reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Październikowe Mamy 2010

Aha,dziulka- mówi "Mediator":-D:
Umówcie się,że jedziecie,ale pro forma,czyli pokazać się ,skoro tak wypada- jedno z Was nie pije i wracacie wieczorkiem do domu.

probowalam takiej opcji i niestety do malzowskiego mozgu to nie przemawia. chcialam nawet wrocic o 1h w nocy ale przeciez on jest na NIE, bo wszyscy beda imprezowac i glupio tak sie stlenic w polowie impry. a w duuuuuuupie to mam, niech spada, skoro nie chce isc na kompromis to ja tez nie. wojny bedzie ciag dalszy.

moje dziecko wlasnie kota drazni ....kot lezy na swojej polce na drapaku a ta mu pilki podrzuca do gory.... i smiech taki przy tym ze szok:)
 
reklama
Dziulka:***- to faktycznie chciałas iść na kompromis.Skoro nie rozumie,niech spada:-p
Aha,Makuc- jo tyż:-D:zawstydzona/y::-p.W szlafroku goła pod spodem po kąpieli łażę,siedze przy kompie,kawę niewiemktórąjuż piję...ale to zawsze tak,jak za póxno wstane- cały dzień rozwalony:baffled:.
 
Ostatnia edycja:
dziulka to faktycznie nie fajnie. bo to co napisala beti to najlepsze wyjście. a też uważam że skoro nie chcesz to nie ma sensu się męczyć tym bardziej, że taki kompromis nawet nie pasi małżowi
 
Happy nie uciekaj toć nikt cię nie będzie gonił :-D
Czas,Dawidowe,czas...:baffled:
A tak serio,to musze wyjść do sklepu,bo parę rzeczy mi zabrakło do obiadku (dziś ryż zapiekany z jabłkami dla mnie i Maksia,Amelka ma zupke ze słoiczka,bo przez zęby tylko płynne rzeczy chce jeść)- musze kupic masło i cukier i cynamon,bo mam mało:tak:
 
Dzien dobry

Ale zescie naprodukowały wczoraj:szok:

I chyba musze sie troche do tego odniesc..Co do rodzenstwa to ja mam 13 lat młodszego brata i zawsze bardzo sie kochamy i uwazam ze to jest super roznica.Moze bardziej nasze relacje przypominaja relacje mama-syn ale bardzo mnie cieszy,ze on czesto woli ze mna pogadac niz z rodzicami i o rade zapyta i moze mi wszystko powiedziec. I nie wyobrazam sobie zycia bez rodzenstwa i nie wyobrazam sobie,zeby moje dziecko nie mialo brata czy siostry.
Na pewno niewielka roznica wieku bardziej sprzyja konfliktom ale jakElizabeth uwazam,ze czesto to jest wina rodzicow.:tak: Np.moj Tomek ma dwoje rodzenstwa i prawie nie maja ze soba kontaktu,nie mowiac juz o jakis glebszych uczuciach ale to przez Tomka rodzicow,sami nie pokazali jak wazan jest rodzina i jak to powinno wygladac,skoro sami nie maja kontaktu ze swoim rodzenstwem,nie mowiac juz o nowym wnuczku.

I wiem ,ze u nas bedzie inaczej,mimo,ze nie mamy dobrych przyładow.Ale wiemy dokladnie co chcemy dzieciom przekazac i czego ich nauczyc.A ze nie kazde dziecko bedzie'rozumialo"tak jak bysmy chieli to jest oczywiste ale istnieje taki ogrom mozliwosci,ze wierze(moze naiwnie narazie),ze zawsze!! mozna znalezc sposob,zeby dotrzec do zbuntowanego dziecka.
I Nat ja Ciebie tez dosonale rozumiem z tym o czym pisalas:-)Moj Tomek dokładnie tak samo uwaza,ze dzieci zasługuja na kazde poswiecenie i nie chodzi o to,zeby mial sie nami kto na starosc zajał bo to zupelnie nie o to chodzi w posiadaniu dzieci tylko o to,zeby wychowac wspaniałych,madrych ludzi,ktorzy beda umieli cieszyc sie zyciem i poradza sobie w kazdje sytuacji. I rodzenstwo tez jest po to,ze kiedy zabraknie rodzicow,beda mialy kogos na kogo beda mogły liczyc i beda sie wspierac.Zycie bez dzieci jest puste i wedlug mnie to jest najwazniejszy cel naszego zycia na ziemi.Co moze byc wazniejszego??

