reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Pogaduchy długoletnich i nowych starczek ♥️

Chyba na razie nie chcę o tym pisać bo muszę to sobie przetrawić.
Sama z trójka dzieci ... coz. Ciężko.
Może Cię to nie pocieszy, ale powiem Ci coś jako dziecko, które od zawsze miało i ma jedynie mamę (moi kochani dziadkowie bardzo wcześnie odeszli, z drugimi nie miałam kontaktu, tata alkoholik + umarł młodo). Na pewno się czujesz umęczona tym wszystkim, bo pamiętam jak całe życie czuła się moja mama i jak ciężko jej było, mimo że jestem jedynaczką. Nie miała nigdy nikogo do pomocy, pamiętam jak po szkole odrabiała ze mną lekcje, a w nocy potrafiła sama wyremontować mieszkanie - włącznie z podwieszeniem sufitów, a przy tym sama zawsze pracowała. Do dziś nie wiem jak ona to ogarnęła i w moich oczach jest po prostu bohaterką. Widzę jak wiele mi poświęciła, wiem też że beze mnie jej życie mogłoby wyglądać zupełnie inaczej. I mimo, że na co dzień drzemy często koty, bo obie jesteśmy skorpionami i ogólnie charaktery trudne, to mama zawsze będzie dla mnie największym wzorem. Zawsze mówię, że gdyby mamę można było wybrać (a może właśnie tak jest? :) ), to nigdy nie wybrałabym innej. Okropny wywód, wiem - ale kiedy jest Ci ciężko to pamiętaj, że Twój trud i serce, które wkładasz w samotne wychowywanie dzieciaków jest dostrzegany, jest doceniany. 🩷
 
reklama
Może Cię to nie pocieszy, ale powiem Ci coś jako dziecko, które od zawsze miało i ma jedynie mamę (moi kochani dziadkowie bardzo wcześnie odeszli, z drugimi nie miałam kontaktu, tata alkoholik + umarł młodo). Na pewno się czujesz umęczona tym wszystkim, bo pamiętam jak całe życie czuła się moja mama i jak ciężko jej było, mimo że jestem jedynaczką. Nie miała nigdy nikogo do pomocy, pamiętam jak po szkole odrabiała ze mną lekcje, a w nocy potrafiła sama wyremontować mieszkanie - włącznie z podwieszeniem sufitów, a przy tym sama zawsze pracowała. Do dziś nie wiem jak ona to ogarnęła i w moich oczach jest po prostu bohaterką. Widzę jak wiele mi poświęciła, wiem też że beze mnie jej życie mogłoby wyglądać zupełnie inaczej. I mimo, że na co dzień drzemy często koty, bo obie jesteśmy skorpionami i ogólnie charaktery trudne, to mama zawsze będzie dla mnie największym wzorem. Zawsze mówię, że gdyby mamę można było wybrać (a może właśnie tak jest? :) ), to nigdy nie wybrałabym innej. Okropny wywód, wiem - ale kiedy jest Ci ciężko to pamiętaj, że Twój trud i serce, które wkładasz w samotne wychowywanie dzieciaków jest dostrzegany, jest doceniany. 🩷
Super masz mamę 🥰

Jakby można było wybrać mamę to bym ją miała taką jak teściową a życiowo mi się nie trafiła nawet taka „przecietna” mama 🤷‍♀️ i jak się dowiedziałam że będziemy mieć córkę to pierwsze o czym pomyślałam to że też jej zniszczę życie jak moja matka mnie. Chyba właśnie dlatego chciałam syna- bo wydawało mi się że będzie łatwiej go nie zniszczyć. Ale mąż już mi uświadomił jak bardzo się mylę i liczę, że ma rację
 
Super masz mamę 🥰

Jakby można było wybrać mamę to bym ją miała taką jak teściową a życiowo mi się nie trafiła nawet taka „przecietna” mama 🤷‍♀️ i jak się dowiedziałam że będziemy mieć córkę to pierwsze o czym pomyślałam to że też jej zniszczę życie jak moja matka mnie. Chyba właśnie dlatego chciałam syna- bo wydawało mi się że będzie łatwiej go nie zniszczyć. Ale mąż już mi uświadomił jak bardzo się mylę i liczę, że ma rację
Miałam podobny lęk. Po miesiącu od narodziny córki płakałam, że nie będę dobrą matką i zgotuje je podobny los do mojego. Dużym wsparciem okazał się mąż, podniósł mnie z tego dołka.
 
Miałam podobny lęk. Po miesiącu od narodziny córki płakałam, że nie będę dobrą matką i zgotuje je podobny los do mojego. Dużym wsparciem okazał się mąż, podniósł mnie z tego dołka.
I właśnie dlatego że to przeszłyśmy nie zrobimy tego naszym córkom. To mnie jakoś trzyma
 
reklama
Do góry