reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Październikowe Mamy 2010

reklama
kania no to bardzo się cieszę.

sheeney guzik prawda ,ze teraz się juz nie znajdzie towarzystwa. Widzisz , podałam Ci przyklad mój i sariska. Poznalysmy się w zeszlym roku... i jedyny problem to odleglosc,no i brak miejsca u nas(na razie!) do spania, bo pewnie widzielibysmy sie co weekend ;-)

nie mówcie mi o brwiach...sama sobie nie wyreguluję , bo płaczę przy tym jak dziecko :zawstydzona/y:. Jedyna opcja to wosk.... ale to trzeba się umawiac , jeździć... cięzko jakos :-D

Sama sobie wydzieram, a woskiem chyba bym się nie potraktowała.
Szkoda, że taki kawałek mieszkamy od siebie...też bym chętnie Was poznała w realu.

No to moze my nie mozemy trafic na taka Sariske blizej nas;-) moze tez chodzi o to,ze TUTAJ jest ciezej znalezc jakis blizszych znajomych,zawsze wdziera sie albo zazdrosc albo jakas chora rywalizacja..:baffled:
A brwi to akurat robie sama i to dosc regularnie ,z wlosami gorzej bo poziom tutejszego fryzjerstwa mnie odstrasza:szok:
 
kania no wlasnie woskiem nic nie boli i trwa 2 sekundy , a jak mi nawet fryzjerka robi pensetką to mnie się łzy leją. Mam chyba tak unerwione to miejsce:crazy:.

Odpoczywaj i regeneruj się !!!

sheeney masz rację. Tam chyba wlasnie Polacy niezbyt przyjaznie sa do siebie nastawieni, zreszta nie tylko w Norwegii tak jest. No a jak z językiem?Bo w sumie przeciez tubylcy chyba nie są tacy źli, co?
 
Doris tubylcy wcale nie sa lepsi,tu zazdrosc nawet miedzy sasiadami jest na porzadku dziennym:baffled: ale nie bede sie tu rozwodzic na ten temat.Poniewaz nie mamy wplywu na wiele rzeczy ale jednak jestesmy tu i jakos trzeba zyc bez ciaglego narzekania to przzynajmniej w domu probujemy stworzyc sobie swoj swiat taki jaki chcemy,a ze dla nas to jest najwazniejsze to nie zalamujemy sie ;-)
 
Hej dziewczyny,
Melduję się po dłuższej przerwie. Ale się rozpisałyście. Rzeczywiście niezbyt miło się zrobiło, ale mam nadzieję, że jakoś się dogadacie, bo naprawdę zżyłyście się i byłoby szkoda, żebyście się na siebie poobrażały...No ale to nie mój konflikt, więc nie będę się wypowiadać szerzej.
Sheeney, mi bardziej podoba się Tymon. W ogóle podoba mi się to imię, ale nie znam żadnego Tymona.
Ida, jak po szczepieniu?
Dawidowe, Kania, dużo zdrówka. Kania, skąd ten brak wiary w 'wykreowanie' drugiego dzidziusia?
Wioli, Makuc i Natolin, dzięki za pamięć:) Nie pisałam, bo mam ostatnio małe domowe piekiełko. Z wujkiem bez zmian, dzięki, że o nim myślisz, Makuc. Przestali mu podawać leki na podtrzymanie tej śpiączki, więc powinien wkrótce się wybudzić i wtedy okaże się, w jakim jest stanie.
Za to moja Hanka jest chora. Pisałam Wam, że byliśmy w piątek u lekarza i babka stwierdziła, że przeziębiła się Mała. W sobotę odkryłam u Hani ząbka. Wyszła jej czwórka!!! Ma więc cztery jedynki i czwórkę... Dziwacznie w sumie. W niedzielę zaczęła pokasływać, więc poszliśmy wczoraj do lekarza i babka stwierdziła, że oskrzela... Dostaliśmy antybiotyk i syropki, a w piątek do kontroli mamy iść. Do tego Hania ma straszny katar, ząbkuje, więc ostatnie noc nie należą do udanych. Śpi ze mną, a ja wyglądam w ciągu dnia jak zombie. Mega wory pod oczami i w ogóle... Do tego przypałętała się @... Może któraś z Was poradzi mi, jak podać antybiotyk i syropki dziecku, które sobie tego nie życzy???? Dziś rano była straszna walka... Nie chce nic przyjmować... A mi już ręce opadają. Do tego mało pije, o jedzeniu nie wspomnę, tj. podjada to i owo, ale porządnie nie zje... Jakby tego było mało, miała dziś przyjść ekipa montować nam drzwi. No więc po wielu analizach, dylematach, że dziecko chore itd., spakowaliśmy wczoraj manatki i mąż miał nas przywieźć do moich rodziców. Jak dojeżdżaliśmy do bramki na autostradzie, to mąż zaklął, bo dostał od ekipy smsa, że we coś im wypadło i będą dopiero w środę... Normalnie się poryczałam. Czułam się jak wyrodna matka, że chore dziecko tak przewożę, a jakieś debile tak się zachowały... Mam nadzieję, że jutro się stawią. My jesteśmy teraz u rodziców i Hania mimo choroby bardzo dobrze się bawi. Tryska energią, śpi baaaaaardzo mało. Jest pies, więc Hania przeszczęśliwa, a ja już myślę, jak wmusić w nią syropki, kiedy się zbudzi, a wieczorem antybiotyk... Do tego to ząbkowanie... Brrr.... Wczoraj chciałam jej IBUM wieczorem wcisnąć, ale też odmówiła...
A, dziś przychodzi córka kuzynki obciąż Hani włoski, o ile Hania raczy wyrazić zgodę :p
 
