze.

Mama mi właśnie dzisiaj przekazała smutną wiadomość dotyczącą śmierci moje kolegi z rodzinnego miasta. Zmarł dwa dni temu. Miał guza mózgu. 5 razy mu już otwierali głowę. Niestety nie przeżył już :( Smutno.

aniawa pytałaś o badania jakie ma Łukasz mieć robione a więc : cystografie(cewnikowanie), usg brzuszka, no i jeszcze musimy mu morfologie zrobić i żelazo. Tak więc trochę nas tego czeka.
Mam nadzieję że będę mogła szybko się stąd urwać i wyjechać do rodzinnego domu.
 
trzeba dużo życiowej mądrości żeby zrozumieć takie >>wyróżnienie<<.............

fakt, zrobiło sie bardzo refleksyjnie... mam nadzieję że MONISIA będzie tu do nas zaglądać i pisać z nami, albo chociaż informować, kiedy szczególnie gorąco mamy wspierać ich myślami i modlitwą!!!!!!!!

nawet nie mam pretensji że nikogo nie rozśmieszył mój opis chrztu...

lecę obiadować
 
Kahaa nic dodac nic ujac.najszczersza prawda!
chyba dzis dzien przemyslen.czasem warto sie zatrzymac na chwile i spojrzec na swoje zycie.przepraszam jesli kogos uraze ale problemy z spaniem czy tesciami a nawet z chlopem sa malutkie i tak naprawde malo wazne bo z kazdego z tych problemow jest wyjscie bez uszczerbku na zdrowiu.dlatego Smoniq dziekuje ci za to ze zatrzymalam sie i spojrzalam na swoje zycie z innej perspektywy!
 
witam popludniem puki mloda odpadla po boju z mamusia w "odlotowego dzidziusia"- klade sobe ja na klate a ona pdpycha sie i spada na boki, ja lapie i laskocze a ta sie drze i smieje:))) obie to lubimy:))

SMONIQ -znasz poweidzenie: "nadzieja umiera ostatnia"?? tego sie trzymaj, bo neiraz w chwilach kiedy namsie wydaje ze NIC nie bedzie dobrze, staje sie zupelnie inaczej. moze akurat Maja bedzie pelonosprawna jesli wszystko potoczy sie dobrze??Zdjecie Majusi sliczne:)) piekne oczka ma:))

poza tym zalatwilam sprawy w urzedzie i zrobilam 2 prania. jak wrocilam do domu to mala akurat spala. wchodze do pokoju a tu cos czuc.... zagladam w pieluszke.... masakra.... wieeelki kupol!!!! mloda miala troche twarde kupy a za rada podaje troszke do picia wody gotowanej- polecam!!!

a tak to jakos nic mi sie nie chce:ppppppp

IDA za kolczykowy tekst to bym jaja ukrecila!!!najwazniejsze ze wszystko super.
 
A ja dziś miałam przesłuchanie? Uśpiłam małego,a tu mi ktoś dzwoni do drzwi,patrzę jakaś babeczka.Przedstawiła się,powiedziała że jest z Policji,pokazała oczywiście blachę i mówi,że musi mnie przesłuchać.NO ja szok oczywiście! :szok:Okazało się,że sąsiadka męża pozywa za znęcanie się i jest postępowanie.Jakoś wątpię czy sie tam ktoś nad kimś znęca,no ale oni sa po rozwodzie i teraz walczą ostro ze sobą z tego co widzę.O ludzie,a co oni mnie obchodzą,nawet ich nie znam,tyle co na klatce się witamy i już.NO ale taką mają podobno procedurę i musiałam odpowiedzieć na kilka pytań,na szczęście krótko bo mi małego obudziła ta policjantka.Bardzo miła zresztą.
Teraz znowu udało mi się uśpić niunia i może wreszcie trochę ruszę ze sprzątaniem.Obiadu nie muszę gotować,bo mój mężulek widzi,że mały ostatnio jest bardzo absorbujący i kupił gotowy obiad,ehh jaka jestem mu wdzięczna,że mam to dziś z glowy:-)
 
reklama
Zanim poczytam dzisiejsze posty, melduję się z powrotem w Starogardzie. Wstałam o 5.30, o 8-mej już byłam w urzędzie, potem w domu w Bydgoszczy, u lekarza, w aptece i z powrotem byłam już po 12-tej. To się nazywa szybki myk ;-).
Wszystko, co mogło zamarznąć, zamarzło mi w samochodzie. Lód od wewnątrz na górze szyby przedniej w ogóle nie puścił aż do Bydgoszczy. Wyświetlacz od radia zadziałał po drodze. Szyby się nie otwierały. Zamki tak zamarzły, że auto wszędzie zostawiałam otwarte. A i wycieraczka pękła, więc po drodze miałam przymusową wymianę.
A na termometrze w samochodzie -20 przez drogę tam, a -10 przez drogę z powrotem.
Brrrr...
 
Ostatnia edycja:
Do góry