reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

>>>>>Pogadajmy sobie -o wszytkim i o niczym<<<<<

Sporo dzieciaków się teraz rodzi ;-) Ja tez czekam na wieść od najbliższych koleżanek kiedy to one zajdą... :rofl2: Wiem ze by chcialy, ale decydują się jeszcze zaczekać :baffled: A jak by byla kolega lub kolezanka dla mojego maluszka z 2009r to by byla rewelacja :tak:

Co prawda u mnie w pracy w ostatnim czasie aż 5 dziewczyn w ciąży :szok: no ale niestety cztery z nich mieszkają poza Krakowem :-( a jedna mieszka na moim osiedlu :-D no ale ona urodzila w październiku 2008 to juz nie ten sam rocznik - do szkoly razem nie pochodza...

A nawet jak na złość u mnie w rodzinie nie mam rówiesników - no bo sa pięciolatki i trzylatki, jednak to za duża różnica wieku jak na początek - no moja kuzynka ma rocznego synka :tak: Ale też mieszka kawałek odemnie...
No coż, bedzie trzeba poznac kogos na spacerze :rofl2:
 
reklama
Dziewczyny strasznie dużo piszecie:-):-) nie nadążam za wami

A ja po wczorajszej wizycie, szyjka skrócona do 2 mięciutka strasznie i rozwarcie na 1 ale nie mam czym się przejmować i spokojnie wrócić do :normalnego" funkcjonowania czyli mogę CHODZIĆ nie musze bez przerwy leżeć, mam mieć trochę ruchu żeby łatwiej było przy porodzie.
Dzieciątko ładnie ułozone, serduszko pięknie bije więc jest ok.

A co do expresowych porodów to wczoraj moja ginka potwierdziła że drugie są w 90% szybsze ale nie aż tak szybkie żebyśmy nie zdążyły wiec nie panikuję.
Chociaż jak czytam Wasze zamartwianie się o to kto zawiezie do szpitala jak męża nie będzie to i mnie się udzieliło, ale choćbym miała cały blok na nogi postawić to znajdę kogoś, a do kacperka od razu będę dzwoniła po teściów mają do nas 3 km to przyjadą nawet w nocy:-):-)

A ja się zastanwaiam nad zakupami dla siebie dosatliśmy od mikołaja kuchenkę mikrofalową i po 500 zł każdy i mamy kupić coś tylko dla nas dla malucha jeszcze dostaniemy i tak sobie szukam jakiś adidasów na allegro ale cholercia wolałabym najpierw przymierzyć, no i znając mnie to nakupuje pierdół do domu, a męża męczę że mi potrzebna nowa torebka i portfel, a co niech się dzieli;-):-)
 
oj dawno się nie udzielałam..ale jakoś na nic nie mam ochoty :zawstydzona/y: czekam na luty jak na zbawienie..coraz częściej boli mnie brzuch..nie wiem czy to skurcze..nie wiem jak je rozpoznać..brzuch strasznie ciągnie mnie w dół..nieraz tak, że nie mogę się wyprostować:-( bobas kopie z taką siłą, że aż nieraz jestem zdziwiona skąd takie maleństwo ma w sobie tyle siły:tak: mąż pojechał do ortopedy na kontrol..mamy cichą nadzieję, że ściągną mu ten gips..chociaż dopiero trzy tygodnie minęły..więc marne szanse..mężuś powiedział, że jak juz nie będzie miał gipsu to ja będę tylko leżeć i pachnieć a on się wszystkim zajmie:tak: także czekam na to z niecierpliwością...
Święta minęły w miarę ok..mielismy pełna chatę ludzi ale jakos dałam radę..mama mi pomogła we wszystkim:) oczywiście nie obyło się bez złych emocji..bo teściowa + ja w jednym pomieszczeniu przez kilka godzin = katastrofa..jak tylko ją zobaczyłam dostałam rozwolnienia:tak: pół dnia przesiedziałam na kiblu..a ona przy wszystkich wyraża swoje niezadowolenie, że ja do niej mamo nie mówię..wg niej od dnia ślubu ma sie dwie mamy :wściekła/y: tak mnie to wkurzyło, że powiedziałam co o tym myślę..dla mnie mama jest tylko jedna..i to się nie zmieni..moja mama wychowywała mnie przez całe życie sama i jestem jej za wszystko bardzo wdzięczna, mam do niej ogromny szacunek..więc ktoś kto chce żebym nazywała go mamą musiałby się bardzo postarać..to mama mojego męża..kurcze..szanuję ją..ale słowo mama ma dla mnie ogromne znaczenie i nie będę go naduzywać i koniec:zawstydzona/y: oczywiście teściówka się obraziła i wszystkim nagadała jak to ja zła synowa..szkoda gadać..ja swojego zdania nie zmienię, a ona powinna to uszanować..nie będę się przecież zmuszać do tego, żeby jej sprawić przyjemność:wściekła/y:
 
