U nas ten kto budował dom nie pomyślał, że przydało by się jakieś pomieszczenie gospodarcze czy coś w tym stylu. Wszelkie narzędzia trzymane są w szafie w korytarzu. Jest mikro kotłownia, podobno miał być piecyk gazowy. Nie ma gazu w ulicy, więc trzeba było normalny postawić. Bardzo nie przemyślany projekt. I zakup też nie do końca przemyślany, ale chcieliśmy już uciec z bloku i iść "na swoje". Rower, wózek dla dziecka, wszystko stało w jadalni. Postawiliśmy nie duży domek narzędziowy, to chociaż rower wyjechał z jadalni.
No, ale jak widać zawsze jest za mało miejsca.