Ragna- to nie wesoło macie, ale życzę szybkiej poprawy zdrowia u małej i oby na święta było już lepiej a twój wygląd zombi odszedł sobie. Ja też jak rano wstaje to wyglądam jak zombi.

Doris- ja mam kiecki sylwestrowe, w które nie wejdę więc mogę ci podrzucić :-) a co do brwi, to ja sama skubię ale ja mam cienkie włoski i jasne, więc są mniej bolesne, czasem idę do kosmetyczki jak coś mi nie idzie z nimi.

Natolin- ja tam nie przyjmuję do wiadomości, że ty musisz odejść. Napiszę krótko chyba ciebie po.....o :-)

Mała Mi
- fajny ten Avatar, taki kolorystyczny.

Sheeney- imię Tymon bardzo ładne, a ja ci powiem że mój projekt domu to Tymek i kiedyś myślałam, ze jakbym miała mieć syna to fajnie by było go nazywać zdrobniale Tymcio. I masz rację co kraj to obyczaj. Człowiek musi się uodpornić na wiele rzeczy.

Dzięki za śnieg dziewczyny.
 
No i to rozumiem nie bigosik tylko ciasteczka

Ja wróciłam z szopingu nakarmie moja familie i wrócę tu nadrobić
Kupiłam siostrze prezent jupii
 
Renata dzięki.
Chociaż przyznaje obiektywnie, że w tej chwili mój główny powód do zmartwień to nie jest wynik mojej słabej psychiki.
Sariska masz rację, tylko gorzej jak właśnie dopadnie kogoś z naszych najbliższych problem rzędu tych o których piszesz. Bo nie tylko taki może być wielki problem o jakim piszesz. Wierz mi, że nie zawracałabym nikomu głowy i nie miała ochoty przespać całych świąt gdyby problem nie był z tych najpoważniejszych :-(
Ale już nie smęcę.
Kania zdrowia
Ragna to przykre :-/ Zdrowia dla Hani! Wiesz, ja mam ten sam problem, bo mój też nie chce przyjmować żadnych syropków :baffled: Tą strzykawką od nurofenu wciskałam mu na siłę po bocznej stronie policzka albo wlewałam syropek do smoczka od butelki i w ten sposób mu wciskałam, ale moje dziecko uwielbia mleko z butelki, więc dawał się tak nabrać
Kroma dzięki :-* Ty to jesteś fajna kobieta. Nie dość, że Ci wyglądu zazdroszczę to jeszcze usposobienia :-)

Byłam u okulisty.
Niestety to bakteryjne zapalenie spojówki. Dostałam antybiotyk do oka. I mam nie tulić Pudzianka, żeby się nie zaraził :baffled:
Także dziękuję dziewczynom, które namawiały mnie na wizytę u lekarza.

I powtórzę się jeszcze - Alicja wróć do nas!!! :-*
I mamaagusi też.
 
reklama
nadgoniłam was i powiem tylko tyle że mi cycki opadły i włosy pod pachami się sfilcowały. To jest moj komentarz.

Sił nie mam wczoraj na wieczór dostałam 39,5 gorączki i cała mnie telepało. Naszczescie Laura spała spokonie i poszłam szybko spać po zażyciu leków. Zapewne przez te leki noga mnie mniej boli. Laurka też średnio bo goraczka też ją meczy. Ledwo żyje i nic mi się nie chce
 
Do góry