reklama
maran-atha
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Lipiec 2008
- Postów
- 6 116
ehhh a ja dziś byłam w szpitalu a że tu nie robią KTG to nie wiem nawet czy skurcze jakies sa czy tez nie bo nie czuje żadnych, ale co chcialam powiedzieć to to, że lekarz mi powiedział, że dziecko dużo, stwierdził to po USG i jak na razie wszystko w najlepszym porządku i czekamy na poród i mam obserwować czy dzidzia dobrze sie rusza i czy wszytsko dobrze bo jakby cos nie tak to mam przyjeżdżać a jesli nie urodze do następnego piatku tj 27.02.09. to mam wizytę, na której zrobi mi masarz szyjki i poród ma się wówczas zacząc najpóźniej do 3.03.09. ale ja nie przyjmuje tego do wiadomości i wierze, że niebawem urodze i to w lutym i nie będe miała zadnych masarzy ani innych dziwnych rzeczy... Kurcze, alez te dzieciaczki z końca lutego są uparte
ja juz sama nie wiem co tu robic by tę moją małą Ale zmotywować do wyjścia 
Martussa82
Hankowa Matka-Wariatka :)
Meg- stópki mam już gładziutkie, na paluszkach u raczek jedynie bezbarwny lakier..:-)
z tymi teściami to raczej nie przejdzie... a zapałek- nie mam w domku!
może koraliki takie małe szklane 

Małżon pojechał i kupił mi jeszcze dwa pączusie dziś- z lukrem-:-) wczorajsze z pudrem nie były takie dobre...
jutro zrobię obiadek na dwa dni- kurcaku po chinsku w warzywach w sosie słodko-kwaśnym...mniam...
maran-atha- na marzec Cię chcą przeciągnąć?? to który termin Ci liczą ostatecznie?? mnie dali do czwartku 26- z terminu na 17...
z tymi teściami to raczej nie przejdzie... a zapałek- nie mam w domku!



Małżon pojechał i kupił mi jeszcze dwa pączusie dziś- z lukrem-:-) wczorajsze z pudrem nie były takie dobre...

jutro zrobię obiadek na dwa dni- kurcaku po chinsku w warzywach w sosie słodko-kwaśnym...mniam...
maran-atha- na marzec Cię chcą przeciągnąć?? to który termin Ci liczą ostatecznie?? mnie dali do czwartku 26- z terminu na 17...

