no,tak!Ja poszłam spać,a tu i miniu się wreszcie zjawiła,i dyskusja o muzie ciekawa...
((A juz myślałam ,że rano nic do czytania nie będzie
.
Co do menu na chrzciny,to własnie z ta myslą podrzuciłam Wam na kulinarny przepis na zraziki w czerwonym winie- potrawa łatwa,a smaczna i nadaje się na odświętny obiad czy kolacje- dodatkowy plus,że można zrobic wczesniej i zamrozić ,a potem tylko odgrzać
)).Mój przepis na zupke pieczarkową tez może uda mi sie wrzucic na kulinarny
.
A ja mam stresa i chyba dlatego tak wczoraj nie miałam ochoty na pisanie,bo jakos nie umiałam tego z siebie wydobyc- widocznie musiałam sie z tym przespać
.nie,nic takiego,nic złego sie nie dzieje- żeby nie było,nie musicie sie martwić
.Ale wczoraj zadzwoniła siostra m. i że dzis przyjeżdża,mam siebie i Amelkę spakowac i nas zabiera na tydzien na wakacje na wieś.Szczerze mówiąc,to nie mam ochoty...buuu...
.Odmówiłam,podziekowałam za pamięć i troske,ale nie było mowy...jak na mnie trzy wiedźmy naskoczyły (te "wiedźmy" to tak z przymrużeniem oka,- siostra M. i jej dwie córki -jedna dorosła,mama Zuzi,a druga nastolatka,bardzo je wszystkie lubie,są super
),no,nie umiałam sie wymigać.Wszystkie moje argumenty ,nawet najmocniejszy o wrzeszczącej Amelce zbijały.I tylko "przyjedź,przyjedź"...Mam obiecaną całodobową opieke nad dzieckiem i rozrywki typu Scrabble i Skip-Bo
.Ale mi się taaaak nieeee chce ruszać...
.A poza tym,mimo ich zapewnień,ja będę się stresować,jak Amelka po nocach będzie dawać czadu...ech,jedyne co,to obiecały,że odwiozą ,jak tylko będzie "nie tak".No,nie umiałam odmówic,jak mi Radosia (ta nastolatka) krzyczy do telefonu "przyjedź,przyjedź,ja specjalnie dla was swój pokój oddaje,POSPRZĄTAŁAM GO!!!"
))).No,takie poświęcenie ma się zmarnowac
?
Co sie z tym wiąże?Ano moja nieobecność na BB
((.Owszem,maja neta,ale tego z Orange,bo inny u nich na wsi zabitej dechami niemozliwy.No,to możecie się domyślec,ile sie czeka na otwarcie jednej strony
(((.Może i raz dziennie sie zamelduję,jak dobrze pójdzie,ale to chyba wszystko,na co mogę liczyc...
Chyba z tego stresu obudziłam sie nad ranem- ptaszki za oknem juz się darły- bo oczywiście wczoraj zaraz poszłam spać.Muszę przeciez się spakować itd...ach,jak mi sie chce...
(((
Co do muzy ,to widzę,że sporo nas tu ,wielbicielek pięknych,harmonijnych brzmień
))).Ale teraz muszę otworzyc nowe okno,bo oczywiście
"zapomniłam",co,kto
))
Efa ,Mamie Playstation zafundowac,jak taka maniaczka gierek
))- nie będzie kompa blokowała,tylko tv
))).Paradise Lost,ofkoooz
)))!Ech,w pracy z kumplem tego słuchalismy...to byli czasy
...
E-Lona Slipknot i Papa Roach jak najbardziej,Limp Bizkit juz troszkę mniej
))
Miniu ja jestem bardzo łagodną osobą
))- tylko muzę lubie ostrą
))!!!No,jak się tak powydzierałam z Serjem (Dreaming of screaming najbardziej mi pasowało do "leczenia dołów"),to od razu mi lepiej było- taka funkcja terapeutyczna muzyki
)).Aha,powiedz swojemu A.,że Infectious Grooves kojarzę,ale nie słucham
.
Monimoni hehe,co to drum&bass kojarzę,bo mój znajomy,jeszcze pod koniec lat 80tych prowadził w radiu audycje z ta muzyką
.A i mój Tomir tworzy w tym gatunku
,choc to akurat nie moja bajka
.
Ida no,pewnie,że Soad rulez
))!!!.Oprócz nich darzę miłością jeszcze TOOL i kapelę "odkrytą" przez Serja Fair to Midland YouTube - Fair To Midland - Dance Of The Manatee
- wielbicielkom dobrego męskiego wokalu i harmonijnych brzmień bardzo polecam
!Oprócz tego lubie duzo innej dobrej muzy,za duzo by wymieniac
.
A mój M. wielbiciel jazzu...
- ja chyba nie dorosłam do takiej muzyki
((.
A najzabawniej było,jak moja siostra była z moim friendem z pracy,Przemkiem
- otóż Przemek i ja - metal.Siostra i mój M.- jazz.To jak sie spotykalismy,to żeby nie było kłótni o muzykę,każdy miał prawo puścić 2 "swoje "kawałki,a konczyło sie z reguły tym ,że godził nas Pink Floyd
)).Smialismy sie,że ona i M. będą razem chodzic na koncerty jazzowe,a ja z Przemkiem na metalowe
)).
Mój strój galowy to legginsy i bluza
)).A moja siostra chyba wyczuła trend modowy na BB,bo właśnie mi kupiła flanelowa piżamke w krateczkę
))).
No,to teraz zagłosowac na Zuzka i na inne wątki
.
Heh,czyżby dzis nikt nie miał urodzinek?Nikt sie na "13" nie skusił?
)).to tylko "zauważę" fajny piątkowy suwaczek u Piotrusia Pana
)).
Co do menu na chrzciny,to własnie z ta myslą podrzuciłam Wam na kulinarny przepis na zraziki w czerwonym winie- potrawa łatwa,a smaczna i nadaje się na odświętny obiad czy kolacje- dodatkowy plus,że można zrobic wczesniej i zamrozić ,a potem tylko odgrzać
A ja mam stresa i chyba dlatego tak wczoraj nie miałam ochoty na pisanie,bo jakos nie umiałam tego z siebie wydobyc- widocznie musiałam sie z tym przespać
Co sie z tym wiąże?Ano moja nieobecność na BB
Chyba z tego stresu obudziłam sie nad ranem- ptaszki za oknem juz się darły- bo oczywiście wczoraj zaraz poszłam spać.Muszę przeciez się spakować itd...ach,jak mi sie chce...
Co do muzy ,to widzę,że sporo nas tu ,wielbicielek pięknych,harmonijnych brzmień
"zapomniłam",co,kto
Efa ,Mamie Playstation zafundowac,jak taka maniaczka gierek
E-Lona Slipknot i Papa Roach jak najbardziej,Limp Bizkit juz troszkę mniej
Miniu ja jestem bardzo łagodną osobą
Monimoni hehe,co to drum&bass kojarzę,bo mój znajomy,jeszcze pod koniec lat 80tych prowadził w radiu audycje z ta muzyką
Ida no,pewnie,że Soad rulez
- wielbicielkom dobrego męskiego wokalu i harmonijnych brzmień bardzo polecam
A mój M. wielbiciel jazzu...
A najzabawniej było,jak moja siostra była z moim friendem z pracy,Przemkiem
Mój strój galowy to legginsy i bluza
No,to teraz zagłosowac na Zuzka i na inne wątki
Heh,czyżby dzis nikt nie miał urodzinek?Nikt sie na "13" nie skusił?
Ostatnia edycja: