Witam w ten paskudny , pochmurny i zimny dzień . U Was też tak paskudnie?
Ja wczoraj byłam na wizycie u mojego gina i :
1. pobrał mi wymaz na cytologię
2. ustalił termin usg na kolejnej wizycie 9 października -idę z mężem i starszą córkom - może poznamy płeć maleństwa:-)
3. jeśli znów będę mieć ten mój nieszczęsny skok ciśnienia to mam wziąść 3 Dopegyty i nawet 5 Relanium i leżeć a jak nie zacznie spadać to mam jechać na oddział

i tam pewnie mnie położą i mają mi coś dawać dożylnie
4. dowiedziałam się że mam obustronnie pękniętą szyjkę , prawdopodobnie to od pierwszego porodu jest . Gin tłumaczył mi że jak nie jest się w ciąży to szyjka jest zwarta i tego nie widać a w ciąży tak właśnie w połowie rozpulchnia się , łapie wodę i wtedy widać to pęknięcie , u mnie z obu stron niestety . Powiedział źe tam w górze gdzie zamknięta jest macica wszystko trzyma ok ale jak dziecko będzie cięższe to może z tym być problem i już od teraz mam bardziej na siebie uważać i nic nie dźwigać . Pocieszam się że skoro to jest od 1 porodu - bo tylko wtyedy rodziłam ,,dołem,,to ta szyjka czymała 2 ciążę do 42 tyg i dziecko 4.740+wody+łożysko bez problemu więc może i teraz tak będzie . Gin mówił mi też że z taką szyjkom lepiej się rodzi

a ja mu na to że ja nie zgodzę się na poród naturalny więc nic mi po tym . Mam więc pytanie do mam ,,weteranek,, czy wy też to macie? Bo ja wcześniej chodziłam do innego gina i on nic mi o tym nie mówił więc nie wiem od kąd to mam .
5. Gin uspokoił mnie że na pewno będę mieć cc i troszkę zmienił front bo do tej pory mówił że poród MUSI być w Krakowie a wczoraj powiedział mi że on w 39 tyg ( jak wszystko będzieok) może wziąść mnie do szpitala tu do nas do miasteczka i jeśli podpiszę jakieś oświadczenie że mimo wszystko wolę rodzić tu to mogę mieć cc u nas - i tu moja prośba do Was -doradźcie mi co robić

z jednej strony tu u nas znam wszystkich lekarzy , znam szpital który jest 5 minut jazdy od mojego domu i moje córcie mogą być często przy mnie , a z drugiej satrony tam są bardzo niesympatyczni lekarze , nie znam nikogo , szpitala też nie , nie wiem czy moje dzieci będą mogły mnie odwiedzać i w jakim czasie , jest tylko jeden plus - najlepsza w małopolsce opieka medyczna nad noworodkiem . Jak na razie jestem w przysłowiowej kropce i nie wiem co robć dlatego proszę powiedzcie co wybrałybyście na moim miejscu .
Lekarz zapomniał tym przyżądem złapać serca i na chwilę przystawił usg żeby poobserwować serduszko dzidzi no i choć przez minutkę mogłam zobaczyć maluszka :-) i wiem już czemu ja praktycznie nie czuję ruchów , po prostu tu z przodu umiejscowiło się łożysko i ono tłumi odczucia .
Dziewczyny jeśli idziecie na próbę glukozową czy na krzywe cukrowe zabierzcie ze sobą przekrojoną cytrynę i jeśli źle się poczujecie to po prostu musicie ją polizać . Pamiętajcie tylko że od pierwszego pobrania do kolejnego MUSICIE siedzieć bo wynik wyjdzie zakłamany . Życzę wszystkim prawidłowych wyników .
Przepraszam że się tak rozpisałam i proszę doradźcie który szpital na moim miejscu Wy wybrałybyście
Mimo tej okropnej pogody udanego dnia maluszkom i Wam życzę
