reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Październikowe Mamy 2010

A ja miałam ponadrabiać ale jakoś weny brak, Patryk chory, mnie coś rozkłada, mąż to właściwie "wiecznie" chory bo ciągle go coś strzyka, łamie itp ;-) ehhh...

Chciałam tylko napisać że bardzo mi się podobało to co eliza napisała do oleny :tak: olena ja na twoim miejscu skontaktowałbym się z elizą na priv, ona się tym zajmuje zawodowo, co prawda nie w polsce, ale i tak jej pomoc może być nie oceniona. Ja nie mam w tym temacie naszczęście żadnego doświadczenia, ale wiem jedno, takie rzeczy poprostu nie powinny się dziać, nikt nie powinien tak traktować drugiej osoby, w dodatku najbliższej ehhh strasznie to smutne :-( i podzielam zdanie sheeney i mam nadzieje że dobrze to wszystko przemyślałaś, że ten dzisiejszy sms nie jest pod wpływem chwili, bo najgorsze co może zrobić teraz, to zmienić zdanie! Trzymam za ciebie kciuki, żebyś była silna, znalazła ludzi którzy ci pomogą i była szczęśliwa i bezpieczna razem z dziećmi!

Doczytała o twoim śnie alicja :szok: wiem jak strasznie musiałaś się poczuć, niektóre sny są tak bardzo realistyczne, że nawet jak się obudzimy to czujemy emocje te ze snu, nie lubie tego bo mimo że coś się nie wydarzyło ja czuje jakby się wydarzyło. Też miałam kilka okropnych snów dotyczących Patryka, jednego nawet nie chce sobie przypominać :no: bo był okrutny :-( i też się zastanawiam skąd takie rzeczy się w głowie biorą :zawstydzona/y:

A co do brudnych dzieci, to niestety taka ich natura, musiałabym Patryka co chwile przebierać bo do brudzenia sie ma prawdziwy talent :-D nie lubie jak jest brudny ale też próbuje nie dać się zwariować i nie przebierać go ciągle ;-) Za to zawsze dbam o to żeby miał czyste rączki i buzie, i podobnie jak wioli strasznie mnie drażni i przeszkadza jak dzieci mają brudne buzie i to takie zaschnięte jedzenie albo gile :crazy:


kania, Patryk jakby ciutke lepiej tzn katar i kaszel nadal są ale jakby mniejsze :rolleyes2: dzięki że pytasz :* a za waszą wizyte trzymam kciuki i czekam na wieści już po :tak:


i jeszcze na koniec martwi mnie że makuc się nadal nie pojawiła :-(
 
reklama
Jestem ale tylko na moment - pomiędzy sprzeczkami z D, pogrzebem i wizytacją szefa.
Nie zdązylam nic poza postami OLENY i odpowiedzią SHEENEY przeczytać i powiem tak. OLENA uważaj na siebie!!!! i mam nadzieję, że podejmując decyzję nie kierowałaś się tylko tym co napisały dziewczyny. To forum ma duży wpływ na osoby udzielające się i obawiam się, że czasami aż za duży. nie wiem czy ktoś mniej więcej zrozumie sens tego co chce przekazać ale obawiam się, że to co pisalyście może mieć teraz duże konsekwencje w realnym życiu OLENY. I mam nadzieję, że to, że wyslalaś smsa nie skończy się dla Ciebie tragicznie. Do takich kwestii podchodzi sie zupełnie z innej strony. Nie tak. I ELIZA nie wiem czy już się wypowiadałaś w tej sprawie czy nie ale Ty najlepiej wiesz jak to wszystko wygląda i jakie ma konsekwencje gdyż masz z takim "czymś" doczynienia na codzień więc....
na razie tyle. reszta może wieczorem.
 
ja tak na chwilkę, spodobało mi sie, więc chciałam Wam też pokazać :sorry:

60bde876f7cb86aed07060f34c1a7016.jpg


i jeszcze to :-D

http://www.youtube.com/watch?v=CgyuSg5cRDY&feature=player_embedded
 
Ostatnia edycja:
Witam się i to tak na szybko,padł mi laptop:wściekła/y: piszę z męża kompa ale to nie to samo:zawstydzona/y: napiszę tylko do

Oleny-uważaj na siebie
Sheneey- doczytałam że słyszałaś serduszko maluszka,super,bardzo się cieszę :tak:

Alicja-co za sen:-(

Miłego wieczorku
 
będzie z pamięci, bo niedługo wychodzę i jakoś tak tylko przeczytałam i myślałam, że jest tego mniej, a teraz nie mam już za bardzo jak się cofać.
Nie rozumiem o co chodzi Makuc i Sheeney, ale nie w takim sensie, że myślę inaczej i nie akceptuję Waszego zdania tylko faktycznie nie kumam o co chodzi :eek:
Olena mam nadzieję, że u Ciebie OK. Pierwsza podstawowa sprawa - nie jesteś niczemu winna. Choćbyś w domu nic nie robiła, siedziała cały dzień na kompie i była niemiła dla męża (wszystkie te rzeczy mi się zdarzają tak w sumie) to on nie ma prawa Cię bić ani poniżać. Bo nikt nie ma prawa bić i poniżać drugiej osoby!!! To dlaczego najbliższą osobę miałoby się mieć prawo tak traktować???
Chciałam jeszcze pogratulować Dziulce a raczej Leane, że zjadła ładnie sama paróweczkę.
Życzyć Alicji miłego wieczoru :-) a tak przy okazji to zaskoczyłaś mnie takim spotkaniem
Napisać Kanii że niezły post, choć nic do mnie ;-) i zapytać co u lekarza.
I napisać, że ja też byłam dzisiaj z Pudziankiem u lekarza.
Nie pamiętam co jeszcze.
aaa, nie napisałam rano do Happybeti, że przepis się na pewno nadaje na kulinarny! :-) a czy ja się nadaje na kucharkę to nie wiem :-)