maran-atha
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Lipiec 2008
- Postów
- 6 116
Martussa no wlasnie mi licza w tym szpitalu termin z dzisiaj (20.02.09) czyli ten z pierwszego USG no i lekarz dzis mi powiedział, że jesli nie urodze do piatku 27.02.09. to wówczas zrobia mi masarz tej szyjki no a po nim to niby mozna urodzic nawet w ten sam dzien po kilku godzinach, albo moze się to jeszcze przeciągnąć ze 3 dni. No w każdym razie ostateczny termin na 3 marca, ale ufam, że Alicja się zlituje i szybciej wyjdzie, jeszcze w lutym bo ona naprawde juz jest duża a jak jeszcze posiedzi to nie wiem jak urodze takiego wielkiego klocuszka... No ale jeszcze cały tydzień do tego masarzu więc w tym tygodniu będę dużo sprzatac, chodzic i co tam sie jeszcze da by urodzić w tym tygodniu... Kurcze Martussa jeszcze tak będzie z nami, że jako ostatnie babki tu zostaniemy ;(
MonikaWroclaw84
Mama Mateuszka
to ja może pedicure machnę??;-)zetrę pięty, nawilżę skórę...co by wstydu córce nie narobić;-)
włosy znów mam na krótko, wałki odpadają... mejkapu dziś nawet nie zrobiłam- ("a nóż-widelec zostanę rodzić i się rozmaże??")w niedzielę zrobię pełen!!!
![]()
Juz mam pedicure za soba, ale pietki moj M scieral bo ja juz dojscia nie mam
Pelny makijaz na porodówce to przesada ,ale kupilam specjalnie wodoodporna mascare coby sie nic nie rozmazalo i zamierzam chociaz jej uzyc
Może to śmieszne, a nawet infantylne i głupie, ale jak już tak mówicie o tych zabiegach kosmetycznych sprzyjających urodzie i dobremu samopoczuciu nie tyle nawet przed, co w trakcie porodu, to dodam o przyznam, że ja najbardziej się boję, że będą mnie denerwować włosy, które nie będą świeżo umyte. Mam bzika na tym punkcie i zwykle myje włosy codziennie, ale jeśli nie muszę nigdzie wychodzić, to czasem sobie pofolguje i boje się, że w taki dzień się zacznie
Pocieszam się, czytając opowieści niektórych z Was, że może symptomy zbliżającego się porodu będą na tyle wczesne i nieabsorbujące, że dam radę w takiej sytuacji umyć jeszcze włosy -gdyby zaszła potrzeba 
A prawda jest pewnie taka, że gdyby się zaczęło, to prawdopodobnie podekscytowanie i strach skutecznie wyleczyły by mnie z tych paranoi
Poza tym przypuszczam, że w trakcie porodu koniec końcem będę mieć w głębokim poważaniu to, czy paznokcie mam pomalowane i rozmazane oko i czy odnośnie włosów towarzyszy mi przeświadczenie, że smalec można by z nich wycisnąć -dodam, że najczęściej i najpewniej dla mnie tylko widoczne spostrzeżenie i przeświadczenie.
No ale ktoś powiedział, że pozytywne NASTAWIENIE i przygotowanie się pod tym kątem na to co ma nadejść, to znaczna część sukcesu, na pewno więc warto poczynić wszystko by na ten niezwykły czas porodu [niezwykły głównie przez ilość bodźców bolesnych i cokolwiek doskwierających] dołożyć wszelkich starań, by możliwie maksymalnie zredukować poczucie dyskomfortu, a nawet zafundować sobie odrobinę radości z faktu, że jednak nie jesteśmy ze wszystkim 'w lesie' zapuszczone i zaniedbane. Takie samopoczucie, jeśli jakkolwiek w trakcie porodu jest w stanie wpłynąć na kobietę, na pewno nie wpływa pozytywnie.
Chciałam nadrobić czas mojej nieobecności tutaj, ale ból pleców troszkę mi doskwiera i chyba już pójdę spać. Dobranoc!
A prawda jest pewnie taka, że gdyby się zaczęło, to prawdopodobnie podekscytowanie i strach skutecznie wyleczyły by mnie z tych paranoi
Poza tym przypuszczam, że w trakcie porodu koniec końcem będę mieć w głębokim poważaniu to, czy paznokcie mam pomalowane i rozmazane oko i czy odnośnie włosów towarzyszy mi przeświadczenie, że smalec można by z nich wycisnąć -dodam, że najczęściej i najpewniej dla mnie tylko widoczne spostrzeżenie i przeświadczenie.
No ale ktoś powiedział, że pozytywne NASTAWIENIE i przygotowanie się pod tym kątem na to co ma nadejść, to znaczna część sukcesu, na pewno więc warto poczynić wszystko by na ten niezwykły czas porodu [niezwykły głównie przez ilość bodźców bolesnych i cokolwiek doskwierających] dołożyć wszelkich starań, by możliwie maksymalnie zredukować poczucie dyskomfortu, a nawet zafundować sobie odrobinę radości z faktu, że jednak nie jesteśmy ze wszystkim 'w lesie' zapuszczone i zaniedbane. Takie samopoczucie, jeśli jakkolwiek w trakcie porodu jest w stanie wpłynąć na kobietę, na pewno nie wpływa pozytywnie.
Chciałam nadrobić czas mojej nieobecności tutaj, ale ból pleców troszkę mi doskwiera i chyba już pójdę spać. Dobranoc!
Martussa82
Hankowa Matka-Wariatka :)
Rufciu- główkę damy radę umyć!! moja przyjaciółka jak ją zebrały skurcze koło 7 rano już takie dość porządne- jeszcze nogi potem ogoliła, zanim szwagier ją do szpitala zawiózł 

urodziła w okolicach południa;-)
ja też chcę mieć ładną fryzurę, ale z taką długością włosów jak moja to raczej mam wizję spoconego czerepu podczas porodu - no góra i dół ociekają wodą...;-)
a nóg już nie golę- pierniczę! ileż razy można się przygotowywać??
Monika- ja do tych pięt to tak ledwie-ledwie i domownicy się ze mnie śmiali
maran-atha- to się bierzemy dziś do jakiejś roboty, tak??
Megusek- dołączacie?? kto jeszcze? może odśnieżanko??




ja też chcę mieć ładną fryzurę, ale z taką długością włosów jak moja to raczej mam wizję spoconego czerepu podczas porodu - no góra i dół ociekają wodą...;-)

Monika- ja do tych pięt to tak ledwie-ledwie i domownicy się ze mnie śmiali

maran-atha- to się bierzemy dziś do jakiejś roboty, tak??


Ostatnia edycja:
reklama
Martussa82
Hankowa Matka-Wariatka :)
Larkaa- nie strasz, bo mi Małżon na kuchni swojej teściowej zostanie- a szczególnym upodobaniem jej (znaczy kuchni ;-)) nie darzy
pokroiłam piersiątka, zasypałam przyprawami i zalałam oliwa, mamusia wyręczy i przygotuje warzywka a ja dokonam reszty dzieła... tak to mogę gotować ;-)
A Aga i Kraf to się już odezwały - w sensie- czy powrócone są już do domu?? smutno tu bez wszystkich rozpakowanych

pokroiłam piersiątka, zasypałam przyprawami i zalałam oliwa, mamusia wyręczy i przygotuje warzywka a ja dokonam reszty dzieła... tak to mogę gotować ;-)
A Aga i Kraf to się już odezwały - w sensie- czy powrócone są już do domu?? smutno tu bez wszystkich rozpakowanych
Ostatnia edycja:
Podobne tematy
- Przyklejony
- Odpowiedzi
- 18 tys
- Wyświetleń
- 835 tys
Podziel się: