reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Październikowe Mamy 2010

Ragna- no 3 bym chciała, ale jeszcze się powstrzymuję bo bym chciała iść popracować, a nie wiem czy jak się już załapię to będę tak chciała jak teraz 3cie. Po 30ce mówią, że gorzej się rodzi. A ja już mam nerwy zszarpane przy dwójce.

Kania- zdrówka dla małej.

Dawiodwe- ja bym dużo dała, żeby moje poszły zaraz spać o 18tej. A one nie bardzo chcą. Co do zabaw to ja już zwariowałam do zabawek i czytania im bajeczek.

Baśka- ciekawe czy ci jeszcze się obudzi, a może pójdzie spać na noc już. A moje też mają czasem takie dni, że nie śpią> dzisiaj o 5 się obudziły. A poszły spać po 21szej.
 
reklama
Ragna nie przejmuj się swoją lepiej ośmiela się taki dwu dwulatek niż potem 6 latek. Zreszta nie ma wyścia i tyle przecież i tak wcześniej czy poźniej będzie musiała iść do szkoly. Nie ma sensu tak chować pod kloszem bo będzie jeszcze gorzej. Dzieci w podstawówce są okrutne.
A zakupy wow. Ja narazie zaprzestałam. Mam tylko chęć na jakieś nowe złote kolczyki. Ostanio teściowa mi przysłała dwie pary takie że są tak cięzkie jak bym cegły zawiesiła.

Baska współczuje bo ja nie wiem co to znaczy. Moja własnie lezy w łóżeczku wywija nogami i zapewe zaraz odleci

Kroma moja czytanie bajeczek ma szerokim poważaniu.


A my wróciłysmy z działeczki. Niunia wyszalała się. Ponieważ dziadek zciął wiśnie to po drodze zakupiłam wiśnie i ugotowałam kompot z wiśni bo mi się marzył. Jutro będzie jak znalazł.
 
Dziewczyny, wpadłam dziś na pomysł, że kupimy z mężem rower bądź rowery i fotelik rowerowy dla Hani. Ma któraś może jakiś wart polecenia?
Do klubu, do którego będzie chodzić Hania, mamy jakieś 20 minut pieszo, ale mąż będzie ją zaprowadzał w godzinach pracy, więc zależy nam, by szybko docierał na miejsce. Auto będę ja zabierać, bo połączenie autobusowo-kolejowe jest do d... w moim przypadku. Najpierw rozważaliśmy kupno taniego auta, bo jakoś czułabym się pewniej jeżdżąc gratem, ale wiadomo - raz, że to kosztuje, a dwa to ma być do grudnia. Stąd pomysł z rowerem. W ogóle już się napaliłam na rowerowe wycieczki :) Jakoś nie dopuszczam myśli, że Hani mogłoby się nie spodobać podróżowanie w foteliku rowerowym :p
 
Dawidowe a to nie mozesz jej przetrzymac troche dluzej? to byś poki wolne mogla dluzej rano pospac. ja to dziewczyny na wakacje przestawiłam i chodza spać o 22 a wstają o 8 i co Amelka sobie wymyśliła że już od paru dni nie śpi w dzień...no i nie powiem brakuje tej 1,5 godziny spokoju :-(
 
witam wieczornie. w koncu u nas upal i slonce po wstretnej neidzieli.
jestem w szoku... moja kolezanka z pracy dzisiaj zlozyla wypwoiedzenie.... okazalo sie ze jej maz wygral w totka gruba kase i jada za tydzien zyc do hiszpani nad morze skad pochodza... ciarki mnei rpzeszly i ciesze sie razem z nia!! nei wiem czy to glowna wygrana ale powiedziala ze nei musi pracowac do konca zycia.... zasmialam sie zeby mi podrzucila z 500 euro na wakacje to powiedziala powaznie: mysle o tobie. normalnie szok....

RAGNA pomysl z rowerem trafiony:)) u nas widze sporo tatusiow rano jadacych rowerami do szkoly z dzieckiem w foteliku ale z drugiej strony to porypanych na ulicy nie brak i baaaardzo bym sie bala ze cos sie stanie.... juz wolalabym gratem jezdzic a rower to np po parku gdzie auta nie jezdza...

KROMA co do mowy to moze twoja Ola nei wszystko umie powiedziec ale nie jest mruczkiem ktory prawie NIC nie mowi. jak dla mnie to jaja....moja do niego po francusku naparza a ten nic, pozniej po polsku mowi " pilka, graj" a ten gral z nia ale nic nei mowil... szoook. dla mnei to niemozliwe zeby az taki mruczek byl.
 
