reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Październikowe Mamy 2010

Hej
u nas ciepło aż nie miło, bo z chłodu w ciepło, to już wolę ten chłód, bo ja mam uderzenia gorąca i zawroty w głowie, ciśnienie skacze. Nawet nie mam siły na dłuższe spacerowanie.

Kania- a ty jeszcze nie masz @ :-), ja już kończę moją i bym mogła działać, ale pracy nie mam nadal.
Roxi- fajnie, że zdrowiejecie.
Sarisa- macie jeszcze dobry tydzień, ja na Arka też czekałam i doczekać się nie mogłam. Ale przyszedł co do dnia, ani za wcześnie, ani za późno. I zazdroszczę, że macie czysto jeszcze, bo ja rano sprzątałam i już mam bałagan, umyłam krany i już całe w mydle, bo moi sami chodzą myć ręce i wszystko mydłem upaćkają.
 
reklama
Cześć,
Sarisa, super pomysł z tym szczotkowaniem zębów. Koniecznie dziś wypróbuję:) Myślę, że może zadziałaś, bo ona ma często zapędy, by mi swoją do ust wpychać:) Współczuję Ci tego czekania na Polę. Ostatni okres ciąży strasznie mi się dłużył, a Hania też urodziła się tydzień po terminie, a w dodatku przez cesarkę. Podano mi oksytocynę na wywołanie, ale małej zaczęło skakać tętno, więc miałam cięcie. W ogóle jej się nie śpieszyło na ten świat...
My jesteśmy po rannym spacerku i Hania teraz zasypia. Mnie za to jakoś głowa boli... Może przez zmianę pogody albo jakoś krzywo spałam, bo mnie kark też bolał po przebudzeniu i miałam takie głupie, zagmatwane sny... Wzięłam tabletkę i mam nadzieję, że minie.
 
Słyszałałm,że ktoś mnie tu wołał, "wyzywał" od myszek pod miotłą;-). Jezdem,wieczorkiem odezwę się i o myciu ząbków opowiem:tak:.
Teraz lecę do biedroneczki po jakieś napoje,bo się skończyły.Muszę tylko Franka złapać;-):-)i wsadzić do wózka:tak:
 
Kania, mycie ząbków Twoim sposobem się u nas nie powiodło. Hania mi owszem chciała myć, ale swojej szczoteczki z rączki nie wypuściła. Potem chciała mi myć zęby moją i swoją jednocześnie...
Ja jestem dziś cały dzień jakaś zmęczona. Pewnie tą zmianą pogody. Hani też się chyba dały upały we znaki, bo przespała dziś w ciągu dnia ponad 2 i pół godziny, a teraz już też padła! Jutro mam rano o 9:00 lekcję, potem sprzątanie i zacznie się weekend:) Trzeba będzie do jakiejś galerii handlowej pojechać, by upałom uciec...
 
u nas Iś na początku bardzo chętnie myła ząbki i pozwalała mi to jej robić i nagle sie zaczął bunt i mycie zębolków przez mame było na nie. A wiadomo że jak ona sobie sama myła to tak jakby nie myła ;-) ale poskutkowała metoda mojej mamy, pewnie stara jak świat. Posłużyłam sie małym szachrajstwem i powiedziałam jej ze ząbki trzeba myć bo inaczej będa w nich robaszki. I pytam: Isia chce mieć w buzi robaszki? - ona że nie. I tym sposobem zgodziła sie na mycie ząbków. I teraz jak jej myje to mówie "a sio robaszki, uciekajcie, Isia ma już czyste ząbki, nie będzie tu robaszków" ona sie przy tym mega cieszy i daje sobie bez problemu ząbki umyć i później sama jeszcze po mnie poprawia. No i oczywiście po myciu ząbków leci do taty zeby mu pokazać japkę, a on wtedy zagląda z poważną miną ogląda ząbki i mówi - "ładnie Isia umyła ząbki, nie ma robaszków" :-D
 
Alicja, moja Hania raczej by uznała, że sama także skutecznie usunie robaczki... Co gorsza, mogłaby się wystraszyć. Generalnie robale na dworze bardzo ją fascynują. Nad każdym się pochyli, ale jak dziś był jeden w mieszkaniu, to wyraźnie chciała, żebyśmy się go pozbyli:)
 
ja to sie bałam ze Iś powie ze chce mieć w buzi te robaczki :-D ona jak na razie pała wielką miłością do wszystkiego co sie rusza :-) :baffled: a do robaczków szczególnie (ku mej uciesze :dry: ) Nasz blok jest pomalowany na żółto i chyba to ulubiony kolor biedronek bo mimo mojego czwartego piętra wciąż siedzą na naszym balkonie, chodzą po ścianach zewnętrznych. Iś zachwycona próbuje je łapać, a one odfruwają. Dziś jednorazowo naliczyłam ich 7 :blink: niunia jakby mogła to by wszystkie te biedronki wyprzytulała, dziś usilnie próbowała im buzi dawać bałam sie ze je zje :szok: no i wytłumaczyłam ze biedronki nie lubią całowania, wolą jak sie im robi "cacy" i głaszcze po kropeczkach :-p
 
to ja poprosze o instrukcje jak zrobic zeby dziecko plukalo buzie woda a nie pilo jej przy myciu zabkow???

a tak wogole to po moim ostatnim poscie poszlam sie szykowac do sklepu po chleb i na maly spacerek. zamknelam sie w lazience i nagle:
- mamusiu gdzie jestes?
ja: w lazience slonko
Leane: co robisz?
ja: maluje sie kiziulku
nagle Leane:
-MAGDA WYLAZ stamtad!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

myslalam ze sie posikam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:))))))))))))) zajechala mi tekstem ze prawie padlam....

tak zaczyna mi zdaniami walic ze w szoku jestem:))) po obiedzie do tatusia" podasz mi dudusia???":))))))))
 
reklama
hejka

Emilia- coś się zasiedziałaś w tej biedronce :-)
Alicja- na moją Olkę nie działały ani robaki ani myszki. W sumie do tej pory sama myje, jedynie co działa to kto lepiej i dłużej wymyje zęby, bo ona lubi rywalizację.
Dziulka- Arek patrzy jak Olka wypluwa i jakoś pluje, troszkę jeszcze wypije, ale już mniej niż kiedyś. Dlatego ja mu daję ciutkę pasty na szczoteczkę, żeby się nie najadł, a i tak ma z 10 zębów, więc nie musi mieć tyle co Ola. A Olka nam od początku wypluwała, więc nie pomogę. Może wymyśl jakąś zabawę w plucie wody do wanny. U nad do brodzika wypluwają zawartości.
 
Do góry