Natomiast musze jeszcze stwierdzic,ze jesli chodzi Dziulencja o Ciebie to ja juz sie troche pogubilam:sorry2::-( I nie za bardzo juz rozumiem to o czym piszesz.Raz tak raz tak :baffled: ale nadal zycze Ci wiecej spokoju i cierpliwosci.


a BEzSIlnosc dopada kazdego i jeszcze nie raz dopadnie bo bedzie jeszcze mnostwo sytuacji,w ktorych nie bedziemy umialy pomoc naszym dzieciom i co wtedy mimo iz nasze dzieci beda umiały juz mowic i co wtedy?
Powiem Wam,ze ja nie uwazam sie za super mame,nieraz chce mi sie plakac,krzyczec ale dlatego wlasnie staram sie w tej kwestii zmieic siebie i pracowac na soba.NIe moge nigdzie wyjsc sama,jeszce do niedawna kazda noic byla dla mnie koszmarem ,nie wyspalam sie gdzies od 1,5 roku i jeszcze co najmniej drugie tyle mnie czeka,karmienia piersia nie lubialam,ciazy tez nie wspominam za dobrze ale to wszystkie problemy z niemowlakami wydaja mi sie tak oczywiste ,ze tak Po PROstu MUSI BYC!!!Na szczescie mam wsparcie w Tomku takie,ze wiem ,ze nawet z czworka dzieci dalibysmy sobie rade.
Przeciez gdyby byo tak latwo to czy bylo by to tak wzne??I tyle .I bez sensu jest to ciagle wypominac bo skoro chcialam miec dzieci to nie bede robila z siebie ofiary i w kolko gadala jak to sie nie poswiecam dla dzieci i nie wymagam nic w zamian. A za kilknanascie lat bedzie co wspominac i wtedy te nieprzespane noce,zabki czy co tam jeszcze beda tak nieistotne..


Nie wiem czy ktos mnie zrozumial bo musze szybko pisac zanim krolewicz sie nie obudzi przez co nie do konca moge sie skupic ale coz...;-)

Emilab mam nadzieje,ze z mezem lepiej !!

AAaa..wiecie kupilismy wczoraj parowar i bedziemy od dzis jadac zdrowo :-Dzobaczymy jak długo
 
To jestem ponownie, chociaż Łukasz jeszcze nie śpi, ale zajął się sam sobą tak więc może uda mi się coś napisać:-).

Chciałam dzisiaj postawić wszystkim po piwku images.jpg z okazji moich 23 urodzin! Dla mam zafasolkowanych serwuję zdrowy marchewkowy soczek koktajl marchwiowy.jpg.

Czytam i czytam te Wasze wczorajsze rozmyślania i skupić się nie mogę aby odpisać coś sensownego to chyba przez dzisiejsze niewyspanie:-(, bo Łukaszek nie zrobił mamie dziś prezentu urodzinowego i nie spał grzecznie w nocy. Jak G. wychodził do pracy o 3:30 to ten się przebudził i z godzinę nie spaliśmy no i wstał potem przed 7 tak więc wyspana to ja chyba nie jestem tym bardziej że wczoraj późno wróciłam z zajęć.

sariska rzeczywiście pisałaś hehe:-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Happy to ja nie przepadam za takim ryżem z jabłkiem bo ani nie przepadam za ryżem ani cynamonem ani za obiadami na słodko. Ja chyba odgrzeje lazzanie.
A spacerek zrobie po obiadku, pierwszy raz bez wózka. Narazie niunia śpi. Przezornie troche otowrzyłam okono to ma powietrze i dłużej pośpi :tak:
 
Do góry