reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

>>>>>Pogadajmy sobie -o wszytkim i o niczym<<<<<

moja Ala tez od początku spi w łóżeczku, a rano biore ją do nas do łózka bo zwykle wówczas cos jej brzuszek dokucza i wole miec ja przy sobie niż co chwila wstawac by smoczka podać lub przytulić...
 
reklama
Moja malutka tez spi w lozeczku i nie ma bata zebym ja do naszego lozka brala.Wole 20 razy wstawac ale jej nie przyzwyczajac .Z Marcelem tak zrobilam i potem mialam przeboje,zreszta mam do tej pory w postaci pielgrzymek w nocy i placzow.
Aga
-moze postaraj sie wprowadzic rytual,czyli wszystko o stalej porze,wiele dzieci z czasem to uspokaja.Nawet jak glodny to przetrzymaj i z czasem sie przyzwyczai:tak:;-)
 
Gabrys tez spi w swoim lozeczku ale po pierwszym nocnym karmieniu biore go do nas bo nie odbija i boje sie ze mu sie uleje i sie zakrztusi ale zasypia slicznie sam a co do smierci lozeczkowej jak juz kiedys pisalam kupilam taki maly monitorek oddechu ktory sie mocuje do pieluszki i wiem ze z malym w nocy wszystko oki :-)
 
To podziwiam Ws ze jestescie takie stanowcze i maluch jest tylko w lozeczku!! Myśle ze za jakies 2 miesiące zaczne mlodego przyzwyczajac. Moze nie bedzie z tym takich problemów b o on ogólnie potrafi spac sam , a biorę go do nas bo mi jest tak wygodniej. Jakos czuję sie bezpieczniej jak mam go przy sobie, a on sie tak rozkosznie do mnie przytula przez sen:) Uwielbiam to:)
 
dziś Jurand normalnie mnie zadziwia. Wstał w nocy o 3 na jedzenie, zjad ok 200ml, sam zasnał w łóżeczku. Wstał o 6 rano, dałam mu jeść i :szok::szok::szok: zjadł 300ml. Po paru minutach zasnął. Obudził się około 8:30 pomarudził troszkę i o 9:15 zasnął znów. Obudził się o 10:45 nic nie wskazywało na to że jest głodny po 11 stwierdziłam, że dam mu jeść no i znów :szok::szok::szok: zjadł 300ml. Pobawił się trochę i zaczął być marudnu więc znów sru do spania, pospał krótko, a teraz znów chciał spać no to go na balkon wystawiłam w wózku bo boje się z nim iść gdziekolwiek. No i co najciekawsze nie usypiam go wcale, pilnuje tytlko, żeby mu smok nie wypadł. Jak odpadnie to smoka wywala i śpi. No i daje mu od chyba 3 dni samo mleko, bez zagęszczania. Zobaczymy jak skończy się ten dzień i co przyniesie kolejny. Aż nie mogę się doczekać jutra.
 
aga a może to mleko zagęszczone było dla niego za ciężkie i mu przeszkadzało w brzuszki życzę ci żeby teraz było już coraz lepiej a na pewno będzie
a co do spania to Niko spał przez pierwszy m-c w gondolce koło mojego łóżka a po m-c to śpi już w swoim łóżeczku w swoim pokoiku z tym że drzwi do pokoi mam otwarte i włączoną na noc elektroniczną nianię .Ja tak czujnie śpię że nie wyspałabym się z nim bo on się kręci , aja to czuję . Jak w nocy a jest to ok 4-5 budzi się na jedzenie to biorę go do mojego łóżka on je a ja drzemię jak wypuści cyca to zanoszę go do jego łóżeczka i dalej śpi do 7-8 . On budzi się tylko raz to ja tylko raz wstaję i tu mam bardzo dobrze
 
Zosia też spi w swoim łóżeczku od początku .DO swojego biore ją już po porannym karmieniu o 7 wtedy jak sie koło 9 budzi to tylko szybko dam cyca na leżaco i spi nawet do 11 jeszcze:-)
NO ale ja rano kłade sie na połowke męża bo jak spałam parę razy z małą na swojej to wstawałam połamana a tak ona ma duzo miejsca na kopanie i machanie rączkami i ja też
 
Oj zazdroszczę wam tego spania w łóżeczku. U nas Bartek od początku śpi z nami, ale to głównie z mojego lenistwa, a poza tym położna utwierdziła mnie w tym mówiac że wcześniaczek szczególnie potrzebuje bliskości. Także ja budzę się połamana codziennie od czterech miesięcy, ale przynajmniej udaje mi się pospać w nocy ;-). Planuję uczyć mojego synala spać u siebie jakoś w lipcu, jak już będę miała wakacje, bo teraz to trochę nierealne ze względu na moje zajęcia trzy razy w tyg na ósmą, gdzie muszę jeszcze doleźć i nie wpaść pod samochód po drodze :sorry2:.
 
habcia to pożycz no balkonu:rofl:,mieszkam w środkowym mieszkaniu i baranki nie zrobiły w nich balkonów,a bida bez niego....!!!Będę twarda i się nie dam,i tak będę chodziła i tak!!!!!Ale tu wśród was fajnie :)))))
 
reklama
Oj to moja Majusia od początku śpi w łóżeczku,ale tylko w nocy,w dzień kładę ją na kanapie w dużym pokoju,i jak stary idzie do pracy to sobie smacznie razem śpimy po godzinnej zabawie nawet do 10 nam się oczka nie otwierają.Smacznie nie?????
 
Do góry