reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

>>>>>Pogadajmy sobie -o wszytkim i o niczym<<<<<

Maciek uwielbia przygladac sie przedmiotom rozstawionym po domu - np zaslony, paprotki, szafy, lustra i ku mojemu niezadowoloeniu telewizor :wściekła/y: staram sie robic wszystko by uchronic jego oczka od TV ale wystarczy chwila nieuwagi i juz skieruje na niego swoj wzrok :crazy:

Uwielbia pozytywke nad luzeczkiem, ale nie obserwuje jej lezac w lozeczku - bo jeszcze ciezko mu patrzec do gory z lezacej pozycji... Za to przy przewijaniu zawsze na nia patrzy (przewijak mam ustawiony na lozeczku) :-) Gdy chce mu przemyc buzke lub przygotowuje do kapieli to mu wlaczam pozytywke a on od razu zapatrzy sie jak zaczarowany ;-) Wyciaga raczki jakby chcail je chwycic... Za to inne zabawki odpadaja na razie :dry: Lubi czasem popatrzec na pluszowe misie ale tylko chwile.

Usmiecha sie przez sen, ale jeszcze nie do nas... Chociaz za kazdym razem gdy sie wybudza juz coraz bardziej chce sie z nami komunikowac - tak jak pisalam te gloski wypowiada - gu, gi, aja :sorry2:
 
reklama
Justina84 mnie tez starczaja na razie ziolowe herbatki na kolki :tak: chyba wszystko przez to ze bardzo ograniczam diete... Choc kusi mnie strasznie na slodkie pysznosci :-D

Jak myslicie, czy potrawy smażone na masle (nalesniki, tosty) moga jakos szkodzic dziecku? :confused:
Czytalam że naleśniki i omlety ponoc mozna jesc a niektore z was juz probowaly z tego co wiem. Ja natomiast w poradniku dla mam karmiacych mialam przepis na kolacje - tosty z szynka i serem zapiekane w specjalnym opiekaczu. No i jadlam je dwa dni pod rzad. Maciek mnial pozniej wzdecia ale nie wiem czy to od tego czy jakiegos innego jedzonka. :zawstydzona/y:
 
Cyprian z upodobaniem słucha grającej karuzeli i na macie tez poleży żeby popatrzec sobie na te zabawki, no i pieknie się do nas usmiecha.

Amy dzisiaj wyjeżdżamy )ja z dziećmi) i wrócimy w czwartek bo Piotrek będzie malował mieszkanie bo to świąt i chrzcin coraz bliżej a że nie zdążył jak jeszcze chodziłam w ciąży to będzie teraz malował:-p;-)
 
nimfii moj bąbelek też uwielbia tv ;/ jak zahipnotyzowany patrzy. Oczywiscie ja odsuwam go tak, zeby nie widzial.
Ja jalam nalesniki i nic zlego Maksowi sie nie dzialo.

Szukam tych herbatek bobofit i nie moge znalezc ;/ Justina84 mogłabys linka mi wyslac?
 
Nie wiem skad macie czas pisac ....ja przy moich dwoch to wymiekam, Kuba tak broi ze mala budzi (to trzasnie szuflada albo rzuci zabawka) Jedna reka mieszam lane ciasto na zupe Kubie druga lukam na forum. Teraz to robie czasem trzy rzeczy na raz - jednym okiem ogladam "m jak milosc" drugim patrze co mi w garkach kipi ... na rece trzymam mala w drugiej laktator a w miedzyczasie czytam Kubie bajke....
 
J ja też je piję ale nie bierz ze mnie przykładuu. Robię sobie w półlirowym kuflu i zalewam trzy terobki i tak trzy razy dziennie, a jak od dwóch dni nie piję to mleczka mniej mimo kolegi laktatora. Do tego piję herabatkę z hipp na laktację tak ze dwa razy dziennie i jakos wykarmiam swoje maleństwo. Ale czuję straszne rozżalenie że nie mam normalnie. Najchętniej bym cofnęła czas i nie pozwoliła Zosi odstawiać sobie od piersi w szpitalu, nigdy bym nie poznała co to laktator i laktacja sama by sie uregulowała, a teraz przestanę odciągać i od razu o tyle mniej pokarmu:( Noce nieprzespane i wieczny lęk że mi pokarm znika.

Strasznie ci współczuję tej walki o pokarm, szczególnie odciągania laktatorem, może spróbuj więcej pić, mi to bardzo pomogło, i przy pierwszym dziecku i teraz piję bardzo dużo płynów, głównie zwykłą niegazowaną wodę, trochę herbatki koperkowej na koleczki dla Szymonka - w sumie to będzie ze 3 - 4 litry dziennie, w naszym przypadku to się sprawdza :tak: i to co najważniejsze nie możesz się denerwować i musisz myśleć pozytywnie mamusiu, w każdym razie powodzenia ;-)

Nie wiem skad macie czas pisac ....ja przy moich dwoch to wymiekam, Kuba tak broi ze mala budzi (to trzasnie szuflada albo rzuci zabawka) Jedna reka mieszam lane ciasto na zupe Kubie druga lukam na forum. Teraz to robie czasem trzy rzeczy na raz - jednym okiem ogladam "m jak milosc" drugim patrze co mi w garkach kipi ... na rece trzymam mala w drugiej laktator a w miedzyczasie czytam Kubie bajke....

:-):-):-):-):-):-):-) normalnie poczułam się jakbyś opisywała co się dzieje w moim domu, kosmos jakiś, mam nadzieję, że szybciutko to ogarnę i się trochę sytuacja uspokoi
 
Ostatnia edycja:
reklama
Nie wiem skad macie czas pisac ....ja przy moich dwoch to wymiekam, Kuba tak broi ze mala budzi (to trzasnie szuflada albo rzuci zabawka) Jedna reka mieszam lane ciasto na zupe Kubie druga lukam na forum. Teraz to robie czasem trzy rzeczy na raz - jednym okiem ogladam "m jak milosc" drugim patrze co mi w garkach kipi ... na rece trzymam mala w drugiej laktator a w miedzyczasie czytam Kubie bajke....
Megusek,takie zycie multimamy:-DJa mam to samo ale mam wrazenie ze jestem lepiej zorganizowana niz kiesykolwiek no i robie wszystko 3 razy szybciej.Tylko mam problemy ze zgraniem spania ale pracuje nad tym:tak:
Dzisiaj moj Marcel konczy 2 latka,czas leci;-)
 
Do góry