Ewelinka:) ja do swojej tesciowej tez nie mowie Mamo ;-) ale nigdy mi nie powiedziala abym tak do niej mowila wiec zwracam sie w formie bezosobowej... Fakt mame sie ma jedna, chociaz mój mąż do mojej mamy mów Mamusiu :tak: wiec to kwestia indywidualna.... Ja pewnie kiedys tez sie tak do teściów zwróce :rofl2:


Aleee czytalam na forum styczniówek watek porodowy - jednej dziewczyny która urodzila juz 22.12 no i... opisala dokladnie jak to bylo, ech :nerd: juz nie chce wiecej czytac o porodach ani tez ogladac zadnych filmow bo z dnia na dzien bardziej sie stresuje przez to :szok:
 
Heloł babeczki :-D
Jestem sobie juz ...myslę że częsciej zacznę sie pojawiać ...moja teściowa jest u mnie do 6-tego stycznia ale z chęcią bym ją juz wydelegowała do Polski :baffled:..szkoda gadać i za dużo pisania i trochę niebezpiecznie ;-)

Czuje się świetnie:-D nic mi nie dolega ... normalnie nie ma się do czego przyczepić :-D ..energii mam dużo ...oby tak dalej ..święta ...świeta i po świętach minęły w różnych klimatach ..nie wspomnę przez kogo:sorry2: ale jakoś żyję i bardzo sie stęskniłam za forum..po za tym nawala mi internet ..będe musiała wymienić dekoder bo mi coś przerywa i tracę łącznośc ze światem :dry:

Jestem juz na końcówce wyprawki ..prtawie wszystko juz mam ... właśnie mężuś skończył skręcać nową komode dla dzizdzi ...u mnie sa teraz wyprzedaże więć korzystam i szaleje jak dzik :-p

13-tego ide do szpitala i mam nadzieje że doczekam się w końcu USG juz powiedziałm że jak mi znów nie zrobią to nie ruszę SWOJEGO tyłka z gabinetu i będę wrzeszczeć i płakać ....CHCĘ I KONIEC :-p:-D
BUZIACZKI DLA WAS KOCHANE LUTÓWKI :-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D
 
a jakie macie plany na sylwestra?

my z mężem siedzimy sami, zrobię calzone, jaja po tatarsku i kupiliśmy nachos z sosem chili, do tego mam Picollo wiśniowe :D będziemy oglądać pewnie jakieś filmy albo grać w karty :)

a tak poza tym
KOCHAM LODY WANILIA - TOFII :)
 
Hej dziewczyny. Właśnie rozwaliłam na klatce schodowej bloku Piccolo i pachnie brzoskwiniami.
Po następne nie mam ochoty iść do sklepu. Ale to chyba za karę bo jak mam cukrzycę to mi nie wolno pić słodkich napojów.
Pozostaje woda z cytryną.
dzisiaj śnił mi się poród. Miałam cesarkę i bałam się jak cholera. Juz bym chciała żeby ten maluch był w naszym łóżeczku. Zaczynam miec problemy ze snem.

Wczoraj byłam na USG i mały waży 1630 +/- 230gram. Czyli chya dobrze jak na 31tydzień. I dowiedziałam się, ze poród planowany jest na 27go a nie na 28go czy na 1 marca. Juz sama nie wiem :)

larkaa rzuc przepis na calzone. u nas - czyli u mnie i u meza - będą tortille w pełnoziarnistych wrapsach.
 
Ostatnia edycja:
ja też będę mieć NOT :) i postanowiłam spakować torbę do szpitala w sylwestra :) wiecie co? nie mam pojęcia jaki ciuchy wziąć dla maluszka :baffled:
 
reklama
hehe my tez NOT mamy w planach :D Kupimy sobie pizze mrożone, bo pewnie pizzerie nie beda dzialac i jakies przekaski słone i oczywiscie PICCOLO :D
 
Do góry