no i ponawiam pytanie - gdzie jest Mamaagusi?
no i ostatnio też Ladygab się gdzieś zagubiła :eek:

edit2: no to zrobię jeszcze krótką listę -
Paolcia dawno nie zaglądała.
Strip też jakoś się obija.
 
Ostatnia edycja:
Ale tu dzisiaj pusto z wieczora :rolleyes2:

Ja wpadłam tylko na chwile, mąż własnie usypia naszego zasmarkańca ;-) a potem on siada do kompa a ja biore lekarstwa, wskakuje pod kołdre i włączam tv :cool2: potrzebuje dzisiaj totalnego relaksu, chociaż nie wiem czy się nie skończy poprostu na spaniu ale to też jakaś forma relaksu :-p:-)

Miłego wieczoru!
 
czesc dziewczyny jestem i ja.przeczytalam wszystko napisze z pamieci bo czasu brak
olena nie zostawaj sama w domu po tym smsie do meza dzwon po kogos kto ci moze pomoc w razie czego,nie obwiniaj sie za nic bo to nie twoja wina ze maz cie bije nat dobrze napisala niema takich rzeczy ktore usprawiedliwiaja takie zachowanie ja wiem o czym mowisz nie z wlasniej autopsji ale o tym nienapisze na forum zbyt prywatne jak dla mnie.najwarzniejsze jest to zebys sie nie wycofywala ze swojej decyzji chocby blagal kleczal na ziemi ze sie zmieni to nie wierz ze tak bedzie tacy ludzie sie nie zmieniaja.makuc i sheeney pisaly chyba ze to mosi byc twoja decyzja nie podyktowana postami na forum ale wiem ze osoby takie jak ty potrzebuja czasem kopniaka kogos kto im powie ze dobrze robia musisz skonczyc z takim zyciem jesli nie dla siebie to d;la dzieci oni podrosna i niebeda szczesliwe ze maja taki dom pomysl czy sama chcialabys ogladac jak twoj tata tlucze mame?ja zadwonilabym po policje spakowala jego rzeczy i poszla do sadu po rozwod i alimenty i oskarzyla go o znecanie sie nad uwazam ze powinnas chodzic tez na terapie dla kobiet maltretowanych wiem ze sa takie w pl bo musisz sobie uswiadomic ze nie jestes winna i masz prawo do normalnego zycia piszesz ze mozesz liczyc na mame to juz duzy plus.jak bym byla blizej to pomoglabym ci ile moge chociaz cie nie znam wiem co przezywasz i jak ci ciezko.trzymaj sie i uwazaj na siebie i dzieciaczki

kania juz nie jestem taka histeryczka przeszlo mi;-) jak u lekarza?
kroma,alicja wy to macie sny mi sie ostatnio snilo ze moj k mnie zostawil dla swojej bylej i bylo to tak realne ze wstalam i ryczalam dobrze ze byl w pracy bo bym go zdzielila tak dla zasady:-D
doris milego week
dziulka ty masz endometrioze?leczysz ja hormonami?


tyle pamietam przepraszam ze nie napisalam do kazdego ale dzis mam ciezki dzien juz wysiadam troszke,troche czuje sie jak samotna matka
 
beti, nat dziękuję :*
czytam was ale chyba będzie lepiej jak chwilowo skupię się tylko na czytaniu a nie pisaniu tu, rozumiecie. ale wrócę, bo bez was wszystkich strasznie ciężko jest:*
 
reklama
NAT chodzi o to, że wg. mnie OLENA podjęła taka decyzję pod wpływem tego co przeczytała na forum i że w momencie kiedy by się na nim nie udzielała tudzież nie doczytała wszystkiego najprawdopodobniej nie wysłałaby takiego smsa. Mam nadzieję, że udało mi się to chociaż trochę sprecyzować? A i jeszcze jedno wg. mnie ta decyzja nie była niestety ani za bardzo taktycznie przemyślana, ani z nikim skonsultowana i może wpłynąć negatywnie na jej dalsze bytowanie z mężem w sensie, że może jej się "dostać" za tego smsa a zycie będzie się potem toczyło swoim trybem. Bo do odejścia z toksycznego związku trzeba się przygotować i nie wolno tego robić na łapu-capu! I jakoś tak mnie boli fakt, że mam dosyć uzasadnione przypuszczenia, że bodźcem do nieprzemyślanego działania były własnie nasze/Wasze posty i że tym sposoben zamiast pomoc pogrążyłyśmy ją jeszcze....

a teraz witam i mam nadzieję, że nadrobię to i owo bo i pora późna i ja po calym dniu "wrażeń" zmęczona. A wczoraj też nie należało do chwil przyjemnych. Ale to innym razem...
 
Ostatnia edycja:
Do góry