reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październikowe Mamy 2010

witam sie wieczornie:)))

KANIA posluchalam cie i dzis pojechalam do decathlonu i kupialm sobie obcisle spodnie do tanca z lejacego materialu, dwie koszulki jedna malinowa druga fioletowa, jedne rybaczki mega obcisle i nowiutkie "adidasy" biale ze srebrnymi paskami:))) i plecaczek taki malusi na recznik butle z woda jak chodze na taniec:) tak w ogoel to rozmyslam nad jeszcze jakims "kierunkiem" tanca, moze rzeczywiscie typowo tance latynoamerykanskie jak mi instruktor mowil ze mnei widzi w takich akcjach??w kazdym razie juz mi dobrze ze w srode zablysne nowym strojem w tancu a szczegolnie buty sa wazne bo sa lekkie a nei ciezkie moje NIKE jak do tej pory:) zarypiscie wygodne sa te nowe i fajnie trzymaja stope.

dzien w pracy wkurzajacy, ludzie mnei dzisiaj doslownei draznili... ale coz przezylam.

poza tym to moja mama zostala z Leane jak pojechalismy do sklepu z malzem, bo nei chcialo mi sie jej targac po sklepach. jak przyjechalam to mama stwierdzila ze to dziecko ja wykonczy:))))))))))))) podobno jak sie rozpedzila to moja mama za nia biegla prawie plujac plucami bo glizda tak wyrwala z kopyta ze uuuuuuuuuu. dolaczylam do mamy potem to widzialam co potrafi. ciela przed siebie ze dopiero jak wydarlam gebe na pol ulicy to stanela i zaczekala.

a tak wogole to dzis wieczorem 1-0 dla Leane bo zawolala znowu " kupa i siku do nocnika" posadzilam i zrobila:))))))))) coraz lepiej tylko zeby ejszcze w dzien jarzyla ze trza wolac.

a co do relacji o ktorych pisalam na zamknietym to wszystko zaczyna powoli wracac do siebie... wczoraj mialam dawke przytulania,spalismy wtuleni jak dwa misie. az mi lepiej....
 
reklama
poranne dzień dobry (pracownicze też, bo za 15 min. lekcje zaczynam [dobrze, że jedyne dzisiaj]).
DZIULKA nagraj jak dupencją ruszasz cuuu? Bom ciekawa jest jak to wygląda ;-) no i cieszę się, że udało Ci się do mężusia poprzytulać. Ja już nawet nie pamiętam kiedy u nas chociaż trochę bardziej romantycznie było :-( ale przywykłam i jakoś z dnia na dzień coraz mniej mi to przeszkadza :eek::cool:
SHEENEY wow! Tymek rośnie Wam jak na drożdżach widzę. Fajnie.
KANIA jak to Twój brat miał wypadek??? :szok: mam nadzieję, że nic poważnego się nie stało?
EMIŚ jak Twój ślubny jakieś kurki dorwie to niech mi podeśle. Na samą myśl o sosie kurkowym mi ślina cieknie :laugh2:
 
witam poludniowo. pospalam do 9h i mloda tez, potem spacer do sklepu bo mi sie jogurty naturalne skunczyly.... a bez tego ani rusz. no i wracamy ze sklepu i jest przystanek autobusowy. za przystankiem sa takie schodki do budynku z tylu i siedzi sobie jakis mlodzieniec lat moze 17 i czeka na busa. Leane przechodzi obok, stanela patrzy sie na niego tymi zwariowanymi slepkami ten na nia i sie usmiecha, wiec mloda wyciagla reke podala mu i haslo" dzien dobry panu! jak leci?" ja prawie padlam a ten chlopak smial sie w glos. jeszcze chwile stala przy nim mimo ze ja wolalam:)))
no i dzisiaj 4-1 dla Leane od rana: 3 siku, 1 kupa w nocnik i 1 siku ale w pieluche.

na obiad zrobilam dzis piersi z kurczaka z ryzem groszkiem i kukurydza z przyprawami i zesmy se powcinali:) mloda na groszek mowi "male pileczki":)))))))

na zamkniety wstawilam wam kogos fotke:))

MAKUC nie da sie nagrac jak tancze bo sama nie da rady a nie ma nikogo kto moglby nagrac choc bardzo bym chciala:))))) w kazdym razie wklep w jutuba " zoumba" i teledysk ktory jest to choreografia dokladnie taka sama + jeszcze masa innych krokow i ruchow:)))))))) jesli tak jak pisalas masz okazje isc na zumbe to idz!!! normalnie wracam stamtad totalnie wyprana i padnieta fizycznie ale przeszczesliwa:))))))))))))))))
 
hej hej witam sie wieczornie ,i tylko melduje byliśmy dziś w kinie na "jesteś Bogiem" i polecam wszystkim z pełną odpowiedzialnością film....ZAJEBISTY i poruszający choś wielką fanką Paktofoniki nigdy nie byłam ale myślę o tym filmie cały czas a mam tak pierwszy raz od dłuuuuugiego czasu bo przeważnie ostatnio po wyjściu z kina byłam zawiedziona....
buziole
 
hejka

ja przelotem, bo ciągle się rozpakowuję i końca nie ma. chyba przez tą pracę, bo za nim dzieciaki odbiorę i dojadę to jest prawie 18 i tak leci dzień. Arek ma stresa że mama w pracy i go zostawia, Olka w sumie też, ale inaczej to okazuje, młody urządza histerie i wędruje po nocach, Olka ma jakieś koszmary. Czasami się zastanawiam czy praca warta jest tego całego zachodu.
Spadam bo mam pranie do powieszenia a czasu coraz mniej i spać trzeba iść.
 
