reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

>>>>>Pogadajmy sobie -o wszytkim i o niczym<<<<<

reklama
to ja juz witam jako żona mojego męża :) udało sie w miare wszystko. w urzędzie sie nie popłakałam ani nie śmiałam jak szalona więc slub zaliczam do udanych.:-D a co do imprezy to było w miare choć jakoś tak mało miejsca wyszło. mogliśmy wziąć restaurację ale już po ptokach jak sie to mówi. ważne że mam już to za sobą. teraz powoli zaczynamy przeprowadzać darka do mnie. ale dopiero wieczorkiem bo on pracuje a ja sama to nie chce stamtąd jego rzeczy zabierać bo głupio będzie wyglądać. no i ta przeprowadzka zajmie nam ze trzy dni :)
 
Antar z nerkami nie ma żartów ja choruję na nie prawie od dziecka, na szczęście w ciąży nie doskwierają mi chodzę często do łazienki, ale w ciąży to chyba normalne do puki nie boli. Dziewczyny z tym spaniem na lewym boku nie wiem jak dam radę bolą mnie plecy, pół nocy się układałam. Na chwilkę kładłam się na prawym żeby kręgosłup odpoczął, ale za to nos się zatykał. Już mężowi zapowiedziałam, że zabieram jego połowę łóżka i wtedy jeszcze spróbuję. W nocy ćwiczyłam żeby kręgosłup puścił, ale mało to pomagało.
 
kraf83 wszystkiego dobrego na nowej drodze życia!!!


Na drodze życia są światła i mroki, raz szczęście jasne, raz smutek głęboki, ale gdy razem idzie się we dwoje, łatwiej się znosi nawet ciężkie znoje.

:-):-D:-):-):-D:-):-D:-):-D:-)
Kochani.
Życzę Wam wielu słonecznych poranków, podczas których otrzymując niewiele odczujecie wielką radość po prostu bycia razem.
Życzę Wam intymnych przeżyć, które nadadzą sens Waszemu wspólnemu życiu.
Życzę Wam spokoju ducha abyście zawsze potrafili zaakceptować siebie nawzajem ze swoimi wadami i słabymi stronami.
Życzę Wam wyspy spokoju w środku dnia, wolnego czasu, który będzie należał tylko do Was, podczas którego Wasze ciała i dusze będą mogły należeć tylko do siebie.
Życzę Wam żebyście zawsze potrafili dostrzec w sobie to co niewidoczne dla oczu i nie musieli szukać słów dla tego co jeszcze niewypowiedziane między Wami.
Życzę Wam abyście mieli świadomość, że wspólnie przeżyte chwile trosk i niepowodzeń wzmacniają więź kochających się ludzi, a wspólnie przeżyte potęgują obopólne zaufanie.
Życzę Wam abyście w swojej obecności czuli się bezpieczni, jak w blasku świecy, otoczeni wzajemnym ciepłem i promieniującym światłem.
Życzę Wam wielu lat wspólnie spędzonych ze sobą, które staną się drogowskazem miłości dla Waszego maleństwa i innych otaczających Was ludzi.
Więc życzę Wam w Waszej miłości i związku wszystkich tych doświadczeń.
Justyna.






 
Kraf83 gratulacje!! i szczescia i milosci zycze!!!!

Ewelinka powodzenia i daj znac jak poszlo, a nawet jak nie poszlo ;-)

Martussa gratulujemy zdrowej corci!!

My w koncu doszlismy do porozumienia i bedzie Bartek!!
 
Czesc lutowiczki!!

Ale duzo naskrobałyscie przez te 2 dni mojej nieobecnosci szok :szok:

W sobote dostałam list ze szpitala na usg polowkowe i to juz na tą srode i bardzo dobrze bo juz nie mogłam sie doczekac :blink: Wczoraj byłam z mężem na spacerku bo byla taka ładna pogoda, ja oczywiscie porozpinana bo mi goraco bylo a dzis wstałam z katarem i kicham co troche :crazy: Na domiar zlego nie moge spac na bokach bo mnie biodra bola myslalam ze to od materaca bo dosc twardy wiec dzisiaj w nocy podlozylam sobie gruby koc no i wstaje a ja sie ruszac nie moge:crazy:

kraf88 Gratuluje !!!!!
Ewelinka Powodzenia!!!
larkaa współczuje tesciowej mam nadzieje ze wasze relacje choc troche sie poprawia skoro musisz z nia mieszkac pod jednym dachem :tak:
 
Witam WAs wszystkie.

