reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

>>>>>Pogadajmy sobie -o wszytkim i o niczym<<<<<

Ewelinka no to dzień pełen dobrych wieści :)
Wiecie co..nie moge czegoś zrozumieć. Dlaczego wstrzymanie oddechu podczas skurczu porodowego powoduje niedotlenienie dziecka. Przecież wszystko do niego dociera przez pępowinę. Tlen płynie z krwią do dziecka. No a pępowina nie jest przecież bezpośrednio z płucami połączona. Mi się zdarza ze czasem (nawet dość często) robiąc coś wstrzymuje oddech i nie wiem czy mam się martwić.
 
reklama
Antar te problemy grudkowe powinny minac,chyba sporo kobiet na poczatku je ma.Ja przy Marcelu dostalam strasznej temperatury dodatkowo,ale jakos to minelo.Masz racje,ze odciagac laktatorem nie ma sensu no chyba ze troszeczke,bo za chwile bedzie wiecej i wiecej.Taki maly kryzysik cie dopadl;-)
Maran-atha chyba masz to co ja czyli zmeczenie materialu jak ja to nazywam.J atez jestem jak snieta ryba.Niby czuje sie dobrze,ale to juz sie tak dluzy i jeszzce taki niepokoj czuje :blink:
Habcia jak urodzisz to daj znac co i jak;-)
 
Ewelinka no to dzień pełen dobrych wieści :)
Wiecie co..nie moge czegoś zrozumieć. Dlaczego wstrzymanie oddechu podczas skurczu porodowego powoduje niedotlenienie dziecka. Przecież wszystko do niego dociera przez pępowinę. Tlen płynie z krwią do dziecka. No a pępowina nie jest przecież bezpośrednio z płucami połączona. Mi się zdarza ze czasem (nawet dość często) robiąc coś wstrzymuje oddech i nie wiem czy mam się martwić.

Moze chodzi o to,ze zazwyczaj jak masz porodowe bole to juz masz malo wod a teraz poki co sa i tez tlen transportuja.Bo ja sama nie wiem juz.:sorry2:
 
no a ja myślę, że to chodzi najzwyczajniej o to, że my wdychamy powietrze do płuc, z płuc idzie do naszej krwi, z naszej krwi do pępowiny, a z pępowiny do dziecka
 
no tak larkaa, tak jest. Tylko dlaczego zatrzymanie oddechu na tak krótko powoduje niedotlenienie? Jak ja coś robie i się "wysilam" i wstrzymuje oddech to też niedotleniam dziecka? No bo właśnie o to się boje. Przecież nie zatrzymuje sie oddechu na pól godziny tylko co najwyżej na pare, parenaście sekund. I po prostu ciężko mi pojąć jak to jest :baffled:
 
Kraf, Ty się takimi rzeczami nie martw. Na pewno teraz jak na chwilę wstrzymasz oddech nic się nie dzieje. Podczas porodu jest możliwość, że przy każdym skurczu będziesz wstrzymawać a to już trochę za dużo. To tak na mój rozum. Ja kiedy rodziłam, nie umiałam oddychać tak jak mi kazali, robiłam wszystko odwrotnie, to było silniejsze ode mnie.
 
Może rzeczywiście chodzi o te wody płodowe i ilość skurczy. Jak ktoś rodzi20 godzin to ten tlen ma chyba znaczenie. No i ciekawe akurat dlaczego te przeponowe są jedynie skuteczne. Jak Zosi spadło tętno podłączyli mi tlen i kazali oddychać bardzo głęboko do brzuszka.
 
A ja skończyłam szkołę rodzenia, byłam na wszystkich zajęciach - ale oddychać nie potrafię. Nie uczyli nas :-(
Ale wychodzę z założenia, że w trakcie porodu jak będzie ze mną położna, to będzie mnie instruować jak w danej chwili oddychać. Chyba mi pokaże, nie? :-)
 
reklama
Do góry