Trochę jestem do tyłu z postami, ale może Ci to pomoże. :-) Ilu dniowe masz przeważnie cykle? Jeśli w miarę "standardowe" to nie ma sensu robić testów w trakcie okresu. Ja mając owulację w 14dc zaczynałam testować (z nadgorliwości) w 10dc. Na początku masz lekką drugą kreskę, ale pozytyw jest dopiero tak jak pisała
@Hermeneg kiedy obie są tak samo ciemne lub testowa ciemniejsza od kontrolnej. Pozytywny test oznacza peak lh - 24-48h po peaku powinna wystąpić owulacja.

Ale - jeśli Ci bardzo zależy to przez pierwsze cykle wraz z robieniem testów przeszłabym się na monitoring - przynajmniej ja tak robiłam. Stąd wiedziałam, że u mnie te testy faktycznie pokrywają się z obrazem USG. Może to też nadgorliwość, bo to nie są standardowe historie, ale zdarza się, że wyrzut lh następuje, a pęcherzyk nie pęka. Albo że dziewczyny nie wychwytują peaku testami, a okazuje się, że owulacja miała miejsce.
Testy lh zaleca się robić generalnie do pierwszego pozytywu, bo u każdego ten peak utrzymuje się przez inny czas. U jednej mogą wychodzić pozytywne testy prze kolejne kilka dni, a u innych (np u mnie) lh spada praktycznie od razu po peaku.
Powodzenia dla Ciebie.