Agusinka moja niestety nawet po całym dniu nie spania położona spać o 22 i tak wstanie 5-6 wiec mi się to nie opłaca. Przynajmniej wieczorem mam spokoj. A jak ona po śniadaniu idzie spać to mi się juz nie chce.
 
Dziulka, ja też bałabym się z dzieckiem rowerem jechać po zatłoczonej drodze, ale na szczęście do klubu prowadzą raczej te mniej uczęszczane. Poza tym mąż będzie miał nakaz jazdy chodnikiem. Zresztą on jest bardziej tchórzliwy ode mnie, więc na pewno ulicą by nie jechał. Rower to też rozwiązanie na jakiś czas, bo wiadomo, jak będzie zimno, to rowerem jeździć nie będą, ale jak się moja przyszła firma przeniesie do centrum, to auto wróci do męża i problem z głowy, a ja przesiądę się w autobus. A rower wykorzystamy wiosną i w przyszłe wakacje na jakieś wycieczki:)
Właśnie trafiłam na to: http://www.rybnik.com.pl/wiadomosci...-o-zycie-i-prosi-o-pomoc,wia5-3266-17759.html
Gdyby któraś z Was miała ochotę, a przede wszystkim możliwości finansowe, by pomóc, to chyba warto... Oj, jak mi strasznie żal takich dzieciaczków... :(
 
Ostatnia edycja:
Witam.Ja już po 4 wstałam bo mąż do pracy jezdzić będzie na razie codziennie a potem się każe czy zostaną na hotelu:eek: Ja mam dziś szkolenie od 7 do 11 i tak już będę pracowała do sierpnia.Mały wczoraj jak zasnął ok.17 to wstał po 18 poszliśmy na plac zabaw,pózniej pobawił się na podwórku i położyliśmy się po 21 i obyło się bez tragedii. Kroma a to one nie śpią Ci popołudniu? Agusinka jak dziecko nie śpi te 1,5 lub 2h w ciągu dnia to brakuje tego czasu mi bardzo bo niestety w ciągu jego drzemki mogę sobie coś porobić albo spokojnie kawkę wypić :sorry: Ragna też nigdy nie wiedziałam co to znaczy bo Kamil zawsze zasypia po 12 bez problemu z wyjątkiem wczorajszego dnia:confused2: Ale mam nadzieję że to było spowodowane tym iż widział jak mąż się pakował do dużej torby bo myślał że w delegacji zostanie:baffled: Dziś jak budzik zadzwonił po 4 mały wstał poprosił o am zjadł i zasnął.
Dobra zmykam szykować się do pracy.Jak wrócę uśpię małego to wpadnę napisać cośik jeszcze:-)
 
hej

Dziulka- może on zlekceważył Leane po prostu :-), albo taki typ nieśmiały, udaje, że się nie interesuje :-) Dzieci są różne, nic na siłę. Ciesz się, że twoja jest wygadana i otwarta. Mój Arek też taki jest, jak mu ktoś nie podpasuje to nie zwraca uwagi i sobie nawet idzie. Ciekawa jestem czy on będzie gadatliwy w wieku 3 lat. Po córce to wiedziałam, że będzie bo ciągle gadała coś. No ale powiem ci, że dzieciom czasem szybciej idzie nauka obcego języka niż naszego polskiego. Moja Olka nauczyła się liczyć po angielsku a po polsku na skróty.

Ragna- dobry pomysł z tym siodełkiem, ja też myślę dla Arka, bo Olka śmiga już na rowerze na 4kółkach, a Arek ma w poważaniu jazdę i czasem bym wzięła go na swój. U nas też nie ma ruchu na ulicy, a jak się wyprowadzę to będę miała lasy, łąki i pola.

Baśka- Olka już nie śpi w dzień, a Arek różnie, czasem pół godziny czasem dwie godziny.
Dawidowe- to moje poszły z czymś po mnie bo pochłaniają książki. Twoja woli inne zabawy :-)

Ja wstałam po 5tej. Olka w nocy znowu katar złapała, drugi raz pod rząd i się budziła co chwilkę i mi się zlała w łóżko.
 
reklama
Pozdrowienia i ucałowania dla Was od Emilii, póki co udzielać się nie może ale wróci jak się wszystko unormuje :-)
Dziulka może też zacznij grać?
Ragna fajny pomysł z tym rowerem :-)
Kroma moja też książki pochłania ale nie wiem po kim to ma ;-)
Oby ten katar Oli szybko przeszedł.
Dawidowe podeślij trochę kompociku :-)
Agusinka to super, że Twoje tak się przestawiły, moja niezależnie o której zaśnie, zegarek ma w dupce i najpóźniej 6 rano pobudka, zdarza się zrobić rodzicom niespodziankę ale to rzadkość.
 
Do góry