reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

>>>>>Pogadajmy sobie -o wszytkim i o niczym<<<<<

reklama
MY jutro chrzcimy Alunie... ciekawe jak sie spisze? podczas lotu do Polski było ok. tylko, że mieliśmy opóźniony samolot o 3 godziny i do domu zajechaliśmy dopiero wieczorem i Ala była bardzo zmęczona i na drugi dzien odsypiała ze 6 godzin. minął już tydzien jak jesteśmy w Polsce a mi to zleciało jak jeden dzień... Nia mam teraz czasu nawet Was poczytać więc pozdrawiam i życzę wszystkim dużo zdrówka i pogody ducha :)
 
Boże a ja nawet jeszcze chrzcin nie planuje. Ale te które znają moją sytuację chyba wiedzą dlaczego :(

Kraf nie martw sie u mnie chrzcin tez ani widu ani slychu to nic nie szkodzi chrzciny nie zajac nie uciekna :-)
My chrzcimy dopiero pod koniec wrzesnia :tak:planowalismy w sierpniu ale ceny biletow sa potwornie drogie(3000 zl za rodzicow i tesciow) i z dnia na dzien rosna a tak udalo sie nam kupic na wrzesien za dobra cene:-):-):-)
 
Ostatnia edycja:
a my jeszcze nic nie planujemy, kompletnie nie mamy chrzestnych, pozatym ja chcę chrzciny zrobić tu w Irlandi. Na Maji chrzcinach byli tylko chrzestni i mój brat z rodziną, bo również tu mieszka. Chrzestnych mieliśmy tez tu na miejscu, bo to nasi znajomi, chrzestna to moja psiapsiuła, a chrzestny to kolega mężola[ facet pierwszy nam tu pomógł jak się sprowadziliśmy]. tym razem mam dylemat kogo wybrać. Mam dwóch braci któży są chrzestnymi moich starszych synów,została mi moja młodsza siostrzyczka ale ona ma dopiero 15 lat i nie wiem czy może podawać, bo tu ksiądz chce bierzmowanie , a nie wiem czy młoda ma. pozatym mężol jej nie chce, nie wiem czemu. Mój mąz ma tylko jedynego brata, który odmówił nam podawania naszego pierwszego syna, od tamtej pory mąż mu nie daruje i nie chce go nigdy więcej prosić. Ale tak sobie myśle że to nasze ostatnie dziecko [ chyba] i dobrze by było gdyby najbliżsi podawali małego, moja siostrzyczka i brat Roberta. może jak niechciał podawać pierwszego to moze poda ostatniego , ja bym go spytałą , ale mężol.....
 
My na chrzestnych poprosilismy moja kuzynke i jej meza Wojtek ma 2 braci ale z jednym nie utrzymuje kontaktu a drugi nie moze przyjechac Dla mnie najwazniejsze jest to ze chrzestni sa dobrymi ludzmi i wiem ze gdyby nam sie cos stalo oni zaopiekowaliby sie Gracjankiem
 
Ja tez już sama nie wiem co z tymi chrzcinami zrobić ... myślę, że to odłożę jednak na potem, w końcu nikomu się nie pali, mamy jeszcze z 7 lat....:-D:-D:-D:-D
 
chrzciny hahaha a my czekamy jak Jurand dorośnie do gajerka :-):-):-) i myślę, że będzie to koło września. Co do chrzestnych to mi nie zależy kto nimi będzie, tzn troszkę brałam pod uwagę, przecież nie mogę zakładać, że nie wychowam własnego dziecka:-):-):-).
 
reklama
ja na chrzestnych prosiłam męża mojej szwagierki i nam odmówił miał być czhrzest w święta a później poprosiłam męża chrześniaczki mojego M i był tak zachwycony że podobnież latał po sąsiadach i cieszył się jak dziecko a chrzestną jest moja przyjaciółka . Moja mama mówiła mi że mi też pierwszy kandydat odmówił i poprosiła kuzyna mojego taty i on był a właściwie jeszcze jest superrr nigdy się na nim nie zawiodłam
 
Do góry