a u mnie wojna.. pozarlam sie z malzem bo od 21.15 mloda urzadzala teatrzyk i nei chciala spac , dostala ode mnie mega zrype ( tak wydarlam sie bo nei wyrobilam i sie wydarlam!) wiec malz z ryjem na mnie , mnie trafila jasna cholera chcialam sie ubrac i wyjsc... mam chyba mzeczenia materialu, bo ostatnio sama z soba se rady nei daje....staram sie byc cierpliwa kochajaca i duzo pracuje nad swoimi nerwami ale ilez mozna zniesc? kiedy to dziecko w koncu zrozumie ze jutro o 7.30 ja wyrwe z cieplego lozeczka wbrew samej sobie??? mam ochote plakac jak widze jak sobie slodko spi w lozeczku rano i je otwiera powolutku i nie moze bo jej klapia...czuje sie wtedy jak jakas suka a nie matka. o kladzeniu wczesniej spac moge zapomniec bo to nei dziala, ona ma swoja godzine. a malz zas mnie nie rozumie ze mam dosc jej teatrzyku i chcialabym po calym dniu "praca-dom" odpoczac tylko z nim wieczorem... szlak mnei trafia... nerwa mam i koniec...
 
Melduję się z rana, córcia w żłobku, ja już po badaniach w końcu zjadam śniadanie i lecę wieszać pranie...

Sheeney pod kątem samochodowym pechowy...
Ważne, że Tymuś to okaz zdrowia :-)
Ooo i Emilia się pojawiła :-) Podzielisz się z nami tymi pozytywnymi wrażeniami??? Jak tam grzybobranie mężusia???
Dziulka to super, że zakupy ciuchowo-butowe się udały i przykro mi, że z mężem kwas, mam nadzieję że to chwilowe i wszystko wróci do normy.
Makuc romantyzm z biegiem czasu gdzieś ulatnia się... szkoda, że często tak jest że jednej stronie zależy by było dobrze a drugiej jest wszystko jedno :-( Ale jeśli nadal się obie strony kochają to warto walczyć.
A co do brata, to wina podobno gościa ale On też pasów zapiętych nie miał i na pewno nie jeździ jak emeryt ;-) Głowę miał rozwaloną ale już zszyta...
Agnieszka81 dzięki za relacje z filmu, mam w planie iść w tym tygodniu na niego.
Kroma po prostu Twoje dzieciaczki tke czasu spędzały z Tobą że teraz trudno im się z tym pogodzić że mamy nie ma pod ręką 24 h ale to minie, zresztą zobaczysz z czasem czy się będzie pogłębiać ta rozpacz czy się w dnia na dzień przyzwyczajają. Czekamy na foto relację z domku !!!
 
Kania pozytywne wrażenia to nic takiego. Po prostu miło spędziliśmy czas we czwórkę:tak:. A wieczorem odwiedziła mnie koleżanka i fajnie się rozmawiało. A poza tym po raz kolejny w ciągu ostatnich tygodni stwierdziłam,że są na świecie(w moim otoczeniu) ludzie, którym nie jest obojętny czyjś los.
makucku,kaniu niestety,mąż nie był na grzybach:no:. Obudził się o 6,ale byl tak powornie zmęczony,że nie da rady pojechać i jeszcze chodzić po lesie.

Też lecę wieszać pranie:tak:
 
Moje pranie jeszcze w pralce tak mi śpieszno...
Cieszę się Emilia że fajny, miły dzień spędziliście i że doszłaś do takich miłych wniosków :-)
A grzyby nie zając nie uciekną :-)
 
reklama
Witam.Nie nadrobię bo nie mam jak:confused2: Kamil już od piątku nie ma zastrzyków ale kropelki nadal daję do uszka jutro jedziemy do kontroli i okaże się czy wszystko ok.
A tak w ogóle muszę sie czymś pochwalić ZNALAZŁAM MIESZKANIE:-)
a więc tak to było;
W sobotę kuzynka męża wysłała mi sms z nr telefonu ze jest wywieszka wynajmę mieszkanie i ja od razu zadzwoniłam,odebrała jakaś pani porozmawiałam z nią i powiedziałam że pogadam z mężem i oddzwonię no ale mąż tam coś robił więc zadzwoniłam i umówiłam sie z nią na 13 w niedzielę i pojechaliśmy.
Mieszaknie 4 pokojowe,kuchnia,łazienka i wc osobno.Płacimy 1000zł właścicielce i w tym jest czynsz i odstępne i wzięliśmy z sobą młodszego brata męża który jest sam i pracuje więc dołoży się do opłat.
Umowę wstępną z zaliczką podpisaliśmy i 10tego pazdziernika podpisuję normalną i już możemy iść:-)
 
Do góry