reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Pogaduchy długoletnich i nowych starczek ♥️

W sumie nie wiem… zawsze mialam jak w zegarku, ale ostatnie lata to tabletki, nie wiem co sie posypie jak je odstawie (jeszcze jedno opak. Bede brala i odstawiam). Po 10 latach to moze dziac sie wszystko, stad chcialam po odstawieniu pomonitorowac troche i zobaczyc czy chociaz owu jest… w 1 zaszlam w 3 cyklu od odstawienia, od 1 sie staralismy, teraz odstawie i zaczniemy sie starac dopiero od 5 po, wiec mam 4 na monitoring :D problem u mnie z ginem jest taki, ze tylko raz w tyg przyjmuje po poludniu, a nie chce za duzo zwalniac sie z pracy, bo tam w kolejce mozna spedzic i 3 h… a poki sie nie uda, nie chce nic mowic ;)
U mnie po 7/8 latach brania tabletek, okres i owulacja wróciły juz w 1 cyklu. Na 1 musiałam poczekac parę dni dłużej to fakt, ale pozniej juz przychodził do miesiac, zawsze do tego 28 dnia, kilka razy szybciej. W ciążę udalo mi sie zajść w 4 cyklu staran, ale od odstawienia minelo 5.
Testy bardzo mi sie przydały, bo u mnie owulacja wypadała zawsze szybciej, a ze tych zblizen bylo mało w całym cyklu to wolałam to sprawdzać :D
 
reklama
Ja miałam w planach aparat na zęby. Nawet już na 2 wizytach i ortodonty byłam. No i zamiast aparatu kipiał samochód, auto dawno zezłomowane a uzębienie dalej kiepskie.

Ja swego czasu przerobiłam tylu ginekologów i wizyt, że siadanie na fotel przestało robić na mnie wrażenie.
 
Nie wiem jak jest u Was, ale na przykład my no to mimo mnóstwa podobieństw - dwa skrajnie różne charaktery. Ja to w ogóle cale życie naczelny pajac w towarzystwie, gaduła + totalny analityk świata. Mój mąż - na pierwszy rzut oka totalny mruk, wypowiada jakieś 15 słów na dzień. Ja całe życie wszystko z kalendarzem - on nie planuje. :D Mnie dobija wszystko dookoła, analizuję czemu kwiatki więdną i co następuje po śmierci, a on mówi "z tym się idzie do lekarza". 😂 Bardzo bym chciała mieć jego charakter i po prostu pewnych rzeczy nie analizować, no bo tak jest i tyle. Ale no nie umiem! Z drugiej strony jakbyśmy byli dwa takie psychole, to nic tylko do gumowych ścian. 😅 A tak to jest balans. 😁
U nas podobnie. Tylko na początku to on był ten z planem, zorganizowany, analizował a ja z podejściem jakoś to będzie. Teraz ja planuję, każda rzecz milon razy analizuje, a on na luzaku.
 
Nie wiem jak jest u Was, ale na przykład my no to mimo mnóstwa podobieństw - dwa skrajnie różne charaktery. Ja to w ogóle cale życie naczelny pajac w towarzystwie, gaduła + totalny analityk świata. Mój mąż - na pierwszy rzut oka totalny mruk, wypowiada jakieś 15 słów na dzień. Ja całe życie wszystko z kalendarzem - on nie planuje. :D Mnie dobija wszystko dookoła, analizuję czemu kwiatki więdną i co następuje po śmierci, a on mówi "z tym się idzie do lekarza". 😂 Bardzo bym chciała mieć jego charakter i po prostu pewnych rzeczy nie analizować, no bo tak jest i tyle. Ale no nie umiem! Z drugiej strony jakbyśmy byli dwa takie psychole, to nic tylko do gumowych ścian. 😅 A tak to jest balans. 😁

To u nas w sumie podobnie, z jednej strony jesteśmy baaaardzo podobni do siebie, aż czasami jest to totalnie zaskakujące jak w wielu kwestiach patrzymy absolutnie w tym samym kierunku ba nawet robimy te same głupoty 😁 choć w gruncie rzeczy mamy różne charaktery.
Jak ja Ciebie rozumiem, ja też uwielbiam analizować, naczelne pytanie "a dlaczego?" 😁😁😁
 
No właśnie jest coś w tym, bo u mnie za tym pierwszym razem jak poszłam do lekarza na nfz to były dwa pęcherzyki... Ale nie mam na to dowodu, bo wydruku do ręki nie dostałam, a tamta lekarka mam nadzieję, że spłonie na stosie. Zanim dostałam się prywatnie do swojej docelowej to już potem był jeden. No i nie został ze mną za długo. 🥹
Ale - nie wprowadzając złej energii! Testy na pewno Ci pomogą. Na pewno ułatwiają sprawę. :D
U nas pierwsze 2 nic a nic sie nie udalo, ale mialam takie parcie, ze glowa pewnie dolozyla… chociaz obciazenie potencjalnymi 2 mam ogromne 🙈
 
Nie wiem jak jest u Was, ale na przykład my no to mimo mnóstwa podobieństw - dwa skrajnie różne charaktery. Ja to w ogóle cale życie naczelny pajac w towarzystwie, gaduła + totalny analityk świata. Mój mąż - na pierwszy rzut oka totalny mruk, wypowiada jakieś 15 słów na dzień. Ja całe życie wszystko z kalendarzem - on nie planuje. :D Mnie dobija wszystko dookoła, analizuję czemu kwiatki więdną i co następuje po śmierci, a on mówi "z tym się idzie do lekarza". 😂 Bardzo bym chciała mieć jego charakter i po prostu pewnych rzeczy nie analizować, no bo tak jest i tyle. Ale no nie umiem! Z drugiej strony jakbyśmy byli dwa takie psychole, to nic tylko do gumowych ścian. 😅 A tak to jest balans. 😁
No identyko mamy!!! :D
 
U mnie po 7/8 latach brania tabletek, okres i owulacja wróciły juz w 1 cyklu. Na 1 musiałam poczekac parę dni dłużej to fakt, ale pozniej juz przychodził do miesiac, zawsze do tego 28 dnia, kilka razy szybciej. W ciążę udalo mi sie zajść w 4 cyklu staran, ale od odstawienia minelo 5.
Testy bardzo mi sie przydały, bo u mnie owulacja wypadała zawsze szybciej, a ze tych zblizen bylo mało w całym cyklu to wolałam to sprawdzać :D
Czyli jest nadzieja :) ja wlasnie zawsze ksiazkowo 28 w sumie juz od 1 w zyciu, za to jedyne owu mierzone temp nie pamietam w jakim dniu bylo… za to zawsze myslalam, ze je odczuwam, bo jajniki bolaly, ale znow biorac tabletki tez bola tak samo, a chyba owu nie ma?
 
W poprzedniej ciąży na jednym z pierwszych USG doktor mówiła, że mam szczęście bo mogły być bliźniaki. Najpierw mi ulżyło, że jednak pojedyncza ciąża, a później pomyślałem, że za tyle lat starań to w sumie fajnie by było.
 
reklama
Do góry