reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

>>>>>Pogadajmy sobie -o wszytkim i o niczym<<<<<

martusia fajnie że się odezwałaś:-):-):-)

czy u was też taka straszna pogoda:-:)-:)-(, mnie już powoli trafia z tą pogodą. Wczoraj super słońce, Jurand śpi, jak się obudzi to idziemy na spacer, no i idziemy, brak słońca, zaczyna kropić. Ale nie wróciliśmy do domu, pokropiło i przestało.

A co do parowaru czy ja to się tam zwie, to kupię tani gar do gotowania na parze, jak nam się spodoba to będę wydawać kasę na lepsze sprzęty.
 
Ostatnia edycja:
reklama
lajfik super!!!!!:-D:-D

nimfii współczuję sytuacji, bo w sumie jest dość niezręczna, u mnie nie ma tradycji podawania alkoholu na chrzcinach, w sumie to jakoś dla mnie żadna wielka uroczystość... to święto dziecka, a nie popijawa rodzinna - takie jest moje zdanie, choć pewnie wiele osób się ze mną nie zgodzi.

no wlasnie tak powinno byc :tak: świeto dziecka wiec pod jego kątem wszystko powinno być :-D a tu kase za chrzciny my zgarnelismy i teraz moja w tym glowa aby mąż jej nie przepuscił na głupstwa ;-):tak: tylko zeby dla Maciusia zostalo na jakies zabawki i potrzebne rzeczy :tak:

W sumie chrzciny nie byly tak zle jak sie spodziewalam ;-) Maciek w kościele był grzeczniutki. Siedzial na tacie z rączkami zlożonymi jak do modlitwy albo trzymal je w buzi :-D Godziny szybko minely i do domu wrocilismy po21 :tak: Tylko mnie dzieci szwagierki denerwowaly bo ciagle malego zaczepialy i jeszcze mala kuzynka sie rozchorowala i z goraczka wyladowala w lozku :dry:


Dziewczyny piszcie co tam po chrzcinach z niedzieli :-p??
 
dzień doberek mamuśki:-):-):-)

Ja również uważam że jest mnustwo okazji do napicia się w ciągu roku, że na okoliczności dziecięce jest on zbędny. Już kiedyś pisałam że raz jedyny w życiu złamałam tą zasade i na chrzcinach Majki postawiłam dosłownie jedną butelke wina do obiadu, wyszło tylko po lampce dla każdego. Więcej powiedziałam że nie dam a napewno nie ankohol wysokoprocentowy. Teraz będę musiała wywalczyć apstynencje na chrzcinach Maxa, bo chyba jednak ochrzcimy go w Polsce jak pojedziemy w sierpniu, a na chrzcinach będzie teść który lubuje się w tych trunkach:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:. Już powiedziałam mężowi żeby go przygotowywał psichicznie do tego dnia, że ankoholu nir będzie. Tylko że on jest taki że i tak przyniesie i postawi. :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:. Masakra będzie jak wejdziemy do restauracji i teść wyciągnie za pazuchy flaszke:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:- juz mam koszmary.Cała siła w moim Robercie bo tylko on ma siłę aby tatusia udobruchać.cały ten wyjazd do polski to jedna kolejna porażka, jak ja tam nie chcę jechać:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:......
 
przyznam sie ze wypilam kilka lykow wina do obiadu (zaszumialo);-)ale to nie to, co spijanie sie :tak: mimo iz na stole stala flaszka to siegnelo po nia tylko 4 osoby na 20 zaproszonych!!wiec i tak jest dobrze ;-) wodke pil moj mąż, teściowa, chrzestna Maćka z narzeczonym :nerd: czyli sama elita... co im sie nie da nic przetlumaczyc bo i tak zrobia po swjemu :wściekła/y::angry: żal mam do nich o to, ale bylo minelo, juz trudno... najtrudniej z mężem, bo specjalnie odstawil samochod zeby moc pic i musielismy wracac z moim tata autem :crazy:
 
Chrzciny, chrzciny i po chrzcinach ;-):-)
Uwielbiam spotkania z moją rodziną.. tylko taka impreza wymaga rodziny męża. Więc już pod Kościołem miałam małe starcie z teściem. :baffled::zawstydzona/y: Ale jakoś dałam radę wytrwać do końca i uśmiechać się do teściów jakby nigdy nic.
Moja kuzynka została mamą chrzestną i niunia w prezencie dostała: łańcuszek złoty i dwa wisiorki złote M i bozię.
Piękny prezent, tylko stanowczo za wcześnie. Przecież miną lata zanim Mila to założy :-D i zastanawiam się, czy sama nie zakładać tego na jakieś uroczystości :-p:-)
Teściowa dała po Kościele prezent w postaci UBRANKA DO CHRZTU. Nie wiem po jakiego czorta! ta to zawsze coś wymyśli. :errr:
 
aha - a niunia pół mszy przespała, obudziłam ją jak podchodziliśmy do ołtarza. Była grzeczniutka cały czas (12 dzieci było chrzczonych). Dopiero na ogłoszeniach duszpasterskich wszystkie dzieci się rozbeczały. Nie wiem po co przedłużają chrzciny takimi pierdołami. 10 minut ogłoszeń dla niemowlaków to stanowczo za dużo!
 
ardzesh :-D:-D to ubranko na chrzest co dostalas jako prezent to moze juz dla kolejnego dziecka - taka aluzja od teściowej :-p

w naszym kosciele bylo 7 chrztow w tym min moja sasiadka córke chrzcila i tez dzici spokojne byly
 
ardzesh ..no to pieknie Milka zniosla chrzciny ;-)
Moj Kubek tez dostal lancuszki od chrzestnych jeden z literka J a drugi z Matka Boska .....i do teraz ich nie nosi ;-);-);-)

Nimfi trzeba bylo meza zdzilic przez leb aby nie pil ;-)...jesli tego nie chcialas :-D:-D:-D

ja rowniez alkoholu nie chce serwowac na stole i mysle ze kazdy uszanuje nasza decyzje :-):-):-)... al
 
Cieszę się że chrzty się udały i witamy nowe ochrzczone dzieciaczki.

U nas na szczęście i ja i mąż jesteśmy bardzo na NIE jeśli chodzi o alkohol i miprezy i jak się kiedyś zdarzyło że ojciec postawił flaszkę mimo że tego nie chcieliśmy to ściągnęłam ją ze stołu i powiedziałam że u mnie w domu się nie pije bez naszego pozwolenia i jak się nie podoba to trudno niech idzie pić do siebie, pomogło więcej nie pezywiózł nic ze sobą. tylko ja trochę taka wredota jestem:-p
 
reklama
lajfik chcialabym aby na niego podzialal jakkakolwiek persfazja... ale jak ja tylko protestuje to on potem sie smiertelnie obraza :dry: pol biedy jesli sprzeczka dotyczy tylko naszej dwojki ale w kwesti picia alkoholu na chrzcinach on mial po swojej stronie tesciowa wiec w tej walce ja bym polegla :no: jak ustalalismy w zeszlym tygodniu co ma byc na przyjeciu to ona rozkazala aby alkohol byl!!! wiec byl!!! a to ze miala dwa pogrzeby w rodzinie to juz ja nie interesowalo :wściekła/y:
 
Do góry