reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

>>>>>Pogadajmy sobie -o wszytkim i o niczym<<<<<

A ja nie wiem jak bedzie z alkoholem u nas na chrzcinach:zawstydzona/y:Przylatuja moi rodzice i tesciowie wiec jestem przekonana,ze zaopatrza sie w cos procentowego,zreszta jeszcze nie mieli okazji wypic wspolnie za zdrowko wnusia:sorry2:Odkad pamietam to na chrzcinach w mojej rodzinie pojawia sie alkohol:baffled: wiem,ze nie jest to powod do dumy ,ale u nas tak juz jest
 
reklama
Martussa super że się odezwałaś :-) I oby szybko remont szedł :-) Rufka i Kraf na Was też czekamy :-)
Ardzesh...echh szkoda, że nie można se teściów wybrać ;-)
Co do łańcuszków to taka moda, Niki tez dostała Matkę Boską z platyny z datą chrzcin :szok: wygrawerowaną na odwrocie i z łańcuszkiem ;-)
Co do alkoholu, to u nas nie było ani kropelki, zabroniłam (jak mnie słuchają ;-) )Uważam, że jeżeli stawia się alkohol to powinien się napić solenizant czy tam główny imprezowicz...a tu ;-) To nie wesele ;-)
 
Ja co i raz powtarzam mężowi że na chrzcinach nie postawimy alkoholu i cały czas mówi że oczywiście że nie do chrzcin jeszcze miesiąc może mu się na tyle utrwali że nawet jak ktoś postawi to szybko zniknie ze stołu. jezyk jaka tam wredota, mi się bardzo podoba Twoje podejście. Teściowa co i raz się za coś obraża i chodzi naburmuszona więc jeden raz w tą czy w tą nie robi mi różnicy także może chciec alkohol stawiać a i tak nie będzie. Z tego co tak czytam to generalnie teście nie są Waszymi ulubionymi osobami w rodzinie :)
Ach a co do prezentów to właśnie ja uważam i u mnie tak zawsze było że łańcuszki to na komunie się dawało a nie na chrzest bo to bez sensu przecież i tak będzie leżał przez najbliższe (przynajmniej) 7 lat. Fajne są pamiątkowe łyżeczki czy grzechotki srebrne z grawerką i to mi się wydaje ok bo to pamiątka taka i ja np. bym chciała mie teraz taką pamiątke, a na łańcuszek zawsze się znajdzie okazja. U M w rodzinie właśnie łąńcuszki dają, ale moja Oliwcia będzie miała chrzestnych oboje ode mnie tzn. moja siostra rodzona i cioteczny brat. Ten się tak ucieszył jak się dowiedział że chodził podobno i wszystkim się chwalił że będzie tatą :) czyli chyba dobry wybór :)
Ale się rozpisałam, ale tak mnie naszło, moje dziecię wreszcie usnęło i mam chwilke to nadrabiam. Przepraszam że się tak mało udzielam, ale jak uda mi się odpalił i przeczyta to już niestety nie da mi moje maleństwo popisać a teraz jeszcze jej się zaczęły odzywać dziąsła i nic nie jest w stanie ją zabawić :(
 
ja tez uwazam ze łancuszek to raczej na komunie ale moja niunia takowy dostała od swojej chrzestnej, bedzie czekał az malutka dorosnie.
Na naszych chrzcinach tez nie było alkoholu wogóle tez wychodze z załozenia ze akurat to nie jest uroczystosc na ktorej powinien byc alkohol- owszem jakies winko do obiadu po lampeczce to co innego ale nic ponadto, jeszcze bedzie niejedna okazja zeby sie napić;-)
 
A ja kiedyś słyszałam, że jedna flaszka z wesela powinna zostać na chrzciny. I tak zrobiłam. Zachomikowałam jedną i wczoraj postawiłam na stole. Ale byli zdziwieni :) Flacha nabrała mocy urzędowej przez te 2 lata ;-):-)
No i było wino.
Ja nie uważam, że alkohol na chrzcinach to zbrodnia. Byleby utrzymać trzeźwość umysłu.
U mnie dziadki napiły się po jednym kielichu i flacha poszła w odstawkę. A tak, to pili kawkę, herbatkę, wino czy piwko. Ale nikt się nie narąbał :-)
Ale za to, zamówiłam takiego torta, że wszyscy się nim zachwycali. Moja rodzina nie przepada za tortami, więc nigdy nie kupowaliśmy (ani nie piekliśmy). Ja nigdy nie miałam torta :-( więc mojej córeczce na wielkie okazje będę serwować takie przysmaki. Tort był na bitej śmietanie a nie na maśle. Wszyscy dostali po kawałku, chociaż się bronili że nie chcą, to później brali dokładkę :-D z torta nie został nawet okruszek! :)))
 
co do picia... to ja nawet na wlasnym weselu pic nie moglam bo bylam w ciazy i nic nie sie nie stalo :-p dlatego uwazam ze kazda impreza moze byc bezalkoholowa a ludzie i tak beda sie dobrze bawic... no a po co sobie szkodzic tak bezmyslnie... zreszta ja wódki nieznosze - tylko wino i drinki pije:tak: za duzo osob widzialam jak cierpia z powodu chorob poalkoholowych :-p a okazjae do picia czegos mocniejszego mozna znalesc naprawde raz na jakis dlugi czas a nie raz w miesiacu, czy tygodniu :no:


Maciek nie dostal lancuszka ale dostal sam krzyzyk :tak: moze kiedys go zalozy, choc nie wiem bo ja jestem dziewczyna a taka bizuterie zaloze raz na kilka lat :-p
 
ardzesh u nas torta piekla moja mama bo jej to fajnie wychodzi, niestety ciasto anansowe i bakaliowe nam nie wyszlo :zawstydzona/y: no ale trudno sie mowi :-p i tak bylo tyle jedzenia ze po obiedzie juz nic nie chcialam do kolacji zjesc :tak:
 
reklama
Do góry