reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

>>>>>Pogadajmy sobie -o wszytkim i o niczym<<<<<

reklama
Cześć Dziewczyny:-)
Mam nadzieję, że wszystko w porządku u Was. Na razie nie mam kiedy poczytać co pisałyście.
My już od wczoraj w domku jesteśmy. Helenka jest kochana i bardzo cicha jak na razie.Kocha cyca i godzinami mogłaby ssać. Gorzej trochę z Frankiem bo ciągle chce przytulać dzidzię i rzuca się na nią. Jak tylko się trochę ogarnę to mam nadzieję, że poczytam co u Was i wrzucę zdjęcia malutkiej.
Buziaki dla wszystkich
 
Witam i ja w końcu :-) Moja mała terrorystka dała się odłożyć do łóżeczka :szok: Ciekawe na jak długo ;-)
Aga ja też mam problemy z pokarmem. Już 3 tygodnie od porodu (cc) a ja wciąż mam znikome ilości. Piję herbatki, dużo wody, karmi i się nie poprawia. Wiadomo w szpitalu i po nim było sztuczne z butli :-( W zeszłym tygodniu próbowaliśmy przejść na cyca i dawałam Werci gdy tylko chciała - czyli co pół godziny. Niestety to też nie poprawiło laktacji, wręcz przeciwnie po 3 dniach mała zaczęła odrzucać pierś - gdy tylko jej podawałam był wielki płacz, napinanie się, wypluwanie sutka. Cały dzień praktycznie nic nie zjadła i wieczorem miałam okropną histerię :-( Wróciliśmy więc do butli, cyc podawany przed każdym jedzeniem, dodatkowo co 3 godziny ściągam pokarm laktatorem elektr. Medeli (jak mała wcześniej nie dostanie, to ściągam raptem 50ml z obydwu piersi; gdy mała trochę possie to raptem około 10ml wyjdzie :-(). Mam nadzieję, że coś uda się zdziałać, tak bardzo chciałam karmić piersią. A poza tym po sztucznym Weronika ma problemy z brzuszkiem: zaparcia, wzdęcia.
 
mam wieści od martussy:

"jestem po teście oxy, skurcze leniwe, drogi rodne zupełnie nieprzygotowane do porodu. jesli dziś po tej godzinie oxy nic się nie zacznie - jutro rano czopek z prostaglandyny i kroplowa z oxy...do dupy! meża odesłałam do domu i gnije w przedporodowej. Humor średni. Obok babeczka dostaje drinka w zyłe i ja boli jak pierun. Jutro moja kolej :("
 
Golimku ...witaj z powrotem :-D:-D:-D... Buziaki dla małej i Frania;-)
Abejka ..Gratuluję ... fasolinki :-)
Ardzesh ..kurcze ja tez mam zachcianki ...zjadłabym czekoladę z orzechami :-(
 
Hejka ;)
Golimku witaj kochana.:-)Czekamy na focie małej.

Martussa trzymaj się dzielnie kobito. Już bliżej niż dalej.:tak:

AgniesiaP myślisz, że ten problem z pokarmem to po cc?Sama po niej jestem i nie mam jak narazie żadnego problemu z karmieniem.Tylko u mnie może wszystko później sie pokotfasić.
Po porodzie z Julką pokarm miałam tylko 3 miechy, później samoistnie jakoś zanikał.:dry: Mam nadzieję , że teraz nie będzie tak samo. Tak chciałabym karmić jak najdłużej. Choć chcieć a móc to dwie rózne sprawy.:sorry2:

A ja dziś wyszłam SAMA na pierwszy spacer. Do przedszkola.:-)Matko, jak dziwnie się chodzi bez brzuszka. Jakoś tak czegoś mi brakowało.I nogi takie jakieś lekkie.:-D

Mała coś dziś pindziła w nocy. Ale w sumie budzi się co 2, 3 godzinki. W dzień nadrabiam troszkę snu .
Małżonowi kończy się dwutygodniowy urlop.:baffled:
Co dalej? Najgorsze to zaprowadzanie do skoły i przedszkola.
 
Hejka ;)

Małżonowi kończy się dwutygodniowy urlop.:baffled:
Co dalej? Najgorsze to zaprowadzanie do skoły i przedszkola.

doskonale Cię rozumiem, mnie też czeka odprowadzanie starszaków do szkoły, najgorsze jest to że kończą o innych porach, ja ściągnełam sobie teściową na miesiąc , a potem jeszcze mama ma przylecieć bo właśnie ze szkołami nie dałabym rady.
 
reklama
-j- te problemy to nie przez cesarkę. Siara mi leciała już na następny dzień. Nie wiem co jest tego powodem, może taka moja natura (moja mama też szybko traciła pokarm), ja zawsze miałam problemy hormonalne zwłaszcza z prolaktyną. A może to że w szpitalu poszli najmniejszą linią oporu i od razu była butla (po porodzie mała nie była dostawiona mi do piersi), nie było też pomocy w dostawianiu dziecka do piersi. Weronika szybko nauczyła się płytko łapać pierś, a poza tym jest sporym leniuszkiem - zasypia przy piersi po 3 - 5 minutach ssania :crazy:
 
Do góry