DORIS to dobrze, że masz taką pracę, bo byłoby nam smutno bez Ciebie!!!
HAPPYBETTI a tak mi się przypomniało - ta namolna koleżanka już Cię nie odwiedza?
Hehe,
Natuś,no,odwiedza,niestety

.I w dodatku zachowuje się tak,jakby mi wielką łaskę robiła,że przyłazi...Jeszcze jak był M.,to mnie "bronił" przed nią,bo on to juz w ogóle ją "kocha";-).Jak otwierał drzwi,to po prostu mówił,że ja śpię z Amelką i nie będzie mnie budził.No,ale teraz juz nie ma tak dobrze...
Doris,no,widzisz,nie jest najgorzej- w pracy możesz z nami posiedziec chwilę,a jak do domku wracasz,to Dori stęskniony piszczy z radości na Twój widok:-).
Kania,ja kupiłam w Netto,ale nie na sklepie,tylko na stoisku piekarni.Mają tam pieczywo bezglutenowe,bezmleczne i niskobiałkowe- wszystko takie dietetyczne firmy Glutenex- może i u Was jakiś sklep prowadzi,bo chyba miasto nie mniejsze od Stargardu,kiedys wojewódzkie,to musi coś być...To są "normalne" pszenne bułeczki(próbowałam odrobinkę

),cztery w pakiecie.Musze je pokroić i zamrozic albo ususzyć na sucharki,bo też nie chce aż tyle jej tego dawac,tak,po prostu,dla urozmaicenia.
Dziulka,tu masz w sumie rację,z tymi młodymi laskami,że też ciężko trafic na odpowiedzialną,no i jak im tylko o kase chodzi,to bez sensu...
Teraz dopisałyście
Elusia-patrz akapit do
Kani
Sariska,E-lonka-współczuję Wam nocek,a jeszcze bardziej biednym dzieciaczkom...:***
Ida,ech,a co ja mam powiedziec,jak w najbliższym miesiącu widoków na Tiru-riru niet???A
Dawidowe????!!!!Ty się ciesz,że choć raz na tydzień masz...hm...no,w sumie...tak miec małża i tylko raz na tydzień to też kiepsko...A kaska przyjdzie,zobaczyszx,zdążycie.