Nie było mnie cały weekend, bo byliśmy u mojej rodziny w Rzeszowie na Chrzcinach mojej Najukochańszej maleńskiej siostrzyczki Oleńki :-D Chrzciny był bardzo udane, mój mąż nareszcie się napił. Tak to w ogóle nie pije. Czasami piwko na wieczór. CIeszył się, bo zawsze on prowadzi i nie może pic. ZObaczyłam się z rodzinką. Aż się rozpłakałam jak ich zobaczyłam, tak bardzo tęskniłam... TEraz to już nie prędko pojedziemy. Pewnie najwcześniej na święta WIelkanocne :-( Cała rodzinka widziała zdjęcia i filmiki z USG połówkowego. Wszyscy stwierdzili, że nasz Maksymilianek to drugi Tata :-D

Mój mąż z kolei nigdzie nie wychodzi z kolegami. Bardzo rzadko się z nimi widuje i jakoś specjalnie nie utrzymuje kontaktów. Mi na szczęście pozwala wychodzić na babskie wieczory :-) Czasami to już sama mu mówię, żeby się z nimi spotkał.


Postrzałka
To może byśmy się jakoś spotkały? JA też nie pochodzę z Krakowa i nie mam tu za dużo znajomych. JEdną dziewczynę poznałam w szpitalu i do tej pory utrzymujemy kontakt. Fajnie mieć koleżankę, która też jest w ciąży ;-)


kraf83
W dniu Waszego Ślubu,
Samych radosnych zdarzeń.
Niech będzie on początkiem,
Spełnienia Waszych marzeń!



Antar Ja też mam problemy z nerką. Miałaś robione badania moczu ostatnio?

U mnie dziwnie jest z ta nerka, bo jak leże to nie boli, tylko jak chodzę i siedzę. Wyniki badan moczu wyszły bardzo dobrze. A Nerka i krzyże bolą strasznie. Mąż mi zakłada buty i skarpety bo nie mogę się pochylić, ani podnieść nogi prawej (prawa nerka mnie boli). Jutro idę do lekarza. :-(
 
Antar, biedaczko zasuwaj do lekarza, chociażby rodzinnego i on zleci wszystkie badania, z nerkami nie ma żartów.
Kraf83, gratuluję zamążpójścia:-)
Ewelinka, powodzenia na egzaminie, teorię na pewno znasz.
Larkaa, znam ten ból - mieszkam z dziadkiem, który doprowadza mnie do szewskiej pasji na ogół od samego rana. Nie dość, że jest szowinistyczną męską świnią i wyzywa mnie glupich bab, to jeszcze parę razy prawie do tragedii przez niego doszło (gorącą herbatę na Franka wylałby parę razy, bramki na schodach nie zamyka, bo on spadł ze schodów i nic mu się nie stało)a jak tylko zwrócę mu uwagę to albo się obraża albo robi wszystko żeby mnie bardziej zdenerwować.
Elwisku, synek już lepiej się czuje???
Martuss, super że malutką zdrowa i pięknie się rozwija.
-j-, ja też chcę się ponudzić. Franek ma dzisiaj diabła i już nie wiem co z nim robić, idę z nim zaraz na dworek, bo mi chatę zdemoluje. A do Radomia to chyba na święta się wybierzemy, jeżeli będę się dobrze czuć i sytuacją w moim domu rodzinnym się nie unormuje.
 
reklama
Habcia u mnie ból wywołuje leżenie na prawym boku i na plecach, i jest tak mocny że naprawdę nie daje rady nie jęczeć, i muszę go czymś ugasić, chodzenie też wywołuje ból, w tamtym tygodniu do czwartku 10 minut chodzenia powodowało ból w piątek o dziwo zdĄRZYŁAM zanim mnie złamało dwie godziny się wyeksploatować, zanim złamało,a po tej felernej masażystce( prezent od teściowej:))wogóle nie mogę chodzić. Dzisiaj rano pognałam na badania moczu i zobaczymy co to będzie. Wciąż mam nadzieje że to nie nerki tylko może obciążony kręgosłup albo te korzonki. W nocy spałam z przywiązanym szalikiem termoforem i to pomogło, bo tylko raz się obudziłąm z bólem, oczywiście okazało się że ptrzekręciłam się na prawy bok.
 
Do góry