reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ploteczki Opolanek i Opolszczanek

I my dotarliśmy - wszystko załatwione pomyślnie, kontrola u nefrologa we wrześniu, sprawy z autem dopięte na ostatni guzik, zakupy zrobione, babcia kupiła Rafałowi... stonogę :-D Długą, jak stonoga, z całym alfabetem na każdej nodze :-D

Trochę jestem zmęczona (zwłaszcza że w domu tez nie próżnowałam - no ktoś pracować musi), jutro jeżdżenia ciąg dalszy a od czwartku prace domowe ;-)

Buziaczki dla Was :-)
 
reklama
bry ;-)

żyjecie? my żyjemy :tak: śmigamy na pocztę z pakuneczkami ;-) coś się allegro rozhulało :-D
a ja pracuję w czasie urlopu i jestem zmęczona jak nigdy :no: odbiorę sobie za to wolne jak dzieci pójdą do placówek a ja prześpię cały dzień - tak mam plan :tak:
 
Zipiemy, nie żyjemy. Cały dzień ogarniam dom, gości... Teraz patrzę się łakomo- tęsknym wzrokiem na sernik, którego mi nie wolno, bo Tomek ma alergię na mleko i jajka :sad::hmm:
 
Ło mateńko...miało byc w wakacje jakoś łatwiej, luźniej, mniej pracowicie i jakoś tego nie widzę.
Śmigam z moimi paskudami jutro do kontroli do dermatologa, bo im skora po szkarlatynie złazi, tylko nie wiem kiedy szkarlatynę mili, bo objawów nie było:szok: No ale skoro Hania przeszła zapalenie mięśnia sercowego bez objawów to czemu nie szkarlatynę?
Nie umiem się jakoś ostatnio ogarnąć w kawałek, spraw niedokończonych miliony, ja biegam, latam i załatwiam a końca nie widać. I po raz pierwszy przerażeniem myślę o wakacjach za dwa tygodnie, bo czasu coraz mniej a ja w lesie z przygotowaniami....
A Hania nie odpuszcza, ona chce atrakcje! Niech gęś powącha tego mądralę co mi koło bloku postawił siłownię na wolnym powietrzu!!! Waćpanna spotsmenką chce zostać jak nic, codziennie godzinę się wygina na tych sprzętach a Antek mi się w tym czasie po połowie Chabrów rozłazi....A mnie już starość chyba dopada, bo coraz cześciej mam zadyszkę...:zawstydzona/y:
 
dobry den ;-)

saly ;-) rozumiem Cię doskonale :tak: nasze dni niewiele się różnią ;-) noce też :-D allegro musi śmigać ;-)
no i chyba nie powinnam się chwalić ale...odespałam tej nocy trochę zaległości... 11 godzin ciurkiem ;-)
teraz mam powera ;-) sprzątam magazyno - suszarnie i przygotowję pokój dla ucznia ;-)

chciałabym szybko sprzedać łóżeczko z materacykiem, wanienką, ochraniaczami, przybornikami i innymi akcesoriami bo nie mam teraz gdzie tego trzymać :-( :no: jacyś chętni?

no ale teraz mam przerwę w sprzątaniu i zabieram się za pieczenie ciasta cukiniowo - czekoladowego ;-) mniam, pyszka, pychotka....na samą myśl ślina mi zalewa klawiaturę :-D

zmykam do kuchni

miłego ;-)
 
Cześć dziewczyny.
My się przedwczoraj szczepiliśmy - dobrze było, Rafał dzielny (to i mama też ;-)), zwłaszcza, że pielęgniarka dawała odsapnąć między wkłuciami. Po - ogólnie dobrze; wczoraj troszkę bardziej marudny był, ale to tak raczej + ząbki, + brzuszek (bo od poniedziałku znowu tylko sika i bąki puszcza)

Tinti a od kiedy nie jesz nabiału? Pytam, bo my mieliśmy ten sam problem, ale od ponad tygodnia robię już podchody - i tak najpierw po kilka łyżeczek jogurtu na dzień jadłam, teraz sięgnęłam nieśmiało po żółty ser/topiony serek i jest dobrze - nic podejrzanego nie wyłazi, więc żywię realną nadzieję, że układ pokarmowy Rafał dojrzał dostatecznie do tego, żeby mama mogła jeść to, co lubi ;-)

A dziś ze spaceru do lasu przynieśliśmy grzybki - tylko nie wiem czy mogę je bezkarnie wszamać, czy są jakieś przeciwwskazania :confused:
 
Dokładnie od 24 kwietnia nie jem nabiału. Na innym forum, na którym grasuję załamana napisałam o tym. Nie jem też surowych warzyw. Jak ostatnio sięgnęłam po ogórki surowe to u małego w kupce pojawiły się pasma krwi :baffled: Na razie nie jem nabiału. 31 lipca mamy szczepienie, zapytam się o włączanie nowych pokarmów (mam na myśli gluten i coś jak ziemniaczki, marchewka), bo na razie jest tylko na moim mleku.
 
reklama
Chodzimy do dr Szymczyk. Uważa, że Tomek ma alergię na mleko, no i nie wolno mi jeść surowizny. Objawy klasyczne: porcelanowe policzki, przesuszona straszliwie skórka, wysypka aż na całą głowę. Minęło, jak odstawiłam nabiał. Chyba też jest uczulony na jajka- też była wysypka, jak zjadłam omlet.